- Ale kutas- słyszę głos Olivera z łazienki. Oliver, mój znajomy gej, znowu komentuje przyrodzenie swojego męża.- Mogę dotknąć?
Siedzę na kanapie załamany słysząc pytania Olivera. To chyba nie był dobry pomysł by zamieszkać z chłopakami gejami razem. Jak tak ma wyglądać każdy poranek to ja podziękuję. Już chyba bym wolał mieszkać z rodzicami i bratem ruchaczem pod jednym dachem. Chociaż. Nie chcę słyszeć jęków swojego brata i jego dziwek.
- Czasami się zastanawiam, czemu jeszcze ty nie jesteś gejem, wiesz?- odezwał się Aaron a siedzący obok niego Harry zaczął się chichrać pod nosem.
Aaron i Harry Black byli braćmi. Niby bliźniaki ale nawet nie wyglądają ani trochę podobnie do siebie. W sumie to jedyne co ich łączy to ta sama matka i ten sam ojciec. No i dzień urodzenia. Zainteresowania mają różne. Harry, ten "spokojniejszy" lubi piłkę nożną, podobnie jak Oliver i Noah. Cała ta trójka to piłkarzyki. Aaron natomiast lubi się ścigać samochodami. Lubi samochody, nawet je kolekcjonuje. Zaskakujące.
Posłałem mu litosne spojrzenie. Fakt. Też się zastanawiam czemu nie wszedłem do trójkąta z Oliverem i Noah. Tak, proponowali mi to ale nie mogłem wtedy. Byłem w związku.
Odwróciłem wzrok od znajomych i skupiłem swoją uwagę na telefonie. Nadal sprawdzam czy ona nie napisała. Tak, tęsknię za swoją byłą. Czy to dziwne? Nie wiem.
Chłopaki mi mówią, że nie powinienem przejmować się taką szmatą jaką była ona. W końcu mógłbym mieć każdą jaką chce. Ale kurwa, kochałem tą jedną.
- Luis?- usłyszałem głos Noah. O Boże. Już się nie ruchają? Szok i niedowierzanie. Odwracam głowę w stronę chłopaka i patrzę w jego niebieskie, przepełnione radością tęczówki.- Za niedługo jest siedemnasty lipca, wiesz?
Och. Cudownie. Moje urodziny. Ciekawi mnie co tym razem wymyślił. W tamtym roku zabrali mnie do klubu dla homoseksualistów.
W ogóle nie rozumiem tej ich tradycji. Co takiego jest super w stawaniu się starszym i bycia bliżej śmierci? No dobra, z tą śmiercią się cieszę ale nie chcę umrzeć ze starości. Nim mrugnę okiem będę po trzydziestce, a mam do niej jeszcze jakieś osiem lat prawie.
- Tak się składa, że w ten dzień Lana gra koncert w naszej okolicy.- kontynuuje za Noah'a Oliver. On też wyszedł, czyli nie musiał sobie sam zwalić. Wow.
No dobra, może te urodziny nie będą takie złe ale muszę się upewnić czy o dobrej twórczyni myślę.
- Lana Del Rey?- chyba jestem zbawiony. Kocham jej piosenki i ją całą. To ona uratowała mnie po rozstaniu z Zoe.
Noah jak i Oliver przytakują głową a ja rzucam telefonem w bok. Już sobie wyobrażam ten dzień. Tą radość. Okej, kocham chłopaków. Nie powiem im tego ale uwielbiam ich z całego serca.
Nie uśmiecham się. Ukrywam swoją radość. Oni to widzą.
- Jedziemy na Lane?- zapytali podekscytowani bliźniacy. Oni też ją kochają.
Siedemnasty lipca. Czekam na ciebie.
*****
cześć i czołem :)). to moja pierwsza książka którą postanowiłxm wstawić. nie będzie ona jakos idealna czy nie wiadomo co. chce zaznaczyć, że pisze ją jakoś w formie rozrywki, z nudów. chce przeprosic za każdy błąd i za to, że ten prolog nie jest długi jakim bym chciał(x?). chce też zapytac jak wrazenia po tym krótkim fragmencie. byc moze jeszzcze dzisiaj w nocy albo jutro wieczorem wpadnie 1 rozdzial. (w 1 rozdziale Luis i ONA się poznaja)
tt: asjourn4ll.

CZYTASZ
Zakazana Ona
RomanceKsiążka podchodzi pod pedofilie lekką. Wybaczcie. Różnica wieku to 6 lat. On lat 22, ona-16. Luźny romans? Byc może. tt; asjourn4ll