Taki ktoś.

142 3 1
                                    

Pov. Polska

Ale piździ w tym lesie! Wracam do domu. Haha i tak nie ma nikogo w domu i Węgry myśli że jestem w szkole. A po za tym jeszcze po 17 mnie nie ma w domu bo idę do małej pracy
Haha, fajny dzień z nie fajną pogodą.
Dobraaa, idę już

Skip---

Klucze są w doniczce? To dlaczego ich tam nie ma? Zapomniałem zamknąć dzwi? Chyba tak. Przesrane, mam nadzieję że nikt się o tym nie dowie.
Wchodzę do domu a tam 5 metrów od mnie Węgry. Jprdl przecież miał iść do pracy, a ja miałem być w szkole.

W- Wyjaśnisz mi to co się dzisiaj stało? - oo kurw, napisał mu.
W- Nuż? krew? rany? Co mam z tobą zrobić? Boję się! Nie rozumiesz?!
P- To wszystko nie tak. Okłamałem nauczyciela, bo nie chciałem kłopotów. Przepraszam.
W- Siadaj i mi to wszystko wyjaśnisz!

To teraz już pożegnam się z domem na wieki wieków amen.

P- Wiesz.. Nie poszłem na apel i łaziłem se po szkole i poszłem na tą nie dokoczoną część szkoły i czytałem sobie książke iiii... Wtedy do mnie podeszli i zabrali na środek sali. Zaczęli kopać, popychac,bić, ja już tego nie mogłem wytrzymać, i zawachałem się o samo obronę, miałem przy sobie ten mój mały nożyk.Oni przestali mnie bić i się przestraszyli. Wiesz dobrze jak to na mnie działa, ii lekko go p-po-ciołem. Oni uciekli. Proszę, nie bądź zły i nie wysyłaj mnie na koniec świata! - powiedziałem tu to krzycząc w twarz.
W- Tego bałeś się mi powiedzieć? Przecież mi ufasz.
P- Ufam Ci, ale myślałem że ty myślisz że ja sobie coś robię, a nie jestem jakiś chory psychicznie żebym.
W- Ufam Ci i cię rozumiem, spoko, ale mów mi zawsze takie żeczy. Oki?
P- oki, doki- wstałem z kanapy i szybko pobiegłem na górę do pokoju.

Uhuu,trochę się przestraszyłem. Ale poszło gładko. Fajny dzień, tylko że z małymi kłopotami. XD Może se posiedzę na telefonie.

Skip16:30---

Która to godzina? Hm? O Cholera jasna! Za pół godziny zaczynam pracę! Ja se leżę pod kocykiem. Przez 6 godzin! Szybko wziełem sobie jakąś torbę i wybiegłem z domu. Tak przez góry, łąki, lasy ( xD) i do biegłem.
Moim szefem jest Chiny. Jest dla mnie bardzo miły i zazwyczaj mi wybacza jak się spóźniam.

P- Dzieńdobry, przepraszam za spóźnienie.
Ch- Dzieńdobry Polsko, znowu się spóźniłeś.
P- Ja wiem, ale nie mam całkiem poczucia czasu, i gdybm nie zobaczył na zegarek to przyszedłbym później.
Ch- Masz ostatnią szansę, bo nie mamy dużo pracowników. Inaczej cię zwolnie.
P- Dobrze.. Przepraszam.

Fajowo, zwolni mnie jak jeszcze raz się spóźnie, a to pierwszy dzień początku roku szkolnego. Ojojoj chyba przesadzam. Idę już do kasy i odrazu do mojej przyjaciółki, Ukrainy, jest młodsza o rok i też sobie dorabia.
Jest bardzo miła i przyjacielska, ale prawie nikomu nie ufa, czyli dobrze.

U- Oo hejka Polska! - dziewczyna odwróciła się w moją stronę.
P- Hej! Sorry że sama musiałaś tu być.
U- Nic się nie stało :)
P- dziękuję, że mi tak zawsze wybaczasz . Lecz Chiny mówił że jak jeszcze raz się spóźnie to mnie zwolni. - Podeszłem do niej.
U- Nudno tu będzie bez cb :(
P- heh, wiem, ale już dobra, wracamy do pracy.

Mineła godzina i goście przychodzili i wychodzili.

F- Hej, Polska i Ukraina.- przywitała nas Francja z uśmiechem na twarzy. Jednak to nie było jedynie co zauważyłem razem z Ukrainą. Lekko za nią stał jakiś chłopak. Wyższy i większy.

P- Hej?
U- Kogo tam trzymasz za plecami?
F- Ohh, pokaż się Niemcy.
N- Hej?
F- To jest mój młodszy kuzyn ( bo czemu nie XD) Ma 19 lat. I przeprowadził się do miasteczka.
Mam nadzieję że go miło przyjmiecie.

Ta ymh,mam doborze przyjąć jakiegoś randomowego typa którego widzę pierwszy raz na oczy. Co jak co, przystojny jest i myślę że mu się powodzi. Pewnie ma dużo hajsu. Hah.
Chwilę puźniej podszedł do blatu i wystawił dłoń.

N- Miło cię poznać Polen :)
P- Nie jestem Polen tylko Polska.
N- Wybacz, Polska.
P- Dobra. - Odsunełem się i wtedy on podszedł do Ukrainy. Wzią jej dłoń i lekko ją pocałował.

N- Miło cię poznać Ukraino.
U- Hah, ciebie też. Mam nadzieję że spodoba ci się tu.

Hah?! To od teraz każdemu tak od tak ufasz? Znamy się już długo i wydaje mi się że ufa mu tak samo jak mi !
Jeszcze on jest z germańskiej rodzinki, którą tak bardzo uwielbiam. Ukraina o tym wie..

N- Aa tak wgl, to do jakiego technikum chodzicie?
U- Ja i Polska, chodzimy do tego na ulicy. Anny Marii Z Przemyślidów. ( chyba tak moja szkoła się nazywa Xd)
N- oo ja też, a jaka klasa?
P- 3d - warknołem do niego.
N- Ja tak samo, ale fajnie.

Zajebiście, czyli ten kujon będzie chodził z nami do klasy. Zniszczą go tam po kilku sekundach. Hahaha.

Dobré rano

3 part książki. Hi hi, poznajemy Szwaba. XD

Ja i miłości? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz