Liam
Poraz kolejny tego dnia miałem ochotę stracić wzrok.
-Mason? A co ty tu wyprawiasz?- wypaliłem z pretensją do przyjaciela.
Świetnie..a już miałem się dowiedzieć co Theo ma na myśli..
Ale z drugiej strony to może lepiej że Mason się pojawił?-Stary musiałem za tobą biec ponieważ bałem się że ten typ ci coś zrobi! - krzyknął Mason szybko dysząc i opierając się o drzewo.
-Po pierwsze to nie żaden typ tylko Theo w po drugie gdybym chciał go skrzywdzić zrobiłbym to za pierwszym razem gdy byłem w jego pokoju- powiedział Theo z taką lekkością jakby mówił o pogodzie
- Czekaj co?- zmieszał się Mason a ja złapałem się za głowę.
-Ehh długo by mówić stary, no nieważne ale czemu tak krzyczałeś?- zadałem pytanie by odwrócić uwagę Masona od THEO w MOIM pokoju..
- Emm no bo.. zobaczyłem pająka na swojej ręce..-powiedział zawstydzony
Za swoimi plecami usłyszałam jak Theo parska śmiechem. A ja miał już dość tej całej sytuacji więc wycofałem się lekko.
- A ty dokąd Dunbar jeszcze nie skończyliśmy a skoro twój przyjaciel z arachnofobią upewnił się że nie mam na celu cię tknąć *no chyba że dla przyjemności* :* to może nas zostawić samych- powiedział Theo opierając się o maskę swojego samochodu.
-Wiesz co theo ja też muszę już iść, mama się pewnie martwi i wogule..- starałem się wymigać od tej rozmowy bo bałem się że nie jestem gotowy usłyszeć o tym co tego miał na myśli..
- Jeslij znajdziesz czas to przyjdź do mnie i pogadamy..- dodałem a po chwili dotarło do mnie do powiedziałem..
Co ja gadam przecież nie chce go w swoim domu..
- Taa.. masz rację szczeniaku idź do domu, dam znać jeslij będę chciał przyjść.- powiedział Theo po czym wsiadł do swojego samochodu i jedna ręką wykręcił kierownicą na ulicę i odjechał z piskiem opon..
Nagle poczułem coś jak.. pustkę
Odwróciłem się tyłem do ulicy po której przed chwilą jechał Theo i spojrzałem na wciąż zmieszanego Masona.- No? To teraz idziemy a ty masz mi powiedzieć WSZYSTKO od początku chyba że wolisz bym sam sobie scenariusz ułożył- powiedział Mason unosząc lewą brew do góry.
No.. świetnie, to będzie długaa droga.
_________________________________No hej! Przepraszam za brak rozdziałów ale szczerze mówiąc zabrakło mi weny pisania i naprawdę nie wierzyłam że ktokolwiek by chciał ciąg dalszy. Chciałam zobaczyć jak to jest pisać opowiadanie a nie tylko czytać. Więc mam nadzieję że jeszcze tu wrócę a narazie do zobaczenia!❤️🐺🐺
CZYTASZ
Twój zapach (Thiam)
FanficMinął rok od ostatniego problemu związanego z nadnaturalnymi istotami. Liam chodzi do szkoły wraz z Masonem, brakuje im dawnych emocji towarzyszących przy ratowaniu Beacon Hills. Gdy Liam myśli że jego życie na zawsze będzie takie samo, na jego drod...