Nie sami

1 0 0
                                    

Bo gdy jest gdzieś obok, reszta świata nie ma już tyle znaczenia
I gdy jest gdzieś obok, jeden uśmiech spojrzenie jej podmienia
Na takie, które widzi wszystkie kolory, i barwy, i czerń
Jasne spojrzenie, jasne oczy, które są trochę jak te jej

Chciałaby mieć z nimi tyle wspólnego
Łączyć je w jednym punkcie utkwienia
By czuć to co on ma w sobie tak dobrze
By rozumieć ich zwroty, odwroty i gwoździe
Dla jego wzroku pewnie ich wiele
Chce być jednym z nich jak w krzyżu w kościele
Choć to tragicznie egoistyczne
Chce by czuł co ona w te chwile nieliczne

Wiersze, których nikt nie przeczytaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz