Chapter 3

75 9 1
                                    

Następnego dnia, Caitlin przyjechała do szkoły na czas. Weszła do sali lekcyjnej pięć minut przed dzwonkiem i zajęła miejsce przy oknie, w przedostatniej ławce. Jakże ogromne było jej zdziwienie, gdy dwie minuty później miejsce obok niej zajęła Jennie.

- A co ty tu robisz? - zapytała przyjaciółkę.

- Magicznie wcześniej wyzdrowiałam - odparła dziewczyna, rozpakowując swoje rzeczy na ławkę. Pierwszą lekcją była matematyka, którą dziewczyny spędziły na cichych rozmowach. Na przerwie śniadaniowej wyszły ze szkoły i poszły w szczyt budynku, żeby zapalić. Tak, może Caitlin i Jennie były przykładnymi uczennicami, ale zdecydowanie musiały mieć jakiś sposób żeby się odstresować. Stanęły pod wiatą i wyciągnęły z kieszeni e-papierosy. Caitlin zaciągnęła się delikatnie, nie chcąc przesadzić już na początku.

 Stały jeszcze chwilę, z niczym nie zmąconym spokojem, gdy zza winkla wyszedł nie kto inny jak Kim Taehyung z jego bandą znajomych. Caitlin szybko odwróciła się od nich tyłem, a Jennie rzuciła jej pytające spojrzenie.

- To on - mruknęła Caitlin. Jennie w lot pojęła o co chodzi gdyż wczorajszy wieczór dziewczyny spędziły na omawianiu wydarzeń minionego dnia.

- Chcesz zrobić małe show? - spytała szeptem Jennie, ale było to pytanie retoryczne, bo wiedziała że jej przyjaciółka chętnie podejmie się tego zadania. Caitlin pokiwała delikatnie głową, chcąc by ten gest pozostał niezauważony przez taksujących ich spojrzeniem chłopaków. To stało się bardzo nagle. Jennie przycisnęła ją szybkim ruchem do ściany i złapała jej podbródek wyuczonym chwytem. Zaciągnęła się papierosem, by następnie delikatnie musnąć jej usta swoimi i wypuścić obłoczek dymu. Nie był to pierwszy raz gdy dziewczyny się całowały. Przy grach w butelkę zawsze mogły na siebie liczyć, a ich wieloletnia przyjaźń skutkowała tym, że obie skradły sobie nawzajem pierwszy pocałunek. Kątem oka widziała jak chłopcy dosłownie pożerają je wzrokiem. Delikatnie oderwały się od siebie, kończąc to zbliżenie tym, że Jennie delikatnie złapała dolną wargę przyjaciółki między zęby i pociągnęła w swoją stronę. Oderwały się od siebie z cichym mlaśnięciem, jednocześnie chwaląc się w duchu. Wiedziały że już wygrały. To zachowanie na pewno złamie pewnego siebie chłopaka. Nie myliły się. Caitlin po chwili poczuła dotyk męskiej dłoni na ramieniu. Odwróciła się niespiesznie.

- Jak twoje kolano, maleństwo?

Ten głos. Ten zapach. Te wszystkie emocje, towarzyszące jej wczoraj. To wszystko uderzyło w nią gwałtownie i sprawiło, że dziewczyna posłała błagalne spojrzenie w stronę przyjaciółki, a na jej policzkach wykwitły soczyste rumieńce. Jej spojrzenie wyraźnie prosiło Jennie o pomoc, chociaż dziewczyna też jakby stała wmurowana w ziemię.

- Uwielbiam twoje rumieńce - dodał, jednocześnie kładąc brodę na jej ramieniu i palcami przechylając twarz dziewczyny w swoją stronę.

- Przestań - syknęła Caitlin. Zachowanie chłopaka było dla niej bardzo zawstydzające.

- Nie chcesz tego kochanie - zanucił obok jej ucha Kim - A ja za bardzo lubię obserwować to jak się zawstydzasz.

Dziewczyny zobaczyły jak podchodzi do nich znajomy Taehyunga.

- Organizujemy dzisiaj imprezę - zaczął - o dwudziestej u nas. Jeżeli jesteście chętne, podeślę wam adres dobrze?

Obie po krótkim namyśle pokiwały głowami.

- Świetnie! - powiedział rozpromieniony chłopak - A tak w ogóle to nazywam się Jimin, bardzo miło was poznać.

Godzina 19.00

Dziewczyny znajdywały się w domu Jennie, ponieważ to ona z ich dwóch, zdecydowanie miała więcej sukienek, które nadawałyby się na imprezę. Cóż, według Jennie, impreza to idealny moment by zawstydzić flirciarskiego chłopaka. Postawiły na klasyczne czarne sukienki, które miały głęboki dekolt, i rozcięcie na nodze. Zwieńczeniem ich kreacji był kask. Każda z nich miała czarny matowy kask. Wracając ze szkoły, wstąpiły do sklepu z akcesoriami motocyklowymi, i kupiły różki diabełków, które przykręca się do kasku. Założyły szpilki i Caitlin cieszyła się że miała już okazję jechać motocyklem mając na nogach buty z wysokim obcasem. Dziewczyny wyjechały około 19.30 i pokierowały się w stronę centrum, w kierunku adresu podesłanego przez Jimina. Już z daleka było widać, że będzie to duża impreza. Dom w którym się odbywała, był duży i utrzymany w kolorach szarości i bieli. Dziewczyny zatrzymały się przed nim i zostały powitane przez Jimina oraz kolegę Kima, który przedstawił się jako Jeongguk. Z wnętrza domu błyskały światła stroboskopów i było słychać głośną muzykę. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 11 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

You're Only MineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz