Interesy z tobą to sama przyjemność.

0 0 0
                                    

                         NATAN

Od godziny chodzę po swoim gabinecie i nie umiem uwierzyć że ona wróciła ale za razem ciekawi mnie dla czego i jaką ma sprawę do mnie, powinienem już iść się położyć bo dochodzi 2 w nocy ale nie zasnę przez tą blądynke która na nowo zaczeła chodzić mi po głowie, piję już trzecią nalewkę Whisky i nic mi to nie daje wogóle nadal nie rozumiem dlaczego zakonczyła naszą relację mimo że nie wiem co nas łączyło to i tak tego nie rozumiem do teraz a po śmierci Bena dostałem od niej list pożegnalny gdzie wyznaje mi że nigdy nie zapomni tego czego zemną przeżyła a zarazem nie zapomni zdrady jej rodziny przez moją .
Nie rozumiałem tego i próbowałem ją znaleźć ale jakby zapadła się pod ziemię tak totalnie nie było po niej śladu ale skoro wróciła to przez coś ważnego bo w liście było że więcej się już nigdy nie spotkamy a mimo to przyjechała na ten wyścig by zwrócić mają uwagę na siebie co jej naprawdę dobrze wyszło bo ta dziewczyna jest wyjątkowa jak żadna.
Ale dobra mam dość muszę się położyć skoro jutro mam się widzieć z tą niemożliwą kobietą...

                      *         *          *

                       VICTORIA

Już od samej 6 rano jestem na nogach, co dla mnie nic nowego no ale nie mam dziś wyjścia muszę jakoś zaplanować to o co chce prosić Natana ponieważ nie mogę mu wszystkich moich planów zdradzić ale wiem że muszę trochę nagiąć do minimum to co mu powiem bo dobrze wiem że byle ściemy nie łyknie jednak jest coś co trzeba przyznać, Natan Black nie jest idiotą który da sobie wcisnąć byle ściemy i oczywiście u niego nic nie jest za darmo i każda jego pomoc ma drugie dno na co muszę dobrze uważać...

Dochodzi już 9 gdy słysze odgłosy ze schodów, po chwili widzę jak do kuchni wchodzą Emi i Mija, od razu gdy mnie dostrzegają witają się buziakiem w policzek i zaczynają robić sobie śniadanie a ja wracam do przeglądania skrzynki mailowej.
Z zamyśleni wyrywa mnie szturchnięcie w ramie spoglądam w stronę dziewczyny które patrzą na mnie czekając aż odpowiem na zadane pytanie którego nawet nie słyszałam bo byłam bardziej zajęta sprawdzaniem skrzynki i myśleniem nad moją strategią w stosunku do Blacka.

- możecie powtórzyć?- z ich min wiedzę że są lekko poirytowane tym że wcale ich nie słuchałam.

- serio? - Emi patrzy z zdziwieniem na co Mija kontynuuje ich nie zadowolenie na moje nieskupienie .

- czy ty wogóle nas słuchałaś?- nawet nie czekała na moją odpowiedź bo westchnęła i kontynułowała.

- W trakcie gdy nas nie słuchałaś zdążyliśmy ustalić cały najbliższy weekend który chciałyśmy spędzić tylko we trzy tak jak kiedyś.- spojrzały na mnie wyczekując mojej odpowiedzi, jakby nie zwlekałam długo z namyśleniem się widząc ich zniecierpliwione spojrzenia skierowane na mnie.

- Dobra wchodzę w to... - nie zdążyłam dokończyć a one już zaczeły mnie ściskać i piszczeć z zadowolenia jak małe dzieci co mnie rozbawiło więc aż zaczełam chichotać.

- Koniec.- zażądała nagle Emi poważniejąc na co ja i Mija też spoważniałyśmy wpatrując się w Emi na co dziwczyna zaczeła kontynułować.

- Teraz musimy przygotować Vi na spotkanie z Blackiem -wyszczerzyła te swoje białe proste ząbki na co ja mimowolnie się uśmiechnełam do niej.

- Właśnie, trzeba cię przygotować na co ty czekasz, ruszaj ten swój okrągły tyłek do łazienki i idź wziąć długi prysznic a my ci wybierzemy co ubierzesz i Emi cię pomaluje - rozkazała mi Mija wymachiwała  mi ręką tak żebym się ruszyła z stołka przy czym Emi jej pomogła pchając mnie po schodach aż do mojego pokoju gdzie odrazu skierowałam się do łazienki by wziąć prysznic, przypominam DŁUGI prysznic.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 12, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Nie uciekniesz przed przeznaczeniem"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz