Freddy

161 14 2
                                    

Słów:327

Cuddles
Przytulić, tulić, przytulanki

    Westchnęłaś odchylając się na krześle, twoje oczy wbiły się w sufit

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


    Westchnęłaś odchylając się na krześle, twoje oczy wbiły się w sufit.

Czy właśnie skończyłaś aktualizować Freddy'ego? Tak.

Czy chciało ci się dalej pracować? Nie.

Zerknęłaś na wciąż leżącego animatronika, który z widoczną ciekawością śledził twoje ruchy.

–Jak się czujesz Freddy?– Zapytałaś żeby upewnić się czy aktualizacja weszła dobrze.

–To ja powinienem o to zapytać [T.i]– Stwierdził w końcu siadając na fotelu, jego duża dłoń delikatnie złapała twoje dwie. –Jeśli potrzebujesz pomocy lub poprostu porozmawiać to zawsze możesz się do mnie zwrócić.

Twoje serce zatrzepotało na jego słowa, uroczy niedźwiedź patrzył na ciebie z taką troską i miłością w świecących oczach, że trudno było się nie zaczerwienić.

–Nie, Freddy to nic. Jestem poprostu...– Zrobiłaś sobie przerwę żeby zastanowić się nad słowem którego użyjesz. Pracowałaś z animatronikami tak długo, że doskonale wiedziałaś jak jedno słowo, mogło zmieniać to jak interpretowały zdanie i to jak na nie zareagują. Uszy Freddyego opadły, gdy on przechylił głowę.

–Co się stało kochanie?

–Jestem troche zmęczona i może niewyspana.– Stwierdziłaś, między wami panowała cisza. Myślałaś, że niedźwiedź zaraz powie coś o harmonogramie słów, zbeszta cię czy cokolwiek innego.

Myślałaś.

Ręce robota złapały cię w tali, żeby podnieść cię i zanieść, tak jak to robią z panną młodą, w tylko sobie znane miejsce.

Nie mogłaś ukryć, gdy animatronik cię podniósł pisnęłaś w szoku i lekko zdenerwowana zaczęłaś wypytywać gdzie cię niesie. Freddy cię ignorował na rzecz uciszania cię ciągłym "shh" albo "ciii" co w wykonaniu jego skrzynki głosowej brzmiało zabawnie.

W końcu odkryłaś gdzie porywał cię robot, otwierając drzwi swojego green room'u, podniósł koc z nadrukowanym zespołem glamrocków. Delikatnie upuścił cię na kanapę, żeby następnie zająć miejsce obok ciebie. Patrzyłaś na niego, nie rozumiejąc co robi. Poklepał dłonią swoje nogi, zachęcając cie do zajęcia na nich miejsca. Gdy ty układałaś się w wygodną pozycje, Freddy przykrył cię milutkim kocykiem i objął w ciasnym uścisku. Wiedziałaś, że będziesz się później przeklinać za spanie w pracy, ale teraz pozwoliłaś sobie odpłynąć w ciepłych ramionach twojego ulubionego robota.

Fnaf Security Breach Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz