1 Rozdział...

43 2 1
                                    

Pov: dark
Moje dzieciństwo było bardzo dziwne razem z moją rodziną przeprowadzaliśmy się co miesiąc a jak pytałam o co chodzi to nikt nie chciał mi powiedzieć albo mówili "dowiesz się jak będziesz starsza" mam już 17 lat więc chyba już czas się dowiedzieć. No więc wyszłam z pokoju zeszłam po schodach i zauważyłam ciocie mity (amity) i luz które zasłoniły jakieś kartki powieszone na tablicy zignorowałam to i skierowałam się w stronę kuchni w której byli moi rodzice szlam korytarzem widząc już powoli kuchnie ale zatrzymał mnie gus pytając co potrzebuje bo rodzice są zajęci. Chce się w końcu dowiedzieć czemu się ciągle przeprowadzamy-powiedziałam donośnym tonem. Wszyscy nagle stanęli bez ruchu i usiedliśmy przy stole tata zaczął tłumaczyć że jego wujek to zły człowieko-coś i nas ciągle atakuje.
Nie możecie go po prostu pokonać? przecież jesteście tak bardzooo potężni -
Zapytałam. Darki to nie jest takie proste on jest jeszcze potężniejszy od nas nie damy rady... Musimy tak uciekać żeby ciebie i Rose chronić - odpowiedziała moja mama. Rose to wszystko słyszała i wybiegła z płaczem jest wrażliwa jak na 16 latke. Jak Rose się już uspokoiła poszłam razem z nią zrobić sobie śniadanie standardowo płatki z mlekiem bo nic innego nie chciało nam się robić zjadłyśmy ubrałyśmy się i z racji tego że był poniedziałek to poszłyśmy do szkoły chociaż ja trochę później bo nie jesteśmy w tej samej klasie. Po powrocie zauważyłam że mam wolną chatę już miałam sięgać po telefon by zadzwonić do przyjaciół kiedy zauważyłam list od mamy i taty a napisane było tak.

Droga córko

Przeprowadzamy się do innego miasta więc musisz zmienić szkole. do nowego domu musisz dotrzeć sama bo kończyłaś lekcje za późno a adres to ul.**********92 mamy nadzieję że dotrzesz szybko bo robimy grilla więc pospiesz się i wpadaj do nowego domu.

Buziaczki!!

No więc spakowałam rzeczy i poszłam na najbliższy autobus do tej lokalizacji. Jechałam dosyć długo bo aż 3 godziny ale na szczęście nic się nie stało podczas mojej podróży a spodziewałam się ze spotkam abigail dziunie która kradnie innym teksty i uważa się za najlepszą chociaż każdy ma ją głęboko w dupie. Wracając doszłam do nowego domu i aż musiałam się uszczypnąć czy to nie sen. Dom był ogromny. zdziwiłam się tak bo zawsze mieszkaliśmy w małym mieszkaniu bo nie było nikogo stać na coś większego a teraz. Moje myśli przerwała Rose wołając mnie do środka. Kiedy wchodziłam od razu poczułam zapach gryfiego jaja które jadła kiedyś codziennie na kolację. Wtedy kiedy jeszcze portal do innego świata był otwarty... Co było to było zapytałam się mamy jak to się stało że jest tu jajo gryfa moja mama powiedziała mi że znalazła je w krzakach i że jest prawdziwe podając mi talerz zauważyła ze na moich rękach za jakieś dziwne różowe kredki powiedziałam że to się pomazalam kredka do brwi... Chyba każdy już wie co to było... Mój tata do mnie podszedł i podwinął mi rękawy patrząc na moje już zagojone rany przytulił mnie pierwszy raz od chyba 11 lat. To było dziwne - powiedziałam. Czemu? Odpowiedział mój tata
Dawno mnie nie przytulałeś szczerze to od chyba 11 lat. Mój tata bardzo się zdziwił i przytulił mnie mocniej
Przepraszam córciu że jestem takim słabym ojcem. TO NIE PRAWDA - krzyknęłam kocham ciebie was najbardziej na świecie i bez ciebie tato nie wiadomo co by ze mną było zawdzięczam Ci bardzo dużo rzeczy nauczyłeś mnie czytać mówić jeździć na rowerze pewności siebie jak pobić kogoś kto mnie wkurzył.
Na prawdę cie kocham może dla niektórych jesteś słaby. Ale dla mnie na pewno nie.

Ilość słów 600

Dziękuję za czytanie.

nie wiem co więcej napisać

nigdy więcej..... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz