Część 3

97 1 1
                                    

Nicolas

***
Czekałem na Layle na podjeździe pod jej domem i pale papierosa.Nagle słyszę otwieranie drzwi gdzie zobaczyłem jak wychodzi, nie mogłem powstrzymać uśmiechu który zrobił się na mojej twarzy.
Nawet bez makijażu i totalnie nieogarnięta wyglada jak księżniczka.

-Hej- oparła się obok mnie o maskę auta.

-Hej- wyciągnąłem paczkę złotych malboro i podałem w jej stronę.-Bierz,chcesz zapalniczkę?-zapytalem.

Kiwnęła głową wiec podałem jej srebna zapalniczkę.Spaliliśmy w ciszy ale nie krępującej.

-Wsiadaj-powiedziałem przelotnie i wsiadłem do czerwonego auta.
Wsiadła odrazu po czym odpaliłem silnik.-Pasy-zaczynałem odjeżdżać gdy ale zahamowalem gdy usłyszałem jej sprzeciw.

-Nie-powiedziała stanowczo ale byłem nie ugięty.

-Pasy-powiedziałem ostrzej i spojrzałem na nią gdy ta nawet na mnie mie patrzyła.

-Nie-powtórzyła.

Nachyliłem się nad nią i zapiąłem jej pasy a ona zrobiła obrażona minę i odwróciła się wbijając wzrok w okno.

-Dobra nieważne jedz gdzie masz jechać-powiedziała nieco ciszej niż normalnie.

***
Layla

Siedziałam z nim w samochodzie, była cicha słychać było tylko nasze oddechy i silnik samochodu. Wbiłam wzrok w okno patrząc na mijające nas auta i budynki do momentu w którym zaczęliśmy wjeżdżać na puste ulice a wokół nie było totalnie nic.

Nicolas zatrzymał się wkoncu zgasił silnik i spojrzał na mnie i wskazał glowa abyśmy wyszli.Wysiadlam i rozejrzałam się dookoła i miałam wrażenie ze kojarzę to miejsce ale nie mogłam skrobie przypomnieć skad.

-Przyjeżdżam tu myśleć o wszyskim i o niczym-powiedział mając rece w kieszeniach.

-Kojarzę to miejsce jakby-zrobilam przerwę-ale nie potrafię sobie przypomnieć skad.

Wyciągnęłam z bluzy czerwone winstony i fioletowa zapalniczkę po czym odpaliłam jednego.

-Bierzesz?- podałam mu paczkę i zapalniczkę, popatrzyłam na niego z uniesiona brwią gdy schował moja zapalniczkę sobie do kieszeni i oddał mi paczkę.

-Pożyczam sobie, kiedyś ci oddam-prychnął i pokiwał glowa w rozbawieniu.

Złapał mnie za rękę i zaczal prowadzić w ciemności.Miejsce oświetlały ledwo działające latarnie przez co zobaczyłam most.Ciągnął mnie do momentu w którym puścił moja rękę i siadł.

-Siadaj nie bój się nie zepchne cie chyba-pociągnął mnie za rękę abym usiadła ale zrobił to na tyle mocno ze poleciałam na niego a ten zaczal się smiac.-Wiedziałem ze na mnie lecisz-usłyszeliśmy w oddali szmery i kroki co zwróciło nasza uwagę ale nie na długo.

-Jasne nie dopowiadaj już sobie,pozatym poco chciałeś tu przyjechać-spojrzałam na niego z uniesiona brwią.

-Zeby w spokoju pogadać i pomyśleć, naprzyklad o tym czy idziesz jutro na imprezę albo czy wybierasz się na ognisko za tydzień z swoimi i moimi przyjaciółmi-mówił bardzo szybko przez co ledwo nadarzyłam.

-Gdzie i o której jutro a co do ogniska to nie wiem jeszcze-oparłam głowę o jego ramie gdy siedzieliśmy obok siebie.

-U Seth'a o 20 będą tez twoi przyjaciele, jak chcesz mogę przyjechać po ciebie-w odpowiedzi uśmiechnęłam się

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 25, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I FALL WITH YOUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz