Rozdział 3

217 11 3
                                    

Okazało się, że Kai pojechał do szkoły na motorze, a ja jechałam z Olivierem samochodem. Był to jakiś sportowy samochód. Czułam się niesamowicie niezręcznie. Nie dość, że sytuacja przed wyjazdem z domu nie była przyjemna, to w dodatku Olivier był tym bratem takim groźnym i chamskim? Małomównym? Jak usiadłam w samochodzie czułam jak moja spódniczka od mundurka zrobiła się krótsza. To jakiś żart?
- Powiedz mi jak bardzo trzeba być pojebanym aby zrobić sobie coś takiego - zapytał mnie Olivier.
Zatkało mnie. Nie byłam w stanie nic powiedzieć. Czy on jest poważny. Czułam jak robi mi się duszno i nie mogę oddychać. Cieszyłam się po raz pierwszy w życiu, że widzę szkołę. Kiedy samochód się zatrzymał, wysiadłam z niego jak poparzona. Weszłam do budynku i pytając pierwszego lepszego ucznia o drogę do toalety. Wchodząc do wskazanego mi pomieszczenia rozejrzałam się czy są czujniki dymu. Na moje szczęście nie było. Zamknęłam się w jednej z kabin i wyciągnęłam z plecaka paczkę fajek. Wyciągnęłam jedną, podpaliłam i zaciągnęłam się. To był najłatwiejszy sposób aby zacząć oddychać. Palenie mnie do tego zmuszało. Pewnie zastanawiacie się skąd mam papierosy. Pewnego razu wpadłam w złe towarzystwo, miałam dużo problemów przez to. Jednak mama mi pomogła z tego wyjść. Na samo wspomnienie o niej stanęły mi łzy w oczach. Dopaliłam papierosa do końca i udałam się do klasy. Całe szczęście dzwonek jeszcze nie zadzwonił. Okazało się, że jestem w klasie z moim bliźniakiem, nadal bardzo dziwnie to brzmi, ale nie wiele myśląc udałam się na sam koniec klasy i usiadłam koło niego.
- Śmierdzisz petami - stwierdził niemalże odrazu.
Zignorowałam to. Nie miałam zamiaru na to odpowiadać.
- Paliłaś - dalej do mnie mówił - ej ja wiem, że wszystko jest dla ciebie nadal nowe, nadal możesz czuć się zagubiona i przestraszona, ale jestem twoim bratem w dodatku bliźniakiem mogłabyś mi słowami odpowiadać i przestać mnie ignorować.
Czy on siebie słyszy. Jest dla mnie obcą osobą, nie znam go w ogóle. Dlaczego ten dzień dalej musi trwać?!
- Paliłam - warknęłam do Kai'a - zadowolony?
Chłopak rozszerzył oczy jakby nie spodziewał się takiej odpowiedzi.
- Kurwa a myślałem, że to ja jestem taki chamski i po chuja na mnie krzyczeli, że mam być miły. W ogóle czego się spodziewałem po swojej siostrze bliźniaczce - mówił jakby do siebie.
Uniosłam lekko brew uważnie patrząc na niego. Mama zawsze mi mówiła, że charakter mam po ojcu a urodę po niej. Chociaż nigdy go nie spotkałam to miałam namiastkę tego choćby w Kai'u.

Okazało się, że dużo się dowiedziałam o Kai'u podczas lekcji. Na przykład uwielbia motory i szybką jazdę, jest dobry z matematyki ale z fizyki już nie i uwielbia malować ale tylko w domu. Fajnie było z kimś porozmawiać, ale kiedy powiedział, że podczas lanchu będę siedzieć z nim jego kolegami oraz z Olivierem i jego kolegami to odechciało mi się momentalnie żyć. Jakby co za dużo to nie zdrowo, prawda?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 11, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kiedy drzewa przestaną mówić Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz