Poszłam usiąść do wolnej ławki która znajdowała się na samym końcu sali jednak w drodze do niej potknełam się o czyjąś torba i wpadłam na czyjś tors. Był to niezawysoki blondyn z srebrnymi tęczówkami.
- To twój pierwszy dzień w szkole a ty już na mnie lecisz. - powiedział z szarmanckim uśmieszkiem. Wszystkie osoby z sali wybuchły śmiechem. Później nauczycielka uświadomiła mnie że są w tej sali dzisiaj są dwie klasy. Moja oraz klasa 2. Mrs. Smith musiała na chwilę wyjść i w tej chwili usłyszałam głos jakiejś dziewczyny.
- Ej. Młoda. Nie rób sobie nadziei bo Lee jest mój. Nie masz u niego szans bo, nie oszukujemy się, urodą to ty nie grzeszysz. - wszyscy wybuchnęli śmiecham. Potwierdzam, urodą to ja zdecydowanie nie grzeszę ale nie musiała tego mówić na głos. A po drugie kim jest do cholery Marcus?
- Okej? A tak przy okazji kim jest do cholery ten "twój" Lee? - odpowiedziałam jej. Mimo że nie wyglądam to mam dosyć cięty język. Nigdy nie daje za wygraną gdy ktoś mnie obrazi. Jednak ona miała przewagę, ponieważ po jej stronie była cała 2 klasa.
- Nie dość, że brzydka to jeszcze tępa. - odparła starsza dziewczyna. Nie ukrywam. Zabolały mnie te słowa. Zawsze byłam uważana za głupie bananowe dziecko. Oni nawet jeszcze nie wiedzieli że jestem bogata a już mnie oceniają. Może serio taka jestem... Nie czekaj STOP Olivia nie możesz tak myśleć. Muszę być pewna siebie i nie sądzić że ktoś może obniżyć moją samoocenę! Chociaż może jednak mają racje... Oni mnie przecież nie znali wcześniej a mają takie same odczucia co do mnie jak moja była klasa...
- Kim jest do jasnej cholery Lee. Nie znam tu nikogo i nagle jesteś wielce zaskoczona że nie znam jakiegoś pieprzonego Lee. Nawet gdybym znała to bym go nie podrywała bo jest ZAJĘTY. - nie umiałam już trzymać języka za zębami. Musiałam się lodpalić i powiedzieć jej prosto w twarz co o niej myśle. To nie był dobry pomysł. Prawie idealnie na moją wypowiedź weszła Mrs. Smith. Mam przesrane...
- Panno Davies! Co to za język? Natychmiast do dyryktorki! - powiedziała nauczycielka. Świetnie. Ledwo zaczełam naukę w tej szkole a już ode na dywanik i to przez jeszcze jakąś głupią landrynę, która nawet nie umie utrzymać swojego chłopaka na smyczy i wie że ten podrywa wszystko co się rusza i ma piersi. Chyba gorzej nie mogłam zacząć nowego, niby „lepszego" rozdziału w życiu.
Następnego dnia wyszło szydło z worka. Okazało się, że ten tajemniczy Lee, o którego próła się Emily (dziewczyna z wczoraj) to tak zwany „król szkoły" a ta dziewczyna była jego. Jednak mimo wszystko jego opina pośród ludzi naszej szkoły nie była najlepsza. Ten chłopak serio kochał się ze wszystkim co się rusza i ma piersi.
Przez cały dzień gdzie się nie pojawiłam dostawał różne dogryzki od prawie wszystkich uczniów tej szkoły. To chyba będą moje najgorsze 4 lata w życiu... To dopiero drugi dzień a już jest ciężko...
******1 września 2022
Kolejny, już ostatni rok moich męczeństw w tej szkole. Firma mojego ojca nagle zbankrutowała. Staliśmy się biedni. Były momętami dni że nie mieliśmy co jeść. Mój ojciec sięgał coraz częściej po alkochol. Ciągłe awantury, kłótnie, uderzenia w twarz. Moja matka już nie dawała rady. Wzniosła pozew o rozwód... Moje życie się w tamtej chwili zawaliło, za to moi ruwieśnicy mieli coraz więcej powodów aby mi dogryzać.
Mam już tego dość. Mam dość codziennych schadzek mojej matki z facetami. Mam dość tej szkoły. Mam dość mojej siostry. Mam dość tego jak wyglądam. Muszę się zmienić. Potrzebuje zmiany. Ale w jaki sposób mogę się prędko pozbyć mojego największego kompleksu? Jak w ciągu kilku tygodni schudnąć przynajmniej 5kilo? Z rozmyśleń wyrwał mnie donośny głos mojej matki:
- Jedziesz ty do szkoły?! Masz jeszcze tylko 10 minut! Musisz jeszcze zawieźć siostrę bo ja nie dam rady!- płakała... Słyszałam to po jej głosie. Wiem że cierpi ale nie chce nam tego pokazać... Boli mnie gdy wiem że ona cierpi a ja nie mogę nic zrobić... Pragnę tylko aby moja rodzina była szczęśliwa i... Pełna.
- Już idę!! - odpowiedziałam mamie. Miałam na sobie luźne ubrania. Od 2 lat nienawidze swojego ciała. Nie umiem schudnąć. Cały czas je zakrywam jak tylko mogę. Włosy miałam w sporym nieładzie. Na plecy zarzuciłam plecak i włożyłam do uszu słuchawki. Zaczełam schodzić po schodach kiedy nagle usłyszałam słodki śmiech mojej rodzicielki. Nie śmiała się tak już bardzo dawno. Gdy weszłam do kuchni doznałam szoku. Moja mama siedziała uśmiechnięta, pełna radości i nalełniona uczuciem. Jednak gdy zobaczyłam kto stoi ku jej boku doznałam szoku...******
Dzisiaj pod wieczór spróbuje wam wstawić kolejny rozdział w rekompensacie za to że w środe się nie pojawił. Bardzo was za to przepraszam ale miałam duży natłok w szkole. Mam nadzieję że rozdział wam się podoba. Dobranoc/Miłego dnia (itd.)
![](https://img.wattpad.com/cover/332367859-288-k514996.jpg)
CZYTASZ
I'm really fine...
RomanceHistoria pewnej dziewczyny która przez rówieśników byla ośmieszana i wyzywana przez co popadla w mocne problemy psychiczne. Dziewczyna przez większość czsu prubuje ukryć to że coś nie gra lecz nie zawsze się jej to udaje. W końcu poznaje chłopaka kt...