Norbert Arc Rozdział 1- Nie miły

21 1 0
                                    

Norbert zdał egzamin ósmoklasisty. Miał piętnaście lat kiedy poszedł do szkoły średniej. Norbert jest jak większość patologicznej młodzieży w tych czasach, lecz przez niedawną pandemię musiał zostawać całe dnie w domu. Kiedy na wakacje obostrzenia zostały osłabione, wraz ze swoimi przyjaciółmi z bloku zaczęli ponownie terroryzować osoby słabsze od nich, okradali, pili alkohol, robili wszystko co było zakazane, aż do pewnego dnia.

30 czerwca 2020 roku

Godzina 22:30

Banda jak zwykle siedziała pod blokiem i piła tanie piwo. Bawili się dobrze po procentach, lecz nagle jeden z bandy rozpoczął temat Simona.

-Bartek- Te, Norbert, pamiętasz tego grubego cwela który kupił Ci stringi?

-Norbert- Ta, i co?

-Bartek- Przypomniało mi się jak ci zajebał, jak można było przegrać z taką spierdoliną?

-Norbert- Możesz zamknąć mordę, to był wypadek przy pracy.

-Bartek- Chyba zabolało! *śmiech*

-Norbert- Kurwo! *Zaczyna bić Bartka* Będziesz mi kurwa na ambicje wjeżdżał.

-Kacper- Mordo skończ, to tylko żarty były.

-Norbert- Ty też chcesz dostać? Kurwa nie będzie mi na ambicje wjeżdżał.

-Kacper- Kurwa to były żarty *zabiera Norberta od Bartka* koniec już! Bo się pozabijacie debile.

-Norbert- Dobra zawijam na chatę bo to bez sensu jest, nara.

Norbert odszedł od bandy i poszedł do swojego domu. Na drodze powrotnej zobaczył dziwną postać stojącą pod latarnią.

-Norbert- A ty co kurwa się gapisz? Jakiś problem?

Postać nie odpowiedziała, a jej oczy zaświeciły się na czerwono, po czym zniknęła.

-Norbert- To pewnie przez alko, dobra wracam do domu.

Norbert w spokoju wrócił do domu.

-Norbert- Dobra w CS'a se pogram.

Norbert grał przez godzinę po czym przez zwarcie jego komputer padł.

-Norbert- No kurwaaaa!

-Matka Norberta- Nie drzyj się!

-Norbert- Sama się nie drzyj! Dobra idę spać, jutro muszę kurwa oddać kompa do naprawy. Dobrze, że skroiliśmy tego frajera z hajsu i pozbawiliśmy go życia, będę mógł chociaż zapłacić za naprawę kompa.

Norbert zabił człowieka, on we własnej osobie. Pewnego dnia wraz z jego ziomkami wracali z imprezy, kiedy spotkali gościa który zadzwonił na nich na policję. Zaczęli go bić, zabrali jego pieniądze, a pijany Norbert zabił go. Podzielili się pieniędzmi a ciało wrzucili do jeziora za miastem, na ich szczęście ciała jeszcze nie znaleziono.

Norbert zasnął, a dziwna postać która była przy latarni, stała za oknem. Wstał o 12:00, zjadł śniadanie, wziął laptopa i poszedł do pobliskiego serwisu. To, kogo zobaczył na kasie i jako osobę naprawiającą go zaskoczyło.

-Norbert- (w myślach) Kurwa, to kolega tego chuja Simona.

-Pharrell- (w myślach) Cholera, a on tu po co.

-Norbert- Witaj, czekaj jak ty...a już wiem, siema Pharrell.

-Pharrell- Ta no siema, po co tu jesteś?

-Norbert- Praktyki?

-Pharrell- Tak, ale po co tu jesteś.

-Norbert- Kurwa wiesz co, komp to znaczy laptop mi się wyłączył i potem się nie chciał włączyć.

Piekielne Opowieści: Norbert Arc (Przeredagowane Rozdziały)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz