CHRISTMAS CANDY.

2.6K 212 444
                                    

✉ ✉ ✉

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

✉ ✉ ✉

— Spójrzcie na to — na stoliku wylądowało ogromne pudło z różnymi bombkami, łańcuchami i lampkami świątecznymi. — Mam jeszcze takie trzy na poddaszu. Powinno starczyć.

Draco spojrzał na przyjaciół i uśmiechnął się dumnie. Wywiązał się ze swojej części umowy. On udostępniał swój dom oraz załatwiał świecidła i inne świąteczne pierdolety, a pozostali ogarniają resztę.

Od czterech lat co roku wraz z przyjaciółmi organizowali mini świąteczną imprezę aby pożegnać się przed dwutygodniową przerwą. Każdy z nich wtedy gdzieś wyjeżdżał i nie mieli czasu się spotkać więc wpadli na pomysł imprezy. Co roku była u kogoś innego. W tym roku padło na Draco.

— Więc tak — Pansy zacmokała dzierżąc w dłoni kartkę i długopis.

— Nie zaczyna się zdania od "więc" — odezwał się Theodor, a Parkinson pokazała mu jedynie środkowego palca.

— Więc — dała nacisk na to słowo aby wkurzyć Notta — mamy już dekoracje, wybrane filmy i dom Draco. Zostały nam jeszcze tylko słodycze, dużo słodyczy i jeszcze więcej słodyczy. Kto to pisał?

Na te słowa Neville i Ron wydawali się jacyś za bardzo zainteresowani puchatym dywanem leżącym na podłodze. Pani Narcyza miała dobry gust do dywanów. Pansy przewróciła oczami.

— Kakao — postanowiła zignorować chłopaków i wymieniała dalej stukając końcówką długopisu o dolną wargę. — Tak, dużo kakao i koniecznie pianki.

— Małe pianki — sprostowała Hermiona.

— Małe pianki — zgodziła się Parkinson. — No i jeszcze poduszki. Dużo poduszek i koców.

— Każdy może przynieść od siebie z domu — powiedziała Astoria, a reszta kiwnęła głowami zgadzając się z jej pomysłem.

— Ja się mogę zająć słodyczami razem z Neville'm jak co roku — zaoferował Ron.

— Ja mogę się zająć piankami — powiedziała Hermiona. Kochała cukrowe pianki. Szczególnie te malutkie, które dodawała zawsze do gorącej czekolady.

— W porządku. Ja się mogę zająć napojami — stwierdziła Pansy. — I jeszcze coś! Kto załatwi nam cukrowe laski? Jestem od nich uzależniona więc muszą być. Koniecznie owocowe i miętowe.

— Ja je załatwię — stwierdził Lilian. — Tak samo jak te pierniki, które tak uwielbiacie.

— Kocham cię rudzielcu ty — zapiszczała Pansy.

CHRISTMAS CANDY; drarry one-shot Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz