Wychodze z wanny i ubieram pidżame. Nagle orintuje się, że rzeczy są brudne i trzeba je wyprac.
Wyprałem te rzeczy i je wywiesilem.
Zdjełem je z linki a one okazaly się być brudne i śmierdzące od gówna, które spłyneło odpływem do pralki. Wymienilem pralkę i dalej to samo. Wkońcu zdenerwowałem się i zadzwoniłen po hydraulika. Hudrualik przyszedł tak szybko jak mógł(2ery) i tego nie naprawił bo powiedział ze śmierdzi. Zdenerwowałem się i sam się wziełem za naprawianie pralki. Po czasie zaczęło bardzo śmierdzieć i umarłem ze smrodu.
Cdnn
CZYTASZ
Nienormalna przygoda w toalecie
CasualeOpowiadam w tej książce bez sensu o Zygfrydzie i jego przygodach w toalecie