Rozdział 2

1K 36 0
                                    

Byliśmy w domu przed 10. Zastaliśmy tam tatę robiącego nam śniadanie. Stał przy kuchence i smażył naleśniki a obok niego leżało 5 białych miseczek z różnymi owocami.

-hej -powiedziałam do taty żeby nas zauważył
-hej !! Mam dla was śniadanie - powiedział tata jak by był z siebie dumny
-zauważyliśmy- powiedziałam z lekkim podśmiechem
- ja nie jem- powiedział Pedri
- a niby czemu?- powiedział tata
-mam trening za 30 min. Zapomniałeś?- powiedział mój brat  z lekkim oburzeniem
-dobra córcia masz tu śniadanie a ja muszę się zbierać żeby odwieźć twojego brata - powiedział mężczyzna
- okej, a po południu będę mogą zaprosić max?
-jasne - powiedział tato z uśmiechem na ustach

Poszłam na górę do swojego pokoju żeby się przebrać. Ubrałam: szare szorty i takiego samego koloru top. Rozczesałam włosy i zrobiłam lekki makijaż po czym odrazu napisałaM do Max

Emma: hejka, nie chciałabyś się spotkać?

Max: obudziłaś mnie !!!

Emma: sorka, ale chciałabyś czy nie?

Max: tak, tak, chce, mogę wpaść do ciebie za gdzieś tak 2 godzinki (;

Emma: oki. Daj znać jak będziesz wyjeżdżać.

Odrazu po napisaniu tej wiadomości zeszłam na dół żeby pooglądać jakiś serial na Netflix:
Wybrałam: Ginny & Georgia.
Poszłam jeszcze po popcorn do kuchni i położyłam się na kanapie. Oglądałam do czasu kiedy mój telefon wydał dźwięk. Od razu zobaczyłam kto do mnie napisał, myślałam że to Max jednak się myliłam. Była to moja była przyjaciółka sam. Przystępowałam serial i odczytałam wiadomość:

Sam: hej, przepraszam cię że tak ci powiedziałam, to nie prawda po prostu byłam pod wpływem emocji, bałam się że serio wyjedziesz.


Nie chciałam jej odpisywać, to co powiedziała przed moim wyjazdem sprawiło mi taką przykrość, płakałam przez nią, ale z drugiej strony może ma racje, no nie wiem.

Czułam jak spływa mi łza po policzku, czułam się okropnie o niej myśląc, poszłam do łazienki żeby sprawdzić czy makijaż mi się nie rozmazał. Nie rozmazał się na szczęście.

Po chwili mój telefon drugi raz wydał ten sam dźwięk, ale nie była to sam tylko max

Max: będę u ciebie z 10 min.

Emma: okej a gdzie pójdziemy?

Max: nie wiem możemy pójść pozwiedzać okolicę, albo na trening twojego brata, tylko raczej nas nie wpuszczą więc poczekamy na niego pod stadionem.

Emma: oki oki !!!

Chwile później była już Max podjechaliśmy pod
Stadion fc barcy i tam czekaliśmy na mojego brata.

10 min. Później  wyszedł mój brat z jakimś chłopakiem.

-Patrz idą- powiedziała max
- widzę, -odpowiedziałam dziewczynie z lekkim uśmiechem

Obok Pedriego szedł inny chłopak, chciałam się bardziej  przyglądnąć ale byli za daleko.

A nim się obejrzeliśmy chłopcy stali obok nas.

- Em to jest Gavi- powiedział Pedri i wskazał na Gaviego
-hej jestem Emma,- powiedziałam patrząc się na niego.

Lekko się zarumieniłam na widok bruneta. Był dosyć ładny, On chyba też się zarumienił.

- a co byście powiedzieli na wieczór gier razem?- powiedział Pablo
- zajebisty pomysł- powiedziała max
-właśnie- powiedziałam jednocześnie z Pedrim
-to co zaproszę paru znajomych i do jutra wieczorkiem- powiedział brunet i odszedł w stronę auta
- paa -powiedzieliśmy wszyscy chórem

-fajny ten Gavi- powiedziałam do Pedriego i max
-No podoba ci się co? - powiedziała max
- co? Ja go nawet nie znam - odpowiedziałam z lekkim oburzeniem, ale w sumie całkiem ładny był.
-ale poznasz- stwierdziła max patrząc na mnie i na mojego brata.
-idziemy? - zaproponowałam
-tak, już- powiedziała max
- do zobaczyska Pedri- powiedziałam

Cieszyłam się z tego wieczoru, nie dość że poznam wielu ciekawych ludzi to jeszcze poznam bliżej Gaviego.  

————————————————————————

Mam nadzieje że się podoba,
sorry jak jest trochę nudny, chciałam zamieścić tu Gaviego  (;
Całuski

Why gavi?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz