Per. Quackity
Wchodząc do domu pierwsze co zobaczyłem to Wilbura leżącego na ziemi pijanego w cztery dupy nie panującym nad niczym i z szkłem wbitym w dłoń
- boże święty Willby! - podszedłem do chłopaka
- Alex przepraszam... -
- za co? -
- jestem koszmarny nic mi w życiu nie wychodzi -
- Willby spokojnie nic nie jest tragicznie- chciałem pocieszyć go ale nie wychodziło mi to coś
-ile wypiłeś? -
- 2 butelki a się czuje jakbym wypił 3 kieliszki najsłabszej Wódki - słuchałem chłopaka wyjmując szkło jednocześnie
- dobra Wilbur wstawaj i choć pod kran bo ręke trzeba obmyć - chłopak niechętnie wstał spojżałem na jego twarz i zauważyłem że był cały zapłakany
- co się stało? Czemu jesteś cały zapłakany?-
- bałem się o ciebie nie było cię bardzo długo -
- a czemu się mną tak przejmujesz?-
- bo... b..bo cię kocham...- ostatnie słowo powiedział ledwie słyszalnie. zamurowało mnie i to mocno
- wiesz ja -
- TAK WIEM I PRZEZ TO CHCIAŁEM SIĘ UPIĆ ŻEBYM ZAPOMNIAŁ O TYM ŻE CIĘ KOCHAM!-
- co? Nie rozumiem-
- WIEM O TYM ŻE MASZ 16 LAT A JA 20! I NIE MOŻEMY BYĆ RAZEM!- zaśmiałem się cicho
- nie chciałem tego powiedzieć i z resztą chuj tam w wiek... wiek to tylko liczby-
- to co chciałeś powiedzieć - spojżałem na twarz chłopaka który wycierał łzy ręką
- chciałem powiedzieć że też cię kocham i mam wyjebane w wiek i w to co powiedzą inni ludzie - Will gdy to usłyszał momętalnie się zawiesił i nie dał rady nic z siebie wydusić
- heh dobra łamago choć obmyć ci te rany na dłoni!- Chwyciłem Starszego za rękaw i poszedłem do łazienki
Po obmyciu i opatrzeniu ran Siedziałem razem z Wilburem w kuchni i rozmawiałem z nim dłuższy czas gdy nagle ktoś zapukał do drzwi
- kogo o takiej porze przywiało jest prawie 21!- Will wstał nie chętnie i poszedł otwożyć drzwi
- WILLIAM MÓJ KOCHANY BRAT!- usłyszałem dość znany mi już głos. Dałbym rękę sobie uciąć że to głos Tommiego chłopaka z mojej znienawidzonej szkoły który lubił mi ostro przypierdolić
- TOMMY! ZŁAŚ ZENIE JUŻ KURWA! -
-Dobra boże jeszcze spazmy dostaniesz!-
- gdzie Techno i Philza? Sam tu przylazłeś?- słuchałem tego wszystkiego ze smutkiem
- tak! -
- o boże na ile?-
- na jakieś 3 dni -
- ja pierdole musisz?-
- tak a co przeszkadzam Ci?-
- jesteś jebanym pasożytem pasożycie!-
Per. Wilbur
Jezu jak mnie to dziecko denerwuje! Z chęcią to go bym sprzedał na czarnym rynku
- TOMMY WRACAJ TU KURWA NIE POZWOLIŁEM CI WEJŚĆ!- darłem się a w duszy modliłem żeby Quackity nie był w kuchni bo zaraz by Tommy podkablował dla Phlizy
- Co dla brata zabronisz?-
- tak -
- AHA?!-
- dobra kurwa siadając na dupe i mi nie przeszkadzaj karaluchu -
- weś zrób mi coś do jedzenia bo głodny jestem! -
- a co Bozia rączek i nóżek nie dała?-
- nie dała -
- sam se kurwa zrób -
- no weź proszę!-
- no Dobra kleszczu -
- lepszych wyzwisk nie masz?- nie słuchałem już go tylko poszedłem do kuchni zrobić temu debilowi coś do jedzenia żeby tam przypadkiem się nie posrał
- masz i nie jęcz mi tu!-
- dobra boże -
- no w końcu się mnie posłuchałeś -
- pierwszy i ostatni raz -
- wiem przekonałem się otym jak już nie raz nie dwa nie trzy razy mówiłem Ci żebyś przestał dręczyć jednego z chłopaków z twojej klasy -
- a wiesz co? -
- no co leszczu?-
- od jakiś parunastu dni go nie ma w szkole pewnie się boi przyleść -
Per. Tommy
- a jak się nazywał ten chłopak?-
- Alex niski czrno włosy z czapką łazi zawsze - spojżałem na Brata a ten stał jak zaczarowany
- coś się stało?-
- co? N nie nic-
- dziwak -
- debil-
- psychopata -
- spermiaż -
- chuj -
- kutas -
- AHA KURWA! - prubowałem uderzyć Willa ale jedyne co mi się udało to oblać siebie sokiem
- japierdole widzisz co zrobiłeś?!-
- Co ja?! to ty chciałeś mnie pierdolnąć!-
________________________________________________
Hehe niechce mi się pisać boże pomysłów nie mam pomocy
<603 słowa>
CZYTASZ
◆Porwany◆《Quackbur》
ActionAlex znany również jako Quackity jest 16 letnim chłopakiem który nie ma zbyt ciekawego życia bo jego rodzice nie są dla niego mili a jego ojciec potrafi go dość często bić przez co ma liczne rany na całym ciele a największą ma na lewym oku. Alex ni...