- Co chcesz? - zapytałam
- Wyjaśnić tobie to wszystko - odpowiedział
- Nie potrzebuję wyjaśnień bo wystarczająco widziałam - odpowiedziałam że złością
- Ale to nie tak jak myślisz! - krzyknął przez co wszyscy się na nas spojrzeli
Posłałam im ostrzegawczy wzrok na co od razu odeszli.
- No to jak?
- Nie chce tutaj tego mówić - odpowiedział
Kierowaliśmy się w stronę dość cichego miejsca w szkole.
- A więc? - zapytałam
- Skoro widziałaś jak mnie całuje w policzek to nic takiego to był tylko policzek - odpowiedział
- Tak, tylko policzek...
- No to nic takiego kruszynko... - odpowiedział
- Chase... Byłeś moim najlepszym przyjacielem i w dodatku jedynym - odpowiedziałam
- Mia...
- Wiesz, że mnie zdradzono nie raz a teraz jeszcze ty?!
- Moi rodzice chcieli żebyśmy się zapoznali a to ona tak do mnie się przyczepiła.
- Mhm... - odpowiedziałam
- Tak moja kruszynko
- Powinniśmy to zakończyć - wypaliłam
Będzie mi tego brakowało...
- Ale czemu? - zapytał
- Nie pasujemy do siebie Chase... Zostańmy przyjaciółmi jak kiedyś i nie zepsujemy tego - odpowiedziałam
- Ale...
- Żadne, ale Chase - powiedziałam
- Nie będę Ci się sprzeciwiał, więc niech będzie jak musi - odpowiedział bez namiętnie
- Jesteśmy tylko przyjaciółmi, pamiętaj - odpowiedziałam
- No, rozumiem - odpowiedział
~~~
Kieruje się w stronę domu, jest piątek a ja z Chase'm zachowujemy się jak zwykli przyjaciele. Od tylu wydarzeń nie pamiętam co ostatni raz jadłam... Właśnie palę jednorazówkę.
Żyje tylko na tym i na gumach. Schudłam już trzy kilogramy. Nie umiałam już jeść. Moja figura też mi się nie podobała przez co zapisałam się na Pole Dance i piłkę ręczną z nadzieją, że coś może jeszcze schudnę. Nie myślę o skutkach, bo po co?Z Madison dobrze się dogadujemy i pisała mi, że chce mnie gdzieś zabrać. Nie wiedziałam czy powinnam się zgodzić tym bardziej, że zbliżało się wesele. Było ono za tydzień a ja nie byłam przygotowana.
MIA:
Przepraszam Madison, ale nie mogę bo muszę przyszykować się na wesele które będzie za tydzień ;)MADDIE:
Jasne, ale następnym razem nie przyjmuje odmowy:^)MIA:
No dobra papa <3333MADDIE:
Bye Mia 💋Dzisiaj zamierzam znaleźć sukienkę na wesele, buty, biżuterię i torebkę.
~~~
Leżałam na łóżku i szukałam rzeczy na wesele. Lekcje już odrobiłam i spakowałam plecak na poniedziałek. Znalazłam chyba idealną sukienkę. Była czarna na ramiączka i się ślicznie cała błyszczała. Sięgała mi do kostek i co najlepsze opinie były świetne. Miała rozporek na lewym udzie który był dosyć duży. Znalazłam również idealną biżuterię czyli złote błyszczące kolczyki i do tego zwykły, prosty, złoty naszyjnik, i jeszcze dwa złote pierścionki. Buty znalazłam dosyć szybko. Były ze złotym brokatem, dość wysokie i miały wiązania idące przez prawie całą łydkę. Miały ładne dodatki w formie motylków. Jako torebkę znalazłam czarną, błyszcząca w stylu koperty ze złotym paskiem. Wszystkie rzeczy od razu zamówiłam, ale były dosyć drogie. Sukienka kosztowała trzy i pół tysiąca, buty tysiąc, biżuteria półtorej tysiąca a torebka tysiąc. Do tego jeszcze makijaż na który się umówiłam to trzysta i paznokcie dwieście pięćdziesiąt. Łącznie wychodzi siedem tysięcy dwieście pięćdziesiąt, dosyć drogo, ale rodzice się zgodzili. Wszystko powinno przyjść w środę. Nie miałam zabardzo co robić więc poszłam się umyć i ogarnąć twarz. Umyłam się truskawkowym żelem do ciała i wcześniej przyszykowała sobie różowy ręcznik. Moja piżama składała się z białego top'a i czarnych spodenek. Zrobiłam pielęgnację twarzy i nałożyłam maseczkę. Gotowa już poszłam do łóżka i wyciągnęłam jednorazówkę. Troszkę się uzależniłam, ale to nie ważne. Paliłam około pięciu razy dziennie. To chyba nie tak dużo... Jutro sobota więc może jakaś impreza? Napiszę później do Madison.
MIA:
Chcesz gdzieś jutro jechać czy coś ??Po 15 minutach:
MADDIE:
BOŻE OCZYWIŚCIE ZE TAK JESZCZE SIE PYTASZMIA:
Okeyy to jutro o której???MADDIE:
O 19 przyjadę do cb bądź przed domem zabiorę cię w fajne miejsce🙈MIA:
Okii<33Położę się już chyba spać bo nie mam nic innego do roboty.
~~~
Jest 18:30 a ja zaczynam szykować się na spotkanie z Maddie. Założyłam niebieskie jeansy, czarną, oversize koszulkę z niebieskimi elementami oraz tego samego koloru rozpinaną bluzę z kapturem. Zrobiłam lekki makijaż. Brwi ułożyłam na żel, pomalowałam rzęsy mascarą, rozświetlacz dałam w kąciki oczu i na nos. Do tego dodałam trochę różu. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Przed wyjściem do torebki włożyłam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy czyli między innymi rzeczy z wyprawki od rodziców, jednorazówkę i błyszczyk. Przed wyjściem pomalowałam usta błyszczykiem i poperfumowałam się moją ulubioną perfumą od Ariany Grande. Rodzice mają wrócić jutro wieczorem bo z tego co pamiętam tata mi mówił, że zabiera mamę na randkę i wrócą jutro wieczorem jak nie w poniedziałek rano. Zeszłam na dół wzięłam czarną, zwykłą kurtkę i założyłam biało-niebieskie Nike pasujące do mojego ubioru. Biorąc moją torebkę w kieszeni od kurtki poczułam wibracje telefonu.
MADDIE:
Jestem więc chodź do mnieWzięłam torebkę i wyszłam z domu zamykając drzwi. Skierowałam się do auta Maddie. Był to czerwony Mercedes-Benz AMG GT 63s 4 Door. Usiadłam na miejscu pasażera witając się z Madison.
- A więc gdzie jedziemy? - zapytałam
- Na wyścigi Girll - odpowiedziała
Już kiedyś Chase wspominał coś o wyścigach, ale nigdy nie interesowało mnie to jakoś bardzo i nigdy na takich nie byłam. Ciekawiło mnie jak to wygląda. Po 30 minutach dojechaliśmy na miejsce. Zaparkowałyśmy na parkingu a Madison kazała mi trzymać się z nią bo jest tu dużo niebezpiecznych ludzi. Wyszliśmy z auta. Widziałam dużo budek z jakimś alkoholem i jedzeniem. Ludzie tańczyli i pili alkohol. Był odczuwalny typowy zapach imprezy. Kierowaliśmy się z Maddie pod tor bo mówiła że dzisiaj ścigają się ciekawe osoby. Ciekawe kto to może być...
Stałyśmy pod samymi barierkami. Było bardzo dużo ludzi. Każdy się przepychał. Na tor wjechały dwa samochody. Jeden był taki sam jak Chase'a czyli biały McLaren a za kierownicą siedział jakiś ładny blondyn. Drugie to było Bugatti Chiron Sport. Za kierownicą siedział chłopak z ciemnymi włosami. Podobno są najlepsi z wszystkich zawodników. Wszyscy szanują ich jak króle. Na tor weszła dziewczyna z flagą, miała na sobie krótką czarną spódniczkę oraz krótkiego czarnego top'a. Zapytała się czy są gotowi na co oba auta dały znak. Dziewczyna podniosła flagę do góry przez co oba samochody ruszyły z prędkością światła. Trasa była dość długa i miała dużo zakrętów. Biały McLaren jak narazie wygrywał. Po 5 minutach samochody zbliżały się do mety. Przez całą drogę siebie wyprzedzały.~~~
Rozdział ma prawie 1100 słów i uważam że jest naprawdę fajny <333 już niedługo kolejny ❤️
Tiktok: veaxsa
Twitter: vea_watt
Instagram: vea_wattMacie tam spoilery dalszych losów bohaterów i mogę powiedzieć tyle, że w następnym rozdziale dużo się wydarzy! Przepraszam jeszcze za opóźnienie bo rozdział miał być wczoraj a jest dzisiaj, ale musiałam go jeszcze dopracować i miej więcej posprawdzać błędy. Mam nadzieję że się podobało!
PAMIĘTAJCIE O ZOSTAWIENIU GWIAZDKI I WASZEJ OPINI CO DO ROZDZIAŁU <3💗
Rozdział za tydzień w piątek 🙈
![](https://img.wattpad.com/cover/332097545-288-k919971.jpg)
CZYTASZ
I Wanna Be Yours [ZAKOŃCZONA]
Teen FictionMia mając piętnaście lat wiodła spokojne życie aż do momentu nowej dziewczyny w szkole. Maddie stała się jej najlepszą przyjaciółką, dzięki której poznała o wiele inny świat od tego w którym żyła. Nielegalne wyścigi, pełno imprez i znakomite życie z...