~Rozdział II~

1K 61 160
                                    

             Nareszcie 1 września. Z tą właśnie myślą obudził się Harry Potter. Teraz siedzieli w aucie pana Weasleya tym razem bez bliźniaków, którzy musieli wrócić na pokątną do prowadzenia sklepu. Już za niedługo znów przekroczy mury swojej ukochanej szkoły. W tym roku najlepsze było to, że eliksirów będzie uczył ich ktoś inny niż Snape. NARESZCIE. Może w końcu coś zrozumie. Razem z Ronem i Hermioną wręcz przekrzykiwali się w "A co gdyby". Wymyślali różne historie, które mogą im się w tym roku przytrafić.

-  A co gdyby Snape tak jak Mcgonagall umie się zamienić w jakieś zwierze, tylko, że nie w kota, a nietoperza - zaśmiał się Harry

- Z przetłuszczoną sierścią- dopowiedział Ron śmiejąc się

Hermiona przewróciła oczami na dźwięk obrażania nauczyciela, ale po chwili też się zaczęła śmiać. Ginny razem z nimi śmiała się z najrozmaitszych historii wymyślonych przez swoich przyjaciół. Siedziała na przednim fotelu koło Molly, która prowadziła. Została jeszcze godzina na dworzec King Cross, ale cała czwórka była zbyt podekscytowana, żeby zasnąć. Cały czas rozmawiali i gdy tylko coś im się przypomniało znowu zaczynali:

- A co jeśli Malfoy zgoli się na łyso po pijaku? - zaśmiał się Ron

- No dobra, wszyscy wiemy, że fretka ma słabą głowę, ale chyba prędzej dałby się pociachać niż rozwalić swoje utlenione kudły - śmiał się Harry

- Chciałabym przypomnieć, że tu siedzę - zaznaczyła pani Weasley uśmiechając się - Żadnego alkoholu do 17

- Oczywiście - odparł Ron i niemal jak na zawołanie spoważniał tylko po to, żeby potem znów zacząć się śmiać z Harrym i Hermioną z wyobrażenia łysego Malfoya.

     W końcu dojechali na miejsce. Wzięli bagaże i wbiegli we słynną ścianę między 9 i 10 peronem. Harry zatrzymał się i przez chwilę rozejrzał się po przepełnionym czarodziejami peronem i lokomotywie z napisem Hogwart Express.  Gdy w końcu ruszył przed siebie wpadł na dobrze znanego mu ślizgona. Już przygotowywał w głowie riposty na każdą możliwą dogrywkę Malfoya, ale ten gdy tylko się podniósł nawet nie obdarował go swoim zirytowanym spojrzeniem, a rzucił tylko:

- Uważaj jak leziesz

I poszedł dalej. Wyglądał jakby mu się gdzieś spieszyło. Obejrzał się jeszcze za nim chwilę gdy z zamyślenia wyrwał go Ron:

- Chodź, bo się spóźnimy - odparł

- Ta- tak chodźmy - oglądał się za nim jeszcze chwilę po czym ruszył przed siebie

- Co ty, Malfoyem się będziesz przejmował? - zapytał przyjaciel

- Tylko jakoś tak dziwnie się zachowuje - odparł Harry

- Wiesz jaki on jest - wtrąciła się Hermiona - Malfoy to Malfoy i nic tego nie zmieni

- Masz rację Hermiono - powiedział Harry, ale wciąż myślał o dziwnym zachowaniu ślizgona.

W końcu znaleźli wolny przedział  i osiedli w nim, a chwile do nich przysiadła się również Ginny, która usiadła bliżej Harry'ego. Harry lekko się skrzywił przez tą bliskość, ale się nie odsunął, bo po tym jak przysiadł się do nich również Neville zrobiło się trochę ciaśniej. Podróż do Hogwartu minęła jak zwykle na rozmowie między przyjaciółmi. Jedyne co to czasem ktoś zasypiał.

Harry obudził się i za oknem zobaczył dobrze już znany mu zamek. Przebrał się w swoje szaty. Jak on tęsknił za tym miejscem i wieżą gryfonów, nawet za nudnymi wykładami z eliksirów, chodź w sumie wytrzymałby bez nich. Obudził też Ginny pokazując na szkołę za oknem a ona wyszła i poszła przebrać się w mundurek. Jego przyjaciele siedzieli naprzeciwko niego już przebrani. Nareszcie usłyszał gwizdek oznaczający koniec trasy. Wstał i wyszedł przez najbliższe wyjście. Jego umysł zaczął szukać blond czupryny. Po tej dzisiejszej sytuacji chyba wolał mieć Malfoya na oku, bo jeszcze zacznie coś kombinować. W końcu odnalazł ślizgona stojącego wśród swoich przyjaciół. Wyglądał na o wiele bardziej zmęczonego niż zazwyczaj. Jego zwykle idealnie ułożone włosy teraz nie miały na sobie nawet kropli żelu i opadały mu na czoło. Był też o wiele bladszy niż zazwyczaj, ale co tam to tylko Malfoy, pewnie jest zmęczony podróżą jak połowa osób tutaj. Na pewno nic mu nie jest, prawda?

Remember me// DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz