Głos tego bruneta powiedział
-Panno Hernandez pójdziesz ze mną na kawę? Gdy to uslyszałam motylki w moim brzuchu latały jak chciały, nie umiałam tego opanować.Strasznie się ucieszyłam gdy wypowiedział to zdanie.
-Z miłą chęcią panie Gavira. - rzekłam w jego stronę, jakże wyczerpującą odpowiedź.
-Wyśmienicie, będę po Ciebie o 17.
Czułam że jestem cała czerwona na twarzy. Gdy wróciłam do domu padłam na łóżko, nawet nie witając się z ojcem.
-Wychodzę! krzyknął ojciec - zdziwilam się bo nigdy tak nie wychodził, le uznałam że musze się do takich wyjść przyzwyczajać. Zaczęłam się szykować na dzisiejsze wyjście z Pablem. Pomalowałam się w codzienny makijaż, lecz ubrałam czarną sukienkę, która dodawała mojemu wyglądowi smaczku Wybiła ta godzina. Ta wyczekiwana przeze mnie godzina na spotkanie z Gavim. Wyszłam z domu i tam moim oczom ukazał się przystojny ubrany w czarną koszule z rozpiętym gornym guzikiem piłkarz. Zmierzyłam go wzrokiem i się uśmiechnęłam.
-Witaj piękna - powiedział chlopak lekko rozchylając swoje wargi. Chciałam odpowiedzieć mu również jakiś tekstem, jednak nie miałam na to pomysłu.
-Cześć Gavi, mam czuć się wyróżniona, że tak mnie nazywasz. Odparłam pytaniem, którego chłopak się nie spodziewał.
-Tak, nazywam wam tylko ciebie. A teraz chodź bo zabieram cię w nietypowe miejsce. Zaniepokoiłam się bo mieliśmy iść tylko na kawę.
-W jakie?
-Niespodzianka to niespodzianka droga panno, zapraszam do samochodu. - Pokazał ręką na czarne sportowe auto, tak jak powiedział tak zrobiłam poszłam i wsiadłam do auta. W radiu leciał album the weeknd "After hours", był to mój ulubiony, a zarazem znienawidziony album. Znienawidzony? Dlaczego? Kojarzył mi się tylko z Judem. Otworzyłam okno od samochodu i wychyliłam głowę i zaczęłam śpiewać na cały głos piosenkę "In Your Eyes". Kochałam ją tak samo jak Bellinghama. Czułam że mam szklane oczy, ale mimo to śpiewałam dalej.
-Olivio, może zrobisz mi prywatny koncert? Pozwól bym mógł słyszeć twój cudowny głos tylko ja.
Schowałam głowę do środka i szybko otarłam łzy. Zaczęłam się śmiać i weszłam w instagrama.Szybko zauważyłam że Pablo dodał relacje, weszłam w nią i zobaczyłam, że wstawił moje zdjęcię.
-Kiedy zrobieś to zdjęcie? - zaczęłam się śmiać i wypytwal chlopaka.
-Nie mogłem opuścić takiej okazji, ale przyznaj dobry ze mnie fotograf. - Uśmiechnał suę w moja strone.
-Calkiem niezły. - przyznalam mu, żeby podbić , mu jego ego.
Nagle usłyszałam piosenkę.Tą jedną piosenkę, która przypominała mi o wszystkim. Z całego tego albumu kocham i nienawidzę jednej piosenki, mianowicie "After Hours". Ta piosenka przypomina mi wszytsko co zrobił mi ciemnoskóry piłkarz. Zawsze przełączałam tą piosenkę, jednak tym razem nie mogłam tego zrobić, wiedząc że Gavi by się wypytywał czemu ja przełaczylam. Chodź i tak miałam wrażenie, że zauważył moją naglą zmianę mimiki mojej twarzy. W natłoku myśli usłyszałam tylko
-Dotarliśmy, popatrz tylko.
Muzyka przestała grać, odetchnęłam wtedy z ulgą. Zabrał mnie w cudowne miejsce. Była to plaża trochę oddalona od Barcelony. Było widać tylko przeźroczysto-niebieskie morze. Usiedliśmy na kocu, który Gavira wziął z domu. Obok nas były skałki, z ktorych można było skakać prosto do wody. Na nich była grupka młodych chłopaków, którzy świetnie się bawili.
-Podoba Ci się - zapytał mnie spięty piłkarz.
-Jest cudownie! Pocałowałam go w policzek na potwierdzenie moich słow.
Siedzieliśmy w ciszy przez chwilę, podziwiając fale morza, które było tuż przed nami. Jednak jeden głos przykuł moją uwagę, nie to nie był ten wspaniały głos bruneta, który siedział obok mnie. Od razu wiedziałam kogo to był głos.Był to głos niejakiego Jude'a Bellinghama. Moje serce zamarło, nie wiedziałam co mam zrobić. Moje oczy napełniały się łzami. Nie widziałam go od czasu zerwania, czyli jakieś półtora roku. Odwróciłam się w strone, skaczących do morza chłopaków - co utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest tam ciemnoskóry chłopak. Łzy spływające mi po policzku, wytarły ciepłe dłonie bruneta.
-Co się stało?! - przejęty chłopak zaczął się wypytywać. -Od momentu kiedy przestalaś śpiewać jakoś posmutniałaś. Słowa bruneta, potwierdziły moje przypuszczenia, że sie domyślił szybciej.
-Nic, chodzi o.. - Nie dokończyłam, bo nie mogłam nic z siebie wydusić, zaczęłam szlochać. Gavi mnie przytulił.
Spokojnie, jestem tutaj, nic się nie dzieje. Mowił caly czas chłopak.
Kiedy w końcu udało mi się coś z siebie wydusić, zapytałam się czy możemy wracać. Ostatni raz rzuciłam okiem na chłopaka z oddali i znów moje oczy były przepełnione łzami. Gavi cała drogę nic nie mówił, tak jak ja. Brunet nie odwiózł mnie do domu, tylko do siebie. Weszłam do domu Pabla.
-Co się stało? zapytał się po czym dodał -Nie wyjdziesz stąd póki mi nie powiesz co się do cholery stało. Widziałam w oczach chłopaka, że był przejęty tym, jednak było widać też, że był wkurzony tym, że nie wie jak mi pomoc.
-A więc... - Usiadłam na kanapie w jego salonie, wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić.
CZYTASZ
His eyes
Romance17-letnia Olivia wraz z jej ojcem trenerem przyjechali do Barcelony z powodu kontraktu ojca. Kiedy ojciec zaczął prace jako trener hiszpańskiego klubu FCBarcelona życie młodej dziewczyny zmieniło się przez jeden trening?