Cztery dni później godzina 20:00
Benio:
Od tego wezwania minęły cztery dni. Dzisiaj mam wolne i spędzam ten dzień z Wiktorem u mnie w domu. Właśnie oglądamy telewizję ale czuje że zasypiam więc oparłem się o ramię Wiktora który objął mnie ręką.Jednak po pięciu minutach zasnąłem oparty o Wiktora.
Wiktor:
Po upływie dziesięciu minut zauważyłem że Beniamin zasnął oparty o mnie więc wziąłem go na ręce i zaniosłem do sypialni po czym położyłem go na łóżku po chwili przykryłem go kołdrą i pogładziłem go po głowie po czym wyszedłem z sypialni.Wróciłem do salonu i kontynuowałem oglądanie filmu ale po dłuższej chwili zasnąłem.
Cztery godziny później:
Benio:
Obudziłem się o pierwszej w nocy ponieważ musiałem iść za potrzebą więc wstałem z łóżka i skierowałem się do wyjścia a potem do łazienki.Gdy się załatwiłem to umyłem ręce i wyszedłem z łazienki i zmierzałem już spowrotem do sypialni gdwy zauważyłem że w salonie świeci się światło więc udałem się tam aby to sprawdzić.Gdy wyszedłem do salonu to zobaczyłem śpiącego Wiktora,podszedłem do niego i okryłem go kocem po czym wyłączyłem telewizor po czym skierowałem się spowrotem do sypialni ale kiedy byłem przy drzwiach to usłyszałem jakiś huk na dworze postanowiłem to sprawdzić więc wyszedłem z domu nawet nie ubierałem kurtki bo stwierdziłem że szybko zobaczę i wrócę do domu.Obszedłem cały domu ale niczego nie zauważyłem więc wróciłem się do domu ale kiedy chciałem otworzyć drzwi to okazało się że zamek się zaciął i nie mogłem wejść. Zadzwoniłem dzwonkiem ale Wiktor nie przyszedł a zadzwonić do niego nie mogłem bo telefon został w domu. Nagle usłyszałem jakby wycie wilków co mnie wystraszyło więc uciekłem do pobliskiego lasu. Biegnąc nie zauważyłem wystającego korzenia i zachaczyłem o niego nogą i przewróciłem się wpadając do dołu z krzakami. Kiedy wyczołgałem się z krzaków to zobaczyłem że moje ubranie jest całe brudne i podarte miałem też siniaki i zadrapania.Postanowiłem wrócić do domu ale po chwili zrozumiałem że się zgubiłem i nie wiem jak wrócić więc stwierdziłem że zostanę w tym miejscu żeby Wiktor mógł mnie szybko znaleźć.
Wiktor:
Obudziłem się bo musiałem iść za potrzebą więc stałem z kanapy i udałem się do łazienki.Gdy się załatwiłem i umyłem ręce to wyszedłem do łazienki, stwierdziłem że zajrzę do Beniamina więc udałem się do sypialni ale kiedy wszedłem i zapaliłem światło to zobaczyłem puste łóżko,postanowiłem rozejrzeć się po domu ale nigdzie nie znalazłem Benia. Wróciłem do salonu i zadzwoniłem do niego ale telefon odezwał się w kuchni.Postanowiłem sprawdzić czy nie zniknęły jego ubrania więc poszedłem do korytarza i wtedy zauważyłem że nie ma jego butów więc to oznaczało że wyszedł na dwór. Ubrałem się i wyszedłem na dwór i zacząłem szukać go wokół domu ale też go nigdzie nie było. Postanowiłem poszukać go po za posesją w pobliskim lesie bo może tam poszedł więc udałem się w kierunku lasu i zacząłem wołać Beniamina ale odpowiedziała mi cisza więc wszedłem głębiej w las i dalej go wołałem. Po dłuższym marszu zauważyłem przy jednym z drzew kształ jakby człowieka,podszedłem bliżej i wtedy zobaczyłem że to Beniamin siedzi pod drzewem skulony w kłębek i trząsł się z zimna więc podszedłem do niego i go zawołałem.
W-Benio?!
Po chwili spojrzał na mnie po czym wstał i przybiegł do mnie po czym mocno mnie przytulił.
W-Już spokojnie jestem przy tobie B-Chce już wracać do domu W-To chodź idziemy B-Okej...
Udaliśmy się w drogę do domu po dłuższej chwili byliśmy już w domu i dopiero wtedy zobaczyłem że Benio jest brudny i ma podarte ubranie postanowiłem wysłać go do łazienki
W-Benio Idź się wykąpać B-Okej
Beniamin poszedł do łazienki a ja usiadłem w salonie zy zamiarem zaczekania na niego.Po dziesięciu minutach wyszedł z łazienki i przyszedł do salonu po czym usiadł koło mnie i przytulił się do mnie. Dalej trząsł się z zimna więc przykryłem go kocem i mocno przytuliłem do siebie, siedzieliśmy tak przez dłuższą chwilę a po chwili Benio oderwał się ode mnie i spojrzał na mnie po czym odezwał się.
B-Wiktor? W-Tak B-Głodny jestem W-Zaraz coś Ci zrobię
Udałem się do kuchni i postanowiłem przygotować mu kanapki a do ciepła herbata.Zabrałem się do przygotowywania jedzenia i picia. Po piętnastu minutach skończyłem,wziąłem talerz i kubek po czym zaniosłem do salonu i postawiłem na stole przed Beniem i usiadłem obok niego.
W:Smacznego B:Dziękuje
Beniamin zabrał się za jedzenie. Po dziesięciu minutach skończył jeść i pić po czym zaniósł naczynia do zmywarki i wrócił do salonu,usiadł na kanapie znowu przytulając się do mnie ja objąłem go ręką i też przytuliłem.Siedzieliśmy w ciszy w międzyczasie gładziłem go po głowie ale po chwili zauważyłem że zaczął zasypiać więc delikatnie położyłem jego głowę na moją klatkę piersiową i kontuowałem głaskanie go po głowie. Po dziesięciu minutach zauważyłem że zasnął więc wziąłem go na ręce i zaniosłem do sypialni po czym położyłem go na łóżku I przykryłem kołdrą a potem pogładziłem go pogłowie i po cichu wyszedłem sypialni i wróciłem do salonu gdzie położyłem się spać bo zostałem na noc.
--------------------------------------------------------------------
Mam nadzieje że rozdział się spodobał (:
Do zobaczenia w następnym rozdziale
Pa pa
CZYTASZ
Braterska Miłość-Wiktor i Beniamin
AventureHistoria o dwójce braci którzy nie mogą bez siebie żyć. Bracia pracują w stacji ratownictwa medycznego jako Lekarze ale Beniamin jest też szefem. Braciom ten fakt nie przeszkadza. Bracia wskoczyli by za sobą w ogień. Czy śmierć jest w stanie ich roz...