Po dłuższej chwili w jego ramionach poczułam ulgę , przestałam płakać . Podniosłam głowę i spojrzałam w jego cudowne brązowe jak kawa z rana oczy . Josh wpatrywał się w moje średniej długości brązowe włosy .Odwzajemnił mój wzrok i wpatrywaliśmy się w siebie przez dłuższą chwilę , aż Josh zaczął :
-May ... przepraszam cię . Nie powinienem cię tam samą puszczać .
-Josh.. to ja tam sama z siebie poszłam nie miałeś na to wpływu ...
- Nie May ... to moja wina powinienem cię przekonać że to zły pomysł
Uznałam że zaprzeczanie dłużej nie ma sensu i przystałam na jego opcję .
- Nic ci nie jest ? - zapytał z wielką troską
- Nie , nic mi nie jest - odpowiedziałam tak tylko dlatego żeby się nie obwiniał , chociaż nie wiedziałam do końca dlaczego jestem w szpitalu .
Rozmawiałam dłuższą chwilę z Joshem , aż nie postanowił złożyć wizyty doktorowi i się upewnić czy na pewno nic mi nie jest . Po dłuższej chwili czekania na Josha i picia zielonej herbaty którą mi kupił , zjawił się .
- May rozmawiałem z doktorem i powiedział że miałaś lekki uraz mózgu , ale możesz już wracać do domu . Doktor powiedział że zaraz sporządzi wypis .
Nie wiedziałam co powiedzieć , więc w odpowiedzi postanowiłam tylko pokiwać głową i wziąć ostatni łyk herbaty .
-Mała , choć weźmiemy twoje rzeczy i jedziemy do domu.
Wstałam ,on otulił mnie swoim ramieniem i poszliśmy zabrać moje rzeczy .
YOU ARE READING
...
Roman pour AdolescentsŻycie piętnastoletniej May , zmienia się diametralnie gdy poznaje Josha ......