Była 16, a ja nadal nie wiedziałam co na siebie założyć, Przecież za 2 godziny mam być gotowa.
Zadzwoniłam do max i spytałam co mam założyć, powiedziałam że ten nowy dwuczęściowy kombinezon który dostałam od mamy jak wyjeżdżałam. Ja oczywiście o tym zapomniałam.
Poszłam po lokówkę i lekko pofalowałam włosy. Zrobiłam makijaż i założyłam mój srebrny dwuczęściowy kombinezon. Dobrałam do tego srebrno cekinową torebkę i lekki naszyjnik z moim inicjałem.
Byłam bardzo zestresowana tym że będzie tam brunet który teoretycznie mi się podoba i wiele nieznanych mi osób. Nie wiedziałam jak można się zakochać po 5 minutach, Przecież my ledwie
Jedno zdanie wymieniliśmy. Nie wiem czy jestem w nim zakochana jest ładny, ale żeby od razu się w nim zakochać, dobra jak poznam go lepiej to zobaczę.Byłą godzina 17:45 za jakieś 5/10 minut mieliśmy wyjeżdżać. W ten czas mój telefon wydał dźwięk. Była to sam, akurat teraz serio?
Zrobiło mi się duszno i strasznie zaczęła boleć mnie głowa, a nawet nie zobaczyłam wiadomości. wzięłam tabletkę i musiałam czekać.-Idziemy?- spytał mój brat
- ja chyba nie dam rady- powiedziałam mu z osłabieniem
-co jest siostra?- zapytał Pedri
-nic po prostu źle się czuje- oznajmiłam mu
-ja bez ciebie nie idę- powiedział
-idź ja zostanę najwyżej dojdę- odpowiedziałam
-No nie wiem- i patrzył na mnie z zastanowieniem przez 2 minuty
- idź już, bo się spóźnisz- powiedziałam z naciskającym tonem
-dobra ale dzwoń jak coś- powiedział brunetJak wyszedł czułam się jeszcze gorzej, nie mogłam poznać nowych osób i nie mogłam bliżej poznać Gaviego, a to wszystko przez sam.
Chwile poźniej napisała do mnie max :
Max: serio nie przyjedziesz?
Emma: No nie wiem nie mam siły
Max: a co się stało?
Emma: napisała do mnie sam i No nie wiem źle się poczułam
Max: nie możesz nią się zamartwiać tą gupią szmatą
Emma: w sumie racja, ale ja nie Mam samochodu i nie mam od kogo pożyczyć
Max: zaraz coś wymyślę poczekaj...
Po rozmowie z Max od razu poprawił mi się humor. Czekałam i czekałam aż max do mnie napisze aż w końcu:
Max: przyjedzie po ciebie Gavi
Emma: co? Ten Gavi?
Max: tak, ten Gavi a co ?
Emma: nic, nic
Max: będziesz miała z nim szansę porozmawiać, a i sam zaproponował żeby po ciebie pojechać
Emma: ale jak zaproponował?
Max: no normalnie, Pedri zapytał się kto by pojechał po ciebie, a on zgłosił się pierwszy, jak coś to już wyjechał więc zaraz powinien być
Emma: okej (;
Ręce mi się trzęsły, szybko nałożyłam błyszczyk na moje usta i usiadłam na kanapie. Po 10 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi, ręce trzęsły mi się jeszcze bardziej tak naprawdę cała się trzęsłam.
Otworzyłam niepewnie drzwi. Gavi stał z czekoladą w ręku, uśmiechał się szeroko i patrzył na mnie.
-hej- powiedział Gavi wchodząc do środka jak bym go zaprosiła
-hej- odpowiedziałam mu cała drżąc
-to dla ciebie- powiedział i wręczył mi czekoladę
-dzięki a z jakiej to okazji?- powiedziałam brunetowi ze zdziwioną miną
-a z nijakiej, słyszałem że się z koleżanką pokłóciłaś- powiedział
-ta, właściwie z byłą przyjaciółką -oznajmiłam
-dobra koniec smutków, pokarz mi swój pokój - i poszedł w kierunku schodów
-a ty skąd wiesz że mam tam pokój? - zapytałam
-twój brat mi pokazywał przed twoim przyjazdem gdzie go będziesz mieć
-a okej, to chodź - powiedziałam i poszłam na
górę i otworzyłam drzwi do mojego pokoju
- ej niezły - powiedział brunet patrząc na mnie
-No fajny - powiedziałam ze smutną twarzą bo myślałam o sam
- ej co jest?- zapytał Gavi
-nic chodzi o moją byłą przyjaciułkę- powiedziałam i czułam jak łzy spływają mi po policzku
- nie martw się- powiedział brunet podchodząc do mnie i mnie przytulającNie spodziewałam się takiego zwrotu akcji...
————————————————————————
Mam nadzieje że rozdzialik się podoba (;
Dużo się dzieje.
Miłego czytania słońca :)

CZYTASZ
Why gavi?
Ficção AdolescenteDziewczyna wiedzie spokojne życie w Barcelonie Aż nagle poznaje przyjaciela swojego brata i zaczyna coś ich łączyć