W Eldaryi istnieje takie miejsce jak Góry Genkaku, jak sama nazwa wskazuje są to Góry w których środku mieści się Świątynia naszej rodziny. Nazywam się Akira Sheeran, mam starszą siostrę Koori, która wyjechała do Kwatery Głównej, wciąż pamiętam nasze ostatnie spotkanie przed jej wyjazdem. Pamiętam to jakby to było wczoraj, a tak naprawdę minęły trzy lata.
Wiem, że to głupie ale strasznie mi jej brakuje. Oczy mi się zaszkliły na wspomnienie gdy dowiedziałam się, że moja siostra wyjeżdża z Genaku. Była moim jedynym wsparciem, na rodziców nie mogłam liczyć ponieważ ich interesowały jedynie tradycje jak np. aranżowane małżeństwo czy rasy. Od dobrych lat moi rodzice i przodkowie akceptowali tylko rasy Kitsune jak my, smoki lub Fenghuangi wyższej rangi. Ja i moja siostra kiedy o tym usłyszałyśmy sprzeciwiałyśmy się, lecz na nic.
Powiedziano nam wtedy, że nie zasługujemy na miano królewskiego rodu, Koori to nie dotknęło tak bardzo jak mnie. Ona miała siedem ogonów co było uznawane za dobro, a ja ledwo dostałam cztery, na początku mama mówiła żebym się tym nie przejmowała bo jeszcze jakieś dostanę.Tak się stało dopiero po wyjeździe Koori dostałam jeden, lecz ojciec wciąż nie był zadowolony. Nie byłam z tego powodu nawet szczęśliwa bo nie było przy mnie siostry.. Za to tata stwierdził, że to przynosi pecha dla królewskiego rodu, czasami żałuję, że urodziłam się w tej rodzinie.
Trzy lata temu
- Koori, błagam Cię nie zostawiaj mnie samej ! Zabierz mnie ze sobą. J-ja nie dam sobie samej rady. - Po policzkach zaczęły mi spływać łzy, siostra przytuliła mnie głaszcząc ręka po głowie i szeptała, że będzie dobrze. - Wrócisz tu kiedyś, prawda ?- Powiedziałam lekko odsuwając się od Kitsune.-
- Jeśli mam być z tobą szczera Akiro -Przytaknęłam głową - Nie, nie chciałbym tu już wracać ale obiecuję, że będę wysyłać co jakiś czas Parisę. Naprawdę chciałabym Cię wziąść ze sobą Akira ale nie mogę, musisz być silna. Kiedyś to się skończy - Parisa była jej chowaniec rasy Sowige. Podeszła do mnie i pocałowała w czubek głowy. - Proszę to dla ciebie - Wyjęła z torby białą i czarną bransoletkę zrobioną ze sznurków, z metalowymi zakończeniami i połączonymi ze sobą kryształkami.
-Jedna jest dla ciebie, a druga dla mnie jeśli się spotykamy, kryształki zmienią kolor. Na przykład twoja zmieni się na biały, a moja na czarny.- Powiedziała i jeszcze raz mnie przytuliła zanim wsiadła do pojazdu ozdobionego złotem i bielą - Kocham Cię i do zobaczenia jak najszybciej.
- Nie odchodź, p-proszę. - Pociągnęłam nosem patrząc jak karoca w której była Kitsune się oddala. Po paru minutach podszedł do mnie białowłosy mężczyzna by poinformować, że matka mnie do siebie wzywa. Otarłam łzy i weszłam do pomieszczenia gdzie byli moi rodzice i narzeczony mojej siostry.
- Wzywałaś - popatrzyłam na matkę.
- Tak nie zajmie to długo. Skoro twoja siostra wyjechała to ty będziesz musiała wyjść za Tenjina - Spuściłam wzrok. Mogłam się tego spodziewać, kiwnęłam niechętnie głową i wyszłam z pomieszczenia kierując się do swojego pokoju.
|•Teraźniejszość •|
|•Góry Genkaku•|
|'Wieczór'|Byłam przebrana w swoją białą koszulę nocną, a słońce właśnie zachodziło. Usłyszałam otwieranie drzwi lecz nie przykułam do tego zbytnio uwagi bo pomyślałam, że ktoś z naprzeciwka je otwiera. Myliłam się. Poczułam silną woń perfum, ramiona obejmujące mnie z tyłu w tali lekko się na niej zaciskały. Poczułam, że osoba składała delikatne pocałunki na mojej szyji. Przez całe ciało przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz domyślałam się, że to był Tenjin ten dureń zrobi wszystko by się komuś przypodobać, lecz nie mi .
CZYTASZ
Kitsune Sister's//Eldarya
Fanfiction- Jeszcze raz Ci mówię, że nie ! Trzeba Ci to przeliterować?! Wbij sobie to do głowy ! - Zaczęłam odchodzić, lecz ten złapał mnie za ramię. - Daj mi chociaż szansę.. - Zwariowałeś ?! Nie ! - Próbowałam wyrwać się z uścisku chłopaka ale na nic. Lekk...