Per. Wilbur
Denerwowałem się bo nie wiedziałem co mam robić bo Sally może przyjechać w każdej chwili i jak ja mam wytłumaczyć dla Sally że jestem a Alexem a najgorsze było to że nie mogłem do niej napisać bo ją wszędzie usunąłem i nie mogłem znaleźć ponownie.
Godzina 16
Siedziałem wtulony w Alexa i się bałem że ta głupia baba może przyjechać nawet jutro. Alex oczywiście się zemnie śmiał nic poza tym
- Alex! Kurwaaaa nie śmiej się to nie jest śmieszne!-
- mnie to bawi heh-
- zajebisty z ciebie chłopak wiesz??-
- sam się na to pisałeś zakochując się wemnie do chuaj!-
- dobra po prostu pomóż mi coś wymyśleć bo będzie po nas -
- a co ja zrobiłem że mam Ci pomagać?!-
- nic ale błagam pomóż zrobię co tylko zechcesz!-
- co tylko zechcę powiadasz?-
- tak! Tylko błagam pomóż- po tym bardziej wtuliłem się w moją kaczuszkę
- dobrze daj mi chwilę muszę pomyśleć-
Ja w tym czasie gdy kaczka ( tak swoją drogą kaczka to przezwisko jednej z moich nauczycielek XDD) Myślał robiłem nam cherbatę
- WILBY!!! -
- tak?-
- może powiesz dla tej Sanny czy tam Sally że po tym jak wyjechała gdzieś tam to myślałeś że zerwaliście i wiesz zająłeś się czymś innym i w końcu poznałeś mnie i tak dalej I tak dalej wiem do dupy to-
-może to łyknie nie jest jakaś mądra-
- ty też nie jesteś-
- powiedział co wiedział-
- w przeciwieństwie do ciebie ja myślę-
- a ja - nie dokończyłem bo usłyszeliśmy dzwonek do drzwi
Poszedłem je otworzyć i za nimi stała Sally byłem trochę zdziwiony i przerażony że muszę jej wytłumaczyć że już z jej nie kocham i nie mam zamiaru być z nią
- Will! Jak miło cię widzieć- Sally żuciła mi się na ramiona a ja ją natychmiastowo odepchnąłem
- Will coś się stało?-
- umm... właściwie to dużo bardzo dużo... kiedy wyjechałaś kilka miesięcy temu myślałem że zerwaliśmy i - znowu nie było mi dane dokończyć bo dziewczyna się zaśmiała
- pff... nie zerwaliśmy i to tłumaczy czemu wszędzie mnie zablokowałeś-
- wejdź do środka i tam wszystko ci wytłumaczę okej?-
- jasnę!- po tym Sally odrazu weszła do domu i poszła do salonu gdzie siedział Alex
- umm.. Will kto to?-
- Hola Sally-
- no właśnie o nim chciałem z tobą porozmawiać...-
- ZAODOPTOWAŁEŚ SOBIE DZIECKO JEJKU JAK UROCZO!!- po chwili Sally przytulała się do Alexa a ja się z niego śmiałem
- teraz ja się śmieje Alex a ty tu cierpisz-
- Wilby pomóż błagam!-
- dobra Sally daj mu spokój i nie zaodoptowałem go to mój chłopak-
- ŻE CO PROSZĘ?!- przez chwilę myślałem że Alexa to ona zacznie tam dość
- tak ja mówiłem myślałem że zerwaliśmy i zacząłem żyć odnowa i poznałem Alexa i no zaprzyjaźniliśmy się a teraz razem jesteśmy- Sally była cała czerwoną że złości
- CZEMU BYŁEŚ ZEMNĄ SKORO JESTEŚ GEJEM?!-
- nie jestem gejem jestem bi a jeżeli nie wiesz co to znaczy to nie mój problem-
- WILLIAM MASZ BYĆ ZE MNĄ A NIE Z TYM KIMŚ!-
- umm nie? Nie chce już z tobą być wolę Alexa-
- co proszę?-
- GÓWNO WYNOŚ SIĘ!-
Skip time wieczorek
Per. Quackity
Leżałem na Willu który był dość mocno zapłakany po długiej kłótni z Sally nie wiedziałem jak mogę mu pomóc więc się tylko do niego tuliłem
- dzięki że tu jesteś Kaczuszko- nawet nie miałem zamiaru się denerwować za to że nazwał mnie kaczką
- nie zostawię cię nigdy za bardzo mi na tobie zależy Will-
- heh a pomyśleć że jakiś czas temu chciałem ciebie sprzedać-
- to prawda- zaczęliśmy się śmiać i Willbur prawie zjebał mnie z łóżka
- Uważaj trochę co?-
- już się tak nie denerwój Kaczucha-
- dobra choć już spać bo zaraz będzie 23 a ja muszę na jutro się wyspać-
Położyłem się na łóżku a Wilbur poszedł się umyć
<<<<<<<<<<<<<<<<siemaneczoooo>>>>>>>>>>>>>>>>
Jak rozdział się spodobał?
<612 słow>
CZYTASZ
◆Porwany◆《Quackbur》
ActionAlex znany również jako Quackity jest 16 letnim chłopakiem który nie ma zbyt ciekawego życia bo jego rodzice nie są dla niego mili a jego ojciec potrafi go dość często bić przez co ma liczne rany na całym ciele a największą ma na lewym oku. Alex ni...