Po trzech dniach gorących chwil musiałam wracać do domu. Pierwszy raz w życiu, tak ciężko było mi wyjść z domu mężczyzny i to jeszcze obcego.
Nie poprosiłam go o numer, bo mi jakoś nie wypadało. Jeśli miałam się z nim spotkać, to tak się stanie. Trzy dni ostrego, a zarazem wspaniałego seksu zrekompensuje mi sprzątaniem. Miałam nadzieje, że Nina się trochę nade mną zlituje, a czasem będzie mi pomagała.– Możesz jeszcze zostać. – Pocałował mnie delikatnie w usta, przyciągając, do siebie.
– Jutro spędzam czas z przyjaciółką, a pojutrze idę do pracy. – Wykrzywiłam usta w grymasie.
– Współczuje, całe szczęście, że nie mam pod sobą jebniętych szefów, tak jak sama mówisz.
– Czym się zajmujesz? – zapytałam z ciekawością.
Nie rozmawialiśmy zbytnio o sobie, tylko zajmowaliśmy się sobą. Podobało mi się to, bo ani ja, ani on się nie otwieraliśmy, to było bez sensu, przy takim układzie.
– Ja? – Uśmiechnął się przebiegle.
– Nic ciekawego. – Wtedy znów wpił się w moje wargi, a ja chciałam zostać.
Uzależniał ten mężczyzna.
Odsunął się trochę, a nasze nosy się ze sobą stykały.
– Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy. – Uśmiechnęłam się słodko.
– Też mam taką nadzieję. – Posłał mi ten swój piękny zadziorny uśmieszek.
– Cześć. – Puścił mnie, a zraz po tym otworzył mi drzwi.
– Cześć.
Byłam już za drzwiami, a on złapał mnie za nadgarstek przyciągając do siebie.
– Ja pierdole, nie mogę się doczekać naszego następnego spotkania – powiedział z obietnicą i mnie puścił.
Jeśli mi nie dał numeru to, jak ja miałam się z nim spotkać?
Z dziwnym smutkiem opuściłam apartament, wsiadając do taksówki.
W życiu nie czułam takiej pustki.
CZYTASZ
GRZESZNE ŚWIĘTA [ONE SHOT] ☑️
RomanceElena zmuszona jest spędzić Wigile sama, bo jej przyjaciółka opiła się, a więc jedzie do baru, gdzie zawsze przebywały... Dostępne od 24.12.2022