Epilog 1.💜Nie Widzę Sensu Bez Ciebie💜

100 10 21
                                    

Spóźniłem się.

Jego ciało było zimne i martwe. Nie chcieli, abym to widział. Ty też pewnie byś nie chciał. Gdy Łukasz obciął sznurek spadłeś bezwładnie na ramiona Kamila. A gdy on ułożył twoje ciało na podłodze ja upadłem koło ciebie, biorąc w dłonie twoją twarz.

Straciłem cię.

Jestem już sam. Nawet ty mnie opuściłeś. Przytuliłem twoje ciało mocząc twoją koszulkę swoimi łzami. Nie czułem niczyjej obecności w pokoju.

Byłem sam.

Już nigdy nie dotknę twojej ciepłej skóry. Już nigdy nie zobaczę rumieńców na twoich policzkach. Już nigdy… Nie powiem Ci, że cię kocham. Wszystko było moją winą. Może gdybym oddał ten pocałunek teraz przytulałbym cię, ale ty byłbyś żywy.

To koniec.

Nie pamiętam już nic. Wiem, że pożegnałem się z tobą, o ile tak można to nazwać. Jedyne, co pamiętam, że ktoś wręczył mi kartkę.

~~~

Pamiętasz początek naszej przyjaźni? Ja pamiętam bardzo dokładnie…

Był październik, a my graliśmy w piłkę na boisku szkolnym, gdy jeden z chłopaków z twojego rocznika złamał mi nos. A ty wstawiłeś się za mną, a później oddałeś mi swoją bluzę. A ja oddałem Ci wtedy swoje serce.

Nie wiem, czy coś do mnie czujesz, ale chce, żebyś wiedział, że cię kocham. Nad życie :) ironia co nie?

Chciałbym zostać, ale nie widzę już sensu. Każda chwila dawała mi tylko cierpienie. Każde spojrzenie sprawiało mi ból. Każde słowo. Każde zdrobnienie, jakiego używałeś, próbując mnie sprowokować.

Kiedyś ktoś mi powiedział, że idealnie do siebie pasujemy. Wtedy zrobiłem się cały czerwony I krzyczałem, że to nieprawda. A teraz? Chciałbym, żeby ktoś tak powiedział, ale jest jeden warunek tym 'ktosiem' musisz być ty.

Coraz ciężej mi się to pisze, więc muszę już kończyć ten śmieszny wywód.

Mam do Ciebie prośbę, a raczej chcę, abyś coś mi obiecał: masz przeżyć, chcę, abyś żył… wiem, że to w tej chwili może zabrzmieć bardzo infantylnie i egoistycznie, ale to jest moje ostatnie życzenie… uszanuj je.

Kocham cię Kuba I nigdy nie przestanę. Nigdy cię nie opuszczę. Może nie będę mógł być przy tobie, ale liczę, że w twoim sercu mam swoje miejsce. Wszystkie dni miesiące i lata spędzone w twoim towarzystwie to najlepsze co mnie spotkało w życiu. Nie chcę, żebyś płakał. O ile w ogóle cię to zaboli. Nie wiem, co czujesz. Ja sam nie wiem, co czuje.

Pamiętaj, nigdy Cię nie opuszczę… zawsze będę przy Tobie, dlatego się nie żegnam…

~~~

Po moich policzkach spływały łzy. – Też cię kocham Robert – szepnąłem. Nie powiedziałem nic więcej.

Mogłem powiedzieć to wcześniej.





~407 słów

Osoby chętne do zabica autora tutaj ⏩

Tak płakałem pisząc to XD.

Dark.Humanoid :)

Do ostatniej kropli potu (Błaszczykowski Lewandowski) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz