Przeprowadzka
Minął tydzień od kąd wyrzucili mnie ze stada i zginął mój ojciec. Wciąż nie mogę uwierzyć, że to się stało. Mama chce się przeprowadzić niestety jak ona coś postanowi to nie ma zmiłuj ale ją rozumiem chce zapomnieć o tym co tu się stalo. O śmierci taty, w sumie ja też chcę tego nie pamiętać. Dziś wyjeżdżamy. Obudził mnie hałas budzika. Kiedy wstałam była 8.00 , wzięłam z pudła czarne leginsy i białą bluzkę. Nie miałam ochoty jakoś specjalnie się ubierać. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic, ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Na dole czekała juz na mnie mama z śniadaniem.
- Cześć-przywitalam się oschle.
-Hej skarbie robie twoje ulubione danie. Naleśniki z czekolada.-uśmiechnęła się do mnie. Chociaż miałam zły humor nie potrafiłam nie odwzajemnic tego uśmiechu. Mama widząc to podała mi naleśniki i zaczęliśmy jeść. Nagle mama powiedziała coś co mnie zamurowalo, a rzadko się to zdarza.
-Kochanie musze ci coś powiedzieć. Nie jesteś zwykłym wilkołakem, jak wiesz srebro na ciebie nie działa to dlatego, że jesteś wilkołakiem 3 stworzen.
Zamurowalo mnie słyszałam opowieści o takich wilkołakach jednak myślałam, że to tylko legenda a okazuje się, że jestem żywym przykładem, że to prawda. Z zamyślenia wyrwała mnie mama.
-Inaczej można cie nazwać zmiennoksztaltna, masz 4 postacie: człowiek, wilk, ptak i czwartą, która zależy od twojego charakteru. Wiem, że ciężko w to uwierzyć ale to prawda masz to po twoim ojcu. Proszę nie mów nikomu nawet nowemu stanu, są wilkołaki, które uważają zmiennoksztaltnych za zagrożenie i chcą się ich pozbyć. Rozumiesz mnie?- Przez chwilę nie mogłam nic powiedzieć lecz szybko się otrząsnelam.
-Tak rozumiem...-nie dane było mi dokończyć -To dobrze tam gdzie jedziemy mieszka koleżanka taty ona ci pomoże z przemianami.Przepraszam za błędy jest to moje pierwsze opowiadanie wiec proszę o wyrozumiałość. Mam nadzieje, że wam się spodoba.
Na razie pyśki. xD