Zerwałam z moim chłopakiem miesiąc temu, czuje się wspaniałe. Inne dziewczyny, by płakały czy lizały się z przypadkowymi typami na imprezie. Ja z Kai'em wszystko sobie wytłumaczyliśmy, więc wszystko jest w porządku.
chociaż nadal tęsknie
Z kai'em byłam rok. Nie będę kłamać, ale było mi bardzo smutno, bo był moim pierwszym i najlepszym chłopakiem którego poznałam, i już nigdy nie spotkam podobnego.
Jak zwykle nie chciałam iść do szkoły, gdzie to były ostanie tygodnie tego więzienia. To mnie pocieszało.
Wyszłam z pokoju i skierowałam się do kuchni zrobić śniadanie. Klasycznie jajecznica, do tego bułka z serem. Szybko zjadłam umyłam i poszłam ubrać się, założyłam na siebie dżinsy nie skinny i czarną klasyczną bluzkę, trochę za duża na mnie. Poszłam do łazienki przemyć twarz zimną wodą. Moja twarz nie była idealna, nie byłam idealna jak te wszystkie „instagramerki". Miałam niedoskonałości na twarzy, kryłam je podkładem. Moje włosy rozczesałam i zostawiłam je rozpuszczone, nie były długie sięgały do moich ramion.
Wyszłam z łazienki, gdzie napotkałam mojego brata.Wróg numer jeden.
—O cześć siostrzyczko - powiedział zaspanych głosem.
—Witaj - mówię, gdy od już wszedł do łazienki.
O moim bracie można dużo mówić. Diego miał brązowe do ramion włosy szok, że miał lepsze ode mnie włosy. Mył je „płynem do naczyć" ja miałam je czarne, więc wiem kto był adoptowany. Był wysoki miał 190cm ja natomiast 163 „karzełek" tak mnie nazywał. Miał gdzieś szkołę, chodził jak mu się chciało. Ale gdy rodzice się wkurzyli i powiedzieli, że jak nie będzie chodził to nie będzie mógł spotykać się z Chase. Odrazu się zgodził. Chase to był jego najlepszym przyjacielem, który tak samo nie chodził do szkoły, ale gdy jego rodzice tak samo zaaregowali to odrazu zachciało mu się chodzić. Znali się od dziecka i dostali się do tej samej szkoły i klasy, Chase był niższy od Diego miał 179cm, ale nadal wyższy ode mnie. Miał lekko kręcone włosy, które były czarne.
Ubrałam szybko buty i wyszłam z domu, zostawiając samego Diego w domu.
mam nadzieje, że nic nie podpali w domu.
Gdy już byłam na miejscu, odrazu podbiegła do mnie Sadie, moja najlepsza przyjaciółka i jedyna.
—Cześć!, co tam? -Powiedziała, przytulając mnie.
—Cześć, dobrze a u ciebie? - spytałam - spotykamy się po szkole? - dodałam i razem skierowaliśmy się do sali.
—Bardzo dobrze, oczywiście, że tak o 16? i idziemy na pizze, muszę ci powiedzieć pare rzeczy. - mówi a my jesteśmy już w sali. Zajęłam swoje miejsce koło blondynki
—Pasuje - odpowiadam i po chwili słyszę dzwonek co oznacza lekcję.
Zabijcie mnie
***
Wróciłam do domu, odrazu wparowałam do pokoju i się położyłam. Po kilkunastu minutach usłyszałam powiadomienie od przyjaciółki, że o 16 będzie u mnie w domu. Była godzina 15:30 niechętnie wstałam z lóżka i poszłam się trochę ogarnąć, bo moje włosy po szkole wyglądały jakby mnie piorun walną. doprowadziłam je do ładu, poprawiłam mój makijaż. Zobaczyłam na zegarek, który wskazywał godzinę 15:40. Poszłam do kuchni napić się wody
—Dobra chodź - powiedziała Sadie, wchodząc do domu jak do siebie i za to ją kocham.
—Już ubiorę buty - Zaśmiałam się ubierając obuwie.
CZYTASZ
Tego lata
Teen FictionElizabeth rozstała się z Kai'em. Od roku jest singielką w momencie, gdy jej przyjaciółka Sadie znalazła sobie chłopaka, wszystko się zmienia. chłopak zaprasza swoim kolegów w tym Kai'a i wyjezdzaja na wakacje do LA. Czy może jednak coś się zmieni? E...