1 część

83 2 4
                                    

Dzień zaczął się jak co dzień. Wstałam o 8:00 (miałam lekcje na 9:50) lecz lubię wstawać wcześniej żeby się ogarnąć. Poszłam sobie do łazienki umyć zęby i rozczesać włosy. Była już 8:30 byłam już ogarnięta i teraz czas zjeść śniadanie. Moim ojcem jest sławny Dawid Podsiadło, ciągle wyjeżdża na koncerty lecz czasami też z nim jeżdżę szczególnie w weekendy. Zeszłam schodami na dół i akurat tata był w salonie.

- Cześć tato - Powiedziałam mu z uśmiechem
- Dzień dobry, jak się spało? - Odpowiedział pijąc sobie kawę
- Dobrze, właśnie se idę zrobić śniadanie - Odpowiedziałam idąc w stronę kuchni

Zrobiłam se płatki i usiadłam koło taty. Niestety mamy nie pamiętam, tata nie chce nic mi o niej powiedzieć, nawet nie pamiętam jak wyglądała. Akurat była już 9:10 wstałam i położyłam pustą miskę do zlewu.

- Tato ja już idę do szkoły! Wychodzę wcześniej bo chce się jeszcze spotkać z przyjacielem
- Dobrze, miłego dnia w szkolę
- Paa!

Otworzyłam drzwi i wychodząc je zamknęłam, szłam w stronę domu mojego przyjaciela Micheal-a. Akurat na czas byłam i zapukałam do drzwi.

- Oo siemka! - Powiedział Micheal
- Cześć Micheal idziemy? - Powiedziałam
- Jasne już idziemy - Wychodził akurat i zakluczył drzwi. Szliśmy sobie powoli bo szkole mieliśmy bardzo blisko była już 9:30 i byliśmy już na miejscu, weszliśmy do naszej szkoły i poszliśmy w stronę sali. Akurat była nasza klasa i cała klasa zaczęła mnie zagadywać kiedy koncert mojego taty lub czy dostaną od niego autograf, niestety ciężko mi było odpowiadać więc szłam krokiem patrząc prosto. Usiadłam sobie na ławce i odpowiedziałam wszystkim

- Niestety nie wiem nic kiedy następny koncert taty... A autograf z chęcią mogłabym załatwić - Powiedziałam a cała klasa zaczęła piszczeć i się cieszyć. Uśmiechnęłam się bo uwielbiam kiedy wkońcu klasa się dogaduje. W tym momencie był dzwonek na lekcje, więc wstałam i weszliśmy do sali, dobrze że teraz Historia, uwielbiam ten przedmiot. (Jako iż jestem zbyt leniwa. To po szkole) Wyszliśmy z Szkoły i poszliśmy w stronę mojego domu, napisałam do taty że już wracamy on natomiast mi odpisał że pojechał coś załatwić i nie będzie go przez godzinę lub dwie. Więc chata cała nasza, byliśmy już na miejscu, weszliśmy se do środka ściągnęliśmy buty i kurtki i poszliśmy do góry. Gdy byliśmy już w pokoju, zaczęliśmy odrabiać lekcje, mieliśmy na jutro zadanie z matematyki oraz z angielskiego, dobrze że już jutro weekend. Zajęło nam robienie lekcji dobre pół godziny. Mieliśmy teraz czas dla siebie więc zaczęliśmy grać w Roblox "Doors" to nasza ulubiona gra. Minęła godzinka i usłyszałam że ktoś wchodzi do domu, więc akurat skończyliśmy grać więc zeszliśmy na dół, był to mój tata, widzę reklamówkę więc pewnie był w sklepie na zakupach.

- Hejka tato! - Powiedziałam
- Cześć słońce, cześć Micheal - Odpowiedział
- Dzień dobry - Powiedział Micheal
- CO TAM KUPIŁEŚ! - krzyknęłam a tata się trochę przestraszył
- Jezus nie krzycz tak, kupiłem parę rzeczy oraz czekoladę dla was - Podał nam po czekoladzie (oczywiście naszej ulubionej oreo)
- Dziękujemy! - Krzyknęliśmy oboje
- A tato... Bo jest sprawa - Zaczęliśmy się śmiać z Micheal-em
- Jaka sprawa? - Spytał
- Musisz zrobić autografy dla naszej klasy - Nie mogłam już się powstrzymać i zaczęłam się śmiać na cały dom
- A ile was jest w klasie? - Spytał się mnie
- 22 oprócz nas dwie - Odpowiedziałam
- Okej - Powiedział - Dajcie mi parę minut
- SERIO? - Powiedzieliśmy z Micheal-em znowu w tym samym momencie
- Oczywiście - Odpowiedział
- Jesteś kochany! - Powiedziałam i go przytuliłam
- Nie ma sprawy - Uśmiechnął się i mnie przytulił

Micheal pobiegł do góry tak szybko prędkością światła, a ja za nim. Cieszyłam się bardzo że mam takiego ojca

- Dobra nie pierdol nic tylko otwieraj czekoladę - Odpowiedział mi podekscytowany Micheal
- Dobra dobra już otwieram tą czekoladę
Była już godzina 18:46 właśnie Micheal szedł już do domu i zostałam znów sama z tatą. Zeszłam na dół żeby zobaczyć co robi tata, słyszę że ogląda Telewizje, więc zeszłam już po schodach i poszłam w stronę salonu. Widać było że tata był strasznie zmęczony i że nie ma nawet dla mnie czasu... Lecz chce dla mnie jak najlepiej. Podeszłam i usiadłam obok niego, widziałam że ogląda właśnie wiadomości. Przytuliłam się do niego a on mi dał całusa w czółko, uśmiechnęłam się i zamykałam po woli oczy.

Dawid Podsiadło to mój tataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz