Rozdział 5

22 0 0
                                    

24.09.2022

(Madeleine)

Kurwa mój łeb, otwieram oczy i próbuje sobie przypomnieć jak wylądowałam w swoim mieszkaniu a w dodatku we własnym łóżku.

Ostatnie co pamiętam jak piłam teckile na parkingu podziemnym. Siedziałam obok auta i płakałam pijąc

Chociaż pamiętam jak ktoś mówi do mnie "przepraszam". Pewnie mi się coś śniło.

Cały dzień minął mi naprawdę szybko, oprócz oczywiście ogromnego kaca
Na szczęście nie miałam dzisiaj dużo pracy tylko wyliczenie wszystkich kosztów odnośnie projektu.

Wychodząc z biura zaczęłam rozmowę z Nicole. Bardzo lubię tą dziewczynę więc zaproponowałam aby poszła z nami na imprezę do Oliviera. Na co ucieszona siw zgodziła.

26.09.2022

Dziś jest sobota, od dwóch dni nie wpadłam na Dylana. Po naszej kłótni całkowicie wyparował z mojego pola widzenia. Może to i dobrze.

Żeby zająć sobie czas do imprezy posprzątałam cały apartament. Byłam wymęczona więc nalałam gorącej wody do wanny i dodałam do niej olejek waniliowy. Zdjęłam z siebie wszystkie ciuchy i weszłam do parzącej moje Ciało cieczy. Potrzebowałam chwili bym przyzwyczaiła się do temperatury.

Leżałam w wannie rozkoszując się przyjemnym zapachem. Gdy woda zaczęła sie ochładzać, zgarnęłam żel i umyłam całe swoje ciało. Na włosy nałożyłam odżywkę i po 5 minutach wszystko spłukałam.

Wychodząc z wanny otuliłam się puszystym ręcznikiem i ruszyłam w stronę swojego pokoju.

Ubrałam na siebie koronkową, białą bieliznę i założyłam piękną białą sukienkę, była wiązana z tyłu I pięknie podkreślała moje nagie plecy. Z przodu była marszczona. Do tego założyłam białe szpilki i dobrałam odpowiednią biżuterię. Zasiadłam przed toaletką i wykonałam pełny makijaż. Przez to że jestem łamagą jeśli chodzi o fryzurę to poprostu je wysuszyłam i wyprostowałam zostawiając je poprostu rozpuszczone.

Do białej kopertówki włożyłam papierosy, telefon, zapalniczkę i kartę kredytową.

Wczoraj kupiłam także butelkę jakieś drogiej whisky i zapakowałam ją do ozdobnej torebki prezentowej. Nie znam za dobrze Oliviera więc myślę że to jest bezpieczny prezent.

Rozejrzałam się jeszcze po sypialni czy na pewno niczego nie zapomniałam. Na szczęście wszystko było w porządku wiec wyszłam z apartamentu zakluczajac drzwi a klucze schowałam do kopertówki .

Jechałam taksówką pod wyznaczony przez moją przyjaciółkę adres. Nie wiedziałam dokładnie czy to jest klub czy jakieś mieszkanie bo rzadko bywałam w tej okolicy Brooklynu.

Kierowca po niecałych 40 minutach drogi zatrzymał się na spokojnych osiedlu. Wyjrzałam przez szybę i moim oczom ukazał się piękny, dwupiętrowy dom. Nie był on w stylu nowoczesnym a georgiańskim. Był zbudowany z czerwonej cegły i otulony gdzie nie gdzie przez bluszcz. Brama i całe ogrodzenie było ceglane łączone metalowymi prętami. Mogłam w oddali dostrzec piękny ogród I chyba altankę.

Zapłaciłam taksówkarzowi odpowiednią kwotę I wyszłam z auta. Podeszłam do furtki szukając dzwonka. Jednak gdy lekko ją pchnelam okazała się być otwarta. Ruszyłam w stronę drzwi wejściowych i zapukałam. Po kilku próbowach bez odzewu pewnie przez głośną muzykę, która stąd juz bardzo raziła moje bębenki. Nacisnęłam klamkę i drzwi się otworzyły na oścież. Moim oczom ukazał się naprawdę tłum ludzi. Byli wszędzie na schodach, korytarzach i w salonie. Zastanawiam się gdzie ludzie znajdują tych wszystkich znajomych.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 23, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

This is Biznes BabyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz