~3~

103 10 2
                                    

~Niall~

W Londynie byłem już od 4 dni. Cały ten czas nie wypuszczałem Mii z moich objęć. Prawie cały.


"Ona jest niczym zimna poranna kawa

Ja mam kaca po whisky i coli z poprzedniej nocy

Ona sprawi, że nagle zadrżę

I doprowadzi mnie do śmiechu, jakbym tylko ja zrozumiał jej żart" *


Dzisiaj Mia musiała iść na wykłady. Niestety chcąc nie chcąc musiałem zostać sam. Nie wiedziałem co mogę robić. Nie chciałem nigdzie sam wychodzić. Więc pozostało mi siedzenie w mieszkaniu. Odświeżyłem się, założyłem dresy, zjadłem coś i włączyłem jeden z naszych ulubionych seriali. Właśnie naszych. Tym razem byłem zmuszony do oglądania samemu...


Przy niej jestem szczęśliwy. To dzięki niej się uśmiecham. To ją kocham. To z nią chce spędzić swoje życie.

To ona jest moją Księżniczką. To ja jestem jej Księciem.


Jak się okazało w ogóle nie oglądałem serialu. Byłem tak zajęty myśleniem o niej.


~Mia~

Wróciłam dość zmęczona do domu. Po przekroczeniu progu mieszkania poczułam piękny zapach jakiegoś jedzenia. Zdjęłam buty i płaszcz, zostawiłam torbę na półce. Weszłam do kuchni gdzie zobaczyłam Niall'a gotującego. Cichutko zaszłam go od tyłu i dźgnęłam go w boczki. Chłopak podskoczył jak oparzony a ja wybuchłam śmiechem.

-Hej Niall!- powiedziałam przez śmiech, po minie chłopaka mogłam stwierdzić, że nie było mu do śmiechu.- Ej, ej nie gniewaj się tylko, przecież to nawet nie boli.- znów się zaśmiałam.

-Zemszczę się Mia.- odpowiedział i sam zaczął się śmiać. - mówię poważnie Mi!

-Już się boje Ni!- powiedziałam i wystawiłam język.


*3h później*

Byłam gotowa już do spania, czekałam tylko aż Niall przyjdzie do sypialni. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy. Po kilku minutach poczułam coś ciężkiego na sobie, a raczej kogoś.


~Niall~

Cicho wszedłem do naszej sypialni, w której znajdowała się już Mia. Zauważyłem, że ma zamknięte oczy. Jak najzgrabniej usiadłem na niej. Otworzyła oczy.

-Pora na zemstę Mio.- powiedziałem jak najbardziej poważnie.

Zacząłem ją łaskotać, jej reakcja była normalna. Jeśli można tak to nazwać. Zaczęła piszczeć, śmiać się, kopać, kręcić i prosić bym przestał...


_____________________________________________

* Przetłumaczony fragment piosenki Ed'a Sheeran'a - " Cold Coffe"


Hej Misie. I o to jest 3 rozdział. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.

Liczę na szczere komentarze. :)

Do napisania! xx


Distance. ~ N. H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz