~Epilog~

567 33 50
                                    

       Prawie wszystkie horkruksy zniszczone. Został tylko on i Nagini. Czarny Pan zaczął wygłaszać swoją mowę:

- Czy to nie jest Harry Potter? Chłopiec Który Przeżył. Przyszedł umrzeć - mówił swoim suchym głosem. Harry nic nie mówił, tylko odetchnął głęboko - Avada Kedavra

Zielone światło wystrzeliło z jego różdżki, a Harry padł na ziemię.

Obudził się gdzieś gdzie… było biało. Wyglądało trochę jak wybielony dworzec King Cross. Nagle zobaczył jakąś postać, która przypominała Dumbledore’a. Rozmawiał z nim dłuższą chwilę. Potem Dumbledore powiedział:

- Miałem przyjść do ciebie sam Harry, ale uparł się jak osioł, żeby przyjść - i zza niego wyłonił się Draco. Harry uśmiechnął się szeroko niedowierzając i podbiegł do niego po czym przytulił.

- Stęskniłem się za tobą - powiedział Potter

- Pamiętasz moje 17 urodziny? - zapytał

- Jasne, że tak - odparł

- Wypowiedziałem życzenie kiedy puszczaliśmy lampiony.

- Co sobie życzyłeś?

- Życzyłem sobie, że jak już umrę, to, że chciałbym widzieć jak się uśmiechasz i dajesz radę

- Czy twoje życzenie się spełniło? - zapytał

- Nie do końca. Spraw, żeby się spełniło, proszę Harry - powiedział Malfoy - Nie zdążyłem ci tego powiedzieć, dobrze, że przynajmniej tym razem mi się udało. A teraz musisz wracać

- Nie chce wracać. Chcę zostać z tobą - odparł i przytulił go jeszcze mocniej. Poczuł łzy pod powiekami

- A ty przypadkiem nie jesteś Wielkim Wybrańcem? Obiecałeś mi, że skopiesz tyłek Voldemortowi i temu staremu Malfoyowi - uśmiechnął - Obiecuję, że jeszcze kiedyś się zobaczymy, tylko pamiętaj jedno.

- Co takiego?

- Żyj dalej

- Kocham cię Draco

- Kocham cię Harry - powiedział i Harry obudził się w połowie drogi do Hogwartu niesiony przez Hagrida.

Kiedyś słyszałem, że książki mają morał… Czyli ta też chyba musi jakiś mieć, tak? Myślę, że najlepszym co możemy wyciągnąć z tej książki to słowa Dracona:

Uwierz mi Harry, że teraz najlepsze co mogę dla ciebie zrobić to po prostu odpuścić i patrzeć jak szczęśliwie żyjesz dalej.

Pożegnania są bolesne, fakt, ale są nieodłączną częścią naszego życia. Nigdy nie należy zapominać o osobach, które były dla nas ważne, nie powinniśmy również przez to zamykać się na inne rzeczy. Najlepsze co możemy zrobić, to szczęśliwie(na ile to możliwe) żyć dalej.

__________

// Tak, to się stało… Koniec, The end książki. Mam teraz tak puste serce, nie wiem co robić w swoim życiu. Jedyne co mnie pociesza to… pomysł na kolejny fanfic Drarry. Prawdopodobnie kolejny, przy którym będziecie wszyscy smarkać(włącznie ze mną), ale chyba szczęśliwiej zakończony niż ten. Nic nie poradzę, że trafiacie akurat na tak zjebanego pisarza jak ja i teraz ryczymy wszyscy razem. No to co? Do następnej książki? Mam nadzieję, że ta się podobała. KOCHAM WAS WSZYSTKICH.(Jutro dodam jeszcze coś na "ból serca" na prośbę dracze_ruchacze69, napisałem alternatywne zakończenie)

~~331 słów

Remember me// DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz