6. Co to było?!

36 3 2
                                    

Pov: Liam
Gdy ramie w ramię szliśmy z moim przyjacielem, zastanawiałem się co mu powiedzieć. Prawdę? że nadal Theo budzi we mnie dziwne uczucia i nie do końca potrafię je zrozumieć ?

- Odezwiesz się w końcu czy będziemy tak iść w grobowej ciszy- odezwał się nagle czarnoskóry.

Szczerze? Wolałbym się teraz znaleźć w tym grobie

-Uhh poprostu odkąd Theo wrócił dziwnie się zachowywał i chciałem się dowiedzieć co ku chodzi lecz ty panie „Miałem pająka na ręce ” mi to utrudniłeś- wyrzuciłem z siebie z zarzutem.

- Jesteś moim najlepszym przyjacielem, i porostu się martwię a to że ten typ się do ciebie zbliża wcale mi się nie podoba- odpowiedział wpatrując się w wyboistą ścieżkę przed nami.

Nie żaden typ tylko Theo... ten sam który uratował mnie wiele razy..

- Przecież umiem się bronić! Jestem pieprzonym wilkołakiem- podwyrzszyłem głos.

-Wiesz że nie to miałem na myśli.. to dupek. A ty masz dobre serce, nie chcę żeby cię zranił- Powiedział zrezygnowany Mason.

🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺

Gdy dotarłem do domu odrazu rzuciłem się na łóżko zmęczony całym tym dniem.

Dochodziła 21 więc za oknem było ciemno. Już prawie przysypiałem gdy nagle do moich wyczulonych uszu dotarł cichy stukot w okno.

Przestraszony wstałem gwałtownie z łóżka i spojrzałem na okno.
To co ujrzałem nie tylko mnie zdziwiło ale przyprawiło o mały zawał serca.

Theo pieprzony Raken cały mokry podpierał się swoimi umięśnionymi ramionami o mój parapet.

Kiedy zaczęło padać?

Kolejne tym razem głośniejsze uderzenie sprawiło że doskoczyłem do okna i otworzyłem je.

-Co ty tu do cholery robisz?! Jest ciemno a-a w dodatku pada!- zapytałem

- Też cię miło widzieć sezamku
Ale czy mógłbyś proszę mnie wpuścić? Może i jestem chimerą ale w tej pozycji długo się nie utrzymam- odpowiedział Raken ukazując przy tym ten swój uśmieszek.

Bez słowa wpuściłem starszego do środka a ten odrazu zdjął buty pozostawiając je przy oknie.

- To jak powiesz co robisz w moim pokoju?, Odkąd się pojawiłeś nie dajesz mi spokoju nie wiem dlaczego i czemu ty tak bardzo chcesz ze mną kontaktu, włamujesz mi się do domu, ruszasz moje rzeczy, a w dodatk...

Nie dokończyłem ponieważ Theo zrobił gwałtowny krok w moja stronę przez co praktycznie stykaliśmy się nosami.

- A ty dalej tyle gadasz..- odpowiedział szeptem po czym złapał mnie za włosy.....

🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺
Więc... Odzyskałam konto i... Tak jakby mam zamiar kontynuować tę opowieść o ile ktokolwiek jeszcze czeka na dalszy ciąg.. Za błędy przepraszam i do zobaczenia ❤️🐺🐺







Twój zapach (Thiam)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz