Rozdział II

39 1 0
                                    

Po wyjściu ze statku towarzysze ujrzeli spokojną wioskę. Regan miał ze sobą dwie walizki, wziął jedną z nich, podał Akariemu a następnie podniósł swoją walizkę i poszedł przed siebie, zostawiając w tyle Akariego i Tima. Nasz bohater zajrzał do walizki i ujrzał różnego rodzaju ciuchy. Chłopcy byli zaskoczeni tym gdzie się znaleźli. Ich uwagę przykuł znak z napisem "Witamy w High Hollow!". W końcu zabrali swoje rzeczy i szybkim krokiem dogonili Regana.

-Dlaczego nie wysiedliśmy w głównym porcie tylko w tej małej wiosce? I dlaczego dałeś mi tę walizkę?

Akari zapytał Regana, ale ten nie odpowiedział tylko przyśpieszył kroku i skręcił w zarośla. Przedzierali się przez krzaki aż wyszli na polanę i ich oczom ukazała się wielka rezydencja osłonięta z każdej strony gęstym lasem. Na podwórzu stało parę drzew, największym z nich jest wierzba, pod którą stoi ławka. Na werandzie znajduję się mały stolik i parę krzeseł.

-Ponieważ cel naszej podróży jest tutaj. A co do walizki, to przecież nie wziąłeś ze sobą żadnych ubrań, prawda?

Powiedział Regan z uśmiechem na twarzy. Podszedł do drzwi , wyjął klucze i przekręcił jeden z nich w starym zamku. Zawiasy zaskrzypiały, potężne drzwi otworzyły się ukazując wnętrze kryjówki gangu. Rezydencja jest urządzona praktycznie ale skromnie. Przyjaciele weszli do środka i zaczęli się rozglądać.

-Dlaczego zmieniliśmy bazę? Coś się stało?

Zapytał zaniepokojony Tim. Regan uśmiechnął się i powiedział.

-Nic się nie stało, po prostu tamta kryjówka była w mało korzystnym miejscu. Reszta gangu powinna przyjechać za około godzinę, możecie sobie w tym czasie wybrać pokój i się rozgościć.

Akari poszedł już po schodach na górę, ostatecznie wybrał pokój z widokiem na wzgórza. Odłożył walizkę i usiadł na łóżko, wyjął z kieszeni paczkę papierosów ale okazało się, że jest ona pusta. Zdjął kamizelkę i podszedł do okna. Zaczął się zastanawiać.

-Co jeśli popełniłem błąd? Mogę już nie wrócić do domu, a Regan nie da mi tak po prostu odejść. I w dodatku po co jestem mu potrzebny?

Stał tak zamyślony przed dłuższą chwilę. Do jego pokoju wszedł Tim, w rękach trzyma dwa papierowe kubki z kawą.

-Akari! Przyniosłem Ci kawę! Napijemy się razem?

Chłopak podszedł bliżej do przyjaciela oczekując odpowiedzi, której nie usłyszał. Stali w ciszy aż w końcu Tim się odezwał.

-Nad czym tak myślisz, że nawet nie możesz mi odpowiedzieć?

Tim postawił kawę na parapecie przed Akarim. Nasz bohater spojrzał na kolegę i wręcz się przestraszył.

-Tim!? Co ty tu robisz? Przestraszyłeś mnie.

Tim wziął łyka kawy i się zaśmiał.

-Przyszedłem do Ciebie, byłeś taki zamyślony, że mnie nie zauważyłeś. Coś się stało?

Akari pijąc kawę patrzał ciągle przez okno, w końcu złapał za zasłony i zaciągnął je. Spojrzał na Tima zagubionym wzrokiem.

-Myślałem o tym po co Regan mnie tu ściągnął. Może mówił Ci coś?

Chłopak usiadł na fotel, popatrzał w stronę drzwi a potem na Akariego.

-Może chodzi o ten nowy plan...? A z resztą nie powinienem Ci mówić.

Nasz bohater słysząc słowa przyjaciela ścisnął pusty już kubek kawy i rzucił go w ścianę.

-Naprawdę!? I to jest powód dla którego mnie tu ściągnął?!Jakiś głupi plan, który pewnie i tak nie wypali!?

Krwawa ŚcieżkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz