#1 Oczy Jak diamenty

20 1 4
                                    

-Destiny! Mała suko! Chodźże tu i nawet nie próbuj zmusić mnie żebym po ciebie przyszedł-

11 letnia dziewczynka siedziała schowana za łóżkiem.Jej brązowe loki opadały na chudą białą jak papier twarzyczkę obsypaną piegami,jej oczy niegdyś świecące dziecięcym zaciekawieniem i radosciom jakby straciły blask.Była piękna,trzeba to przyznać ale jej zniszczenie od środka nie równało się z najpiękniejszą kobietą świata.Później coś błysnęło,rozległ się krzyk a 22 letnia kobieta obudziła się oblana potem.Teraz już dorosła biznesmenka,jej wygląd zmienił się diametralnie.Szczupła sylwetka z delikatnymi średnimi piersiami,zielone teraz matowe oczy,brązowe roztrzepane loki,twarz taka delikatna ,kobieta była wrażliwa jak piórko.Mimo iż zbudowała firmę od zera psychika była na tak niskim poziomie że Destiny 2 razy w tygodniu chodziła do psycholoszki.Piegi idealnie roztrzepały się po małym lekko zadartym nosie a długie rzęsy tworzyły osłonkę zielonych oczu.
-Czas się ubierać.
Westchnęła,wyszła z miękkiego posłania i ruszyła w stronę łazienki.Umyła zęby,uczesała się i ubrała.Jak zawsze zrobiła sobie czarną kawę bez cukru,dała Charlie'mu jedzenie.
Charlie był 4 letnim kotem rasy ragdoll,jego hobby to spanie i żarcie.Ale miękkie futerko wynagradzało wszystkie niedogodności.
-Nie ma z ciebie pożytku mordo,oddam cię na mięso
Brunetka ubrała czarny płaszcz do kolan i kozaki które ładnie prezentowały się z jasnymi jeans'ami.Wzięła kawę do ręki i wyszła z domu.Wsiadła do białego mercedesa,odpaliła samochód i ruszyła w stronę biurowca.
-Destiny! Kurwa! Wyszłaś z domu! Kochanie moje chodź do mnie!
Rozległ się miękki melodyjny głos Adii czyli najlepszej przyjaciółki kobiety
-Czasem trzeba być chwilę w domu
Westchnęła
-Nie smutaj się,idziemy do pracy! I dziękuje za kawę
Odparła złośliwie i wzięła napój od przyjaciółki.
-Ble! Co to za gówno?! Fuj!-Krzyknęła
-To jest kawa bez cukru Skarbie
Kąciki ust Destiny uniosły się tworząc zwycięski kąśliwy uśmiech.
-Jak ty to możesz pić
Wymamrotała oddając ciepłą ciecz dziewczynie.
-Idę pracować,a ty moja droga idź do twojego kochasia bo na ciebie czeka
Brunetka uśmiechnęła się tajemniczo i odeszła od zdezorientowanej dziewczyny.
-Pani Moon,ktoś do pani.
-Tak?
Odparła formalnym tonem kobieta
-Witaj Dess
Oczy brunetki pociemniały a szczęka zacisnęła się z przerażenia.
-Przepraszam z kim mam przyjemność rozmawiać?-
Spytała siląc się na chłodny spokojny ton
-Ależ Dessuś,nie pamiętasz mnie?
-Czego chcesz
-Spotkania
-Nie,Margo Poukładałam sobie życie,nigdy nie wrócę do naszej relacji.Była toksyczna i chora,to nie było zdrowe
-Ależ kochanie,przesadzasz.Przecież się kochamy
-Nie,czego nie rozumiesz?
Rozłączyła się,jej piękne zielone oczy pociemniały z przerażenia.Jak on ją znalazł? Przecież nie mieszka we Włoszech tylko w Los Angeles.

-Można zawsze załatwić prywatnego ochroniarza
Odparła pewnie blondynka
-Mhm i co jeszcze,kurwa bajki będzie mi czytać na dobranoc?
-Czyli postanowione! Szukamy ci ochroniarza! Ty się kurwa nawet nie odzywaj zrozumiano?
Destiny tylko kiwnęła głową zrezygnowana.Z Adią nie dało sie wygrać.Nie chciała ochroniarza a napewno nie takiego który pracuje dla mojej przyjaciółki.Szykuje się ciekawa zima.

-Destiny! Znalazłam pieprzony ideał!
-Co?
-Gówno,a teraz słuchaj,Wysoki 24-letni brunet o czarnych oczach,młody,taki typowy ideał.Umie walczyć,jest dosyć wysportowany i czasem przyjmuje walki.Będziesz bezpieczna i zajęta kochana-
Adia była zachwycona nową "zdobyczą" a Destiny w ciszy przeżywała załamanie psychiczne



SIEMANKO MORDY! moja kochana sekto,miałam wenę na napisanie trylogi i zaczęłam pisać trylogię;) pierwszy rozdział
Mega krótki ale następne będą dłuzsze,słowo!

Speszial podziękowania:
Moja sekta i osóbka ktora była od początku instagrama Monetów i była moją 1 obserwującą czyli TU TU TU Marsjanka-Nyoko
Paaa

560 słow

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 05, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

DestinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz