rozdział 3

379 10 3
                                    

Obudziłam się rano otworzyłam oczy i je przetarłam było jasno moje łóżko było obok okna więc było dość jasno. Na szafce nocnej stało śniadanie pewnie pielęgniarka je przyniosła. Ale nic nie zjadłam nie mogę jeść ciotka ciągle mówi że jestem gruba i ma rację jestem okropna. Obok talerza był mój telefon więc wzięłam go i przejrzałam tik toka. Drzwi były zamknięte ktoś zapukał.
- Proszę - Odpowiedziałam do środka wszedł nie kto inny jak tata.
- Hej kochanie. Powiedział z uśmiechem.
- Czego chcesz - Odpowiedziałam ze złością mówił że dziś przyjedzie ale nie wiedziałam że przyjdzie ale nie wiedziałam że przyjdzie akurat że rano.
- Mówiłem że przyjadę. Jak się czujesz? - Spytał z troską. Zdziwiłam się bo nikt nigdy nie był dla mnie taki miły.
-W porządku - Odpowiedziałam ukrywając smutek.
- nic nie zjadłaś - Spytał zdziwiony patrząc na mnie. - Nie mam ochoty. -Odpowiedziałam. - Proszę cię zjedz coś od wczoraj nic nie jadłaś. Powiedział z troską. - Nie chcę, chcę spać. Daj mi spokój- Opowiedziałam i odwróciłam się na bok.
- Lily proszę nie zachowuj się tak wszystko ci wytłumaczę ale nie teraz jesteś słaba musisz wypocząć. Powiedział.
- wyjdź nie chcę z tobą rozmawiać - odpowiedziałam z irytacją - Lily -
- Wyjdź proszę.
- Lily ja. To nie tak jak myślisz proszę posłuchaj.
- przepraszam że przeszkadzam - W drzwiach stała ciotka z lekarzem.
- Ale Lily ma badania - Powiedział lekarz.
Lekarz przeprowadził ze mną wywiad a potem przyszła pielęgniarka. Która dawała mi zastrzyk. W strzykawce była hydroksyzyna lek uspokajający przy wzięci za dużo można odebrać sobie życie to była moja szansa. Wzięłam ją i wstrzyknełam zawartość w rękę. To znaczy próbowałam bo w ostatniej chwili weszła pielęgniarka zaczeła krzyczeć a do sali wbiegł tata i ciotka. Pielęgniarka poszła po lekarza, który kiedy się o tym dowiedział zlecił mi rozmowę z psychologiem ale i tak nic mu nie powiedziałam nawet się nie odezwałam. Nie miałam ochoty na rozmowy zwłaszcza po próbie. Czekała mnie jeszcze rozmowa z ojcem. Jestem pewna że ciotka mnie zabije. Nie jestem na to gotowa. Poprostu chcę zniknąć.Na zawsze. Po jakiś 2 dwóch godzinach mogłam wrócić do łyżka. Obudziłam się o 16 leżałam dwie godziny i myślałam o tym co powiedział do mnie ojciec i stwierdziłam że chce się dowiedzieć co jest tak ważnego i o czym powinnam wiedzieć. Była 18 wtedy drzwi się otworzyły do sirotka wszedł tata.
- Lily wiem że nie chcesz zemną rozmawiać ale -
- Zmieniłam zdanie che znać prawdę - Wiedziałam że pewnie będzie bronił siebie i mamy ale nie miałam innego wyjścia żeby się o niej czegoś dowiedzieć ciotka nigdy nie chiała mi nic o niej powiedzieć.
- Dobrze jesteś jeszcze słaba kiedy wyjdziesz ze szpitala chcę się z tobą spotkać wtedy ci wszystko wytłumaczę -
- Nie chcę znać prawdę teraz. Powiedz mi proszę -
- dobrze chciałem z tym poczekać aż wydobrzejesz ale dobrze.

Tajemnica Przeszłości Rodziny Charles Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz