1 rozdział

27 2 0
                                    

Zeszłam już do kuchni ubrana w śliczną niebieską sukienkę, moja rodzina już zajadała przy stole śniadanie. Odsunełam krzesło i na nie usiadłam.

- Dzień dobry - przywitałam się
- Witaj - powiedziała moja matka

Zaczełam jeść jajecznicę.

- Matko czy dziś po obiedzie mogę się spotkać z Joe? - zapytałam
- Tak - odpowiedziała

Po zjedzeniu poszłam do mojej komnaty i czekałam na guwernantkę, po paru minutach przyszła do mojego pokoju. Lekcje z nią naszczęście szybko mineły.

- Dobrze ci dziś poszło księżniczko - powiedziała
- Za niedługo będziesz dobrą królową - rzekła z uśmiechem na twarzy
- Dziękuję - powiedziałam zawstydzona
- Na dzisiaj to tyle - rzekła

Wyszła z mojej komnaty. Wyjełam z półki moją ulubioną książkę, zeszłam po schodach i poszłam do ogrodu siadłam na ławkę i zaczełam czytać. Po 1 godzinie czytania wróciłam do pokoju odłożyłam książkę i zeszłam do kuchni na obiad akurat zeszłam dziś pierwsza na posiłek, po paru minutach przyszli moi rodzice.

- Mamy ci coś ważnego do powiedzenia, Aurelio - powiedział mój ojciec
- Co takiego? - zapytałam zaciekawiona
- Jutro poznasz swojego męża -odpowiedział
- Że co? Męża!? - rzekłam z niedowierzaniem
- Ale po co? Nie potrzebuje męża - powiedziałam rozdrażniona
- Aurelio, musisz mieć męża jako przyszła królowa! - krzyknęła moja mama
- Ale ja... - rzekłam z smutkiem
- Co ty? - zapytała
- Już nie ważne - powiedziałam
- Zaczełaś mówić to skończ! - rzekła głosno
- Poprostu kocham kogoś innego, okej? - powiedziałam
- Nie interesuje mnie to, masz wyjść za Williama! - krzyknęła
- A teraz zejdź mi z oczu - krzyknęła jeszcze głośniej niż przedtem
- Z wielką chęcią! - krzyknęłam z łzami w oczach

Pobiegłam jak najszybciej potrafiłam do mojej komnaty.

- Czemu zawsze musi być jak oni chcą? - pomyślałam z łzami w oczach
- Dlaczego muszę być ,, idealna "? - pomyślałam

By opanować emocje postanowiłam się przespać

* * *

Joe zapukał w drzwi mojej komnaty i wszedł. Ujżał mnie podczas snu

- Ale ona jest śliczna... - wymamrotał rómieniąca się

Chłopak lekko mnie szturchną by mnie obudzić

- Wstawaj Aurelio! - krzyknął lekko podniesionym głosem
- Za chwilkę - wymamrotałam
- No wstań - powiedział
- Mhm - wymamrotałam
- Czemu przyszłeś? - zapytałam
- Emm, mieliśmy się spotkać - odpowiedział
- Aaa! Zapomniałam totalnie - powiedziałam
- Coś się stało? Zazwyczaj nie robisz sobie drzemek - zapytał
- Tsa... Moi jakże ,, cudowni rodzice postanowili że wyjdę za mąż - powiedziałam zasmucona
- Nie cieszysz się? - zapytał
- Nie - odpowiedziałam
- Dlaczego? - zapytał
- To nie jest ważne - powiedziałam zarumieniona
- Powiedz proszę - powiedział
- Jakby, już kogoś kocham - powiedziałam rumieni się
- Kogo? - zapytał patrząc mi prosto w oczy
- Emm, musisz wiedzieć? - zapytałam zarumieniona
- No proszę, powiedz - powiedział

Weszła do mojej komnaty moja mama

- Uff, uratowana - pomyślałam
- Musisz już iść, Joe - powiedziała

Joe wstał z łóżka a ja wraz z nim

- Dowidzenia - powiedział

Zeszliśmy razem po schodach

- Joe mogę twój adres? - zapytałam
- Jasne, *********** ** - powiedział
- Dziękuję - powiedziałam
- No to narazie, Aurolka- powiedział wychodząc z mojego królestwa
- Aurolka?! Słodko... - wymamrotałam zawstydzona

Trudna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz