Budzę się w swoim pokoju.
Wstaje.
Ubieram się.
Wychodzę z pokoju.
Rodzice znowu się kłócą superrr
Siadam na kanapie i próbuje się nie rozpłakać. Ten elf nazywany moim ojcem się na mnie gapi i mówi W zasadzie krzyczy
- NIE MORZESZ KURWA SAMA SOBIE ZROBIĆ ŚNIADANIA MASZ 11 LAT I NIC NIE UMIESZ DEBILU.
Już idę - odpowiadam z płaczem...Amciam śniadanie (to Amciam dla beki)
I zamykam się w pokoju zakładam słuchawki i zasypiam.
Budzi mnie pseudo ojciec krzycząc czemu nie włożyłam do zmywarki naczyń
- ale dzisiaj miała to robić Rose...
NIE TO TY MASZ TO ROBIĆ. JA JADĘ Z ROSE DO KINA A JAK WRÓCIMY WSZYSTKO MA BYĆ CZYSTE CAŁY DOM.Dobrze tylko odpowiedź mi na pytanie...tato...
Czego? - zapytał się ze złością
Powiedz mi tylko.
Czemu mnie nienawidzisz
Ja ci nic nie zrobiłam jakbyś wiedział przez ciebie boję się nawet mrugać okiem a co dopiero coś powiedzieć albo się ruszyć. Ale wiesz co? Też cie nienawidzę nawet nie chce cie ojcem nazywać weź sobie Rose za córkę a mnie wyrzuć na śmieci tam gdzie moje miejsce. Po prostu to zrób...
Ten elf złapał mnie za rękę i zaciągnął do salonu gdzie była reszta rodziny
I krzyknął do mamy
- PATRZ JAKOE GÓWNO WYCHOWALIŚMY TERAZ MÓWI ZE MNIE KURWA NIE NAWIDZI MAŁY GÓWNIARZ JEBANY
JA CI PIELUCHY ZMIENIALEM A TY JESZCZE MASZ CZELNOSC PODNOSIĆ GŁOS DO SWOJEGO OJCA MAŁY SZCZENIAKU - Gdy skończył wrzeszczeć
Jedyne co widziałam to rękę tego elfa
Który chciał mnie uderzyć. W ostatniej chwili obroniła mnie ciocia Amity.
Ale ja wybiegłam z płaczem do pokoju zpakowalam potrzebne rzeczy i uciekłam przez okno....3 lata później...
Hah jestem na wesołym miasteczku
Z Dziewczyną i grupką przyjaciół
Tylko ich mam...
Ashlee mówi że widziała moja mamę zanim to do mnie dotarło było za późno zauważył mnie mój brat który uciekł z domu jak ja miałam 10 lat a on 13.
Prawie go nie poznałam ale tuż za nim widziałam... Mojego ojca tego który mnie prawie pobił tego który mnie nienawidził tego który mnie wyzywal..
Podbiegł do mnie i mnie przeprosił za wszystko co zrobił chciał mnie przytulić ale go odepchnęłam i powiedziałam
- dobrze wybaczam Ci tato.. Ale nie do końca musisz pokazać że na prawdę się zmieniłeś.
A wrócisz do domu?
- tak...
Wróciłam do domu. Wszystko było takie same jak to zostawiłam w dniu 18- stego lipca.Po roku
Wszystko było już normalne tata mnie kochał nie kłócił się z mamą Rose wydawała się ciałkiem fajna
A ja przestałam się ciąć.
Tylko nie pokoila mnie jedna myśl czemu cały czas się przeprowadzamy?Od autorki
Ilość słów 422
To tyle z jej dzieciństwa
Trochę mało słów ale tyle wystarczy według mnie.Papatki❤️🌈
CZYTASZ
nigdy więcej.....
FantasyKiedy już po całej historii sowiego domu willow i hunter mają dziecko... Ale nikt nie wie jakie sekrety skrywa krew płynąca w jej żyłach..