pieke8elna

6 2 2
                                    

Diabola: dobra ja idę do ojca pa
Włodzimierz: a kto nim jest?
Diabola: no szatan król tego wszystkiego
Włodzimierz: o ja pierdole
Diabola: spokojnie nic ci nie zrobi
Włodzimierz: hehe no oby
{☆ w zamku szatana☆}
Diabola: hej tato
Szatan: hej córko
Diabola: ej bo ja se żęża znalazłam
Szatan: KIM ON JEST?!
Diabola: no to ten Włodzimierz
Szatan: z takim debilem się związałaś?!
Diabola: no tak hehe
Szatan: dobra ważne że nie z niemcem
{☆ u Włodzimierza ☆}
Włodzimierz: hej bejbe jak było?
Diabola: lubi cię
Włodzimierz: tak? To wykurwiście
Diabola: chodź się ruchać
Włodzimierz: już myślałem że tego nie powiesz
( ruchańsko, powiedźcie czy chcecie żebym robiła opisy)
Włodzimierz: jesteś w tym dobra
Diabola: wiem
Włodzimierz: ale mnie siur boli
Diabola: ej muszę ci coś powiedzieć..
Włodzimierz: co -
Diabola: JESTEM W CIĄŻY
Włodzimierz: no jprd kolejna
Diabola: co czyli ja nie jestem pierwszą?!
( Diabola zaczyna płakać)
Włodzimierz: no weź nie rycz bejbe poprzednie były o wiele gorsze od ciebie
Diabola: s-serio?
(Włodzimierz ocierając łzy Diaboli przytula ją )
Włodzimierz: serio
Diabola: weźmy ślub kochanie
Włodzimierz: okej , tylko obiecaj że nigdy nie nazwiesz mnie ruskiem
Diabola: dla ciebie wszystko tygrysie
Włodzimierz:raur
Diabola: hihihi
{☆nastepnego dnia ☆}
(Diabola rzyga w kiblu)
Włodzimierz: kochanie wszystko dobrze ?
Diabola: nie
Włodzimierz: czemu rzygasz w mojim sraczu ?!
Diabola: bo jestem w ciąży debilu
Włodzimierz: ale to nie powód do rzygania w mojim sraczu
Diabola: o ty rusku-
( Włodzimierz nie pozwala jej dokończyć zdania i dźga ją 69 razy w serce )
Włodzimierz: nigdy ale to kurwa nigdy nie nazywaj mnie ruskiem .....

Włodzimierz i alternatywki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz