[1] WHY?! |AtsuSuna|

67 6 11
                                    

WHY?! |AtsuSuna|
"Prawda zawsze boli"

Atsumu Miya nigdy nie czuł miłości ani ze strony rodziców, rówieśników czy własnego brata. Sam nikogo nie kochał. Z resztą zawsze był tym gorszym bliźniakiem, nie miał żadnych przyjaciół za dzieciaka nie licząc Arana który już od podstawówki znał rodzeństwo Miya, nawet rodzice chłopców faworyzowali Osamu podczas gdy blondyn był nawet nie na drugim planie. Wracając jednak do samego rozgrywającego... Nigdy nie zaznał tego magicznego uczucia i w sumie nawet tego nie chciał, w końcu co jest takiego fajnego w całowaniu się albo przytulaniu z ukochaną osobą? Blondyn nie rozumiał dlaczego ludzie tak ubóstwiają miłość, uczucie jak uczucie którego nie znał. Do tej pory uważał, że jego jedyna miłość to siatkówka i nic tego mu nie zastąpi nawet nie wiedział jak się przeliczył. Na obozie siatkarskim dla utalentowanych młodych graczy poznał osobę, która całkowicie namąciła mu w głowie i nie chciała jej opuścić. Mowa tu o niejakim Sakusie Kiyoomi'm, to właśnie on sprawił, że życie jednego z braci tak drastycznie uległo zmianie.

Na początku chłopak był cichy i wrażliwy jednak rozpaczliwie pragnąc uwagi chociażby rodziny, zmienił swój charakter na głośny, energiczny i irytujący. Niewielu ludzi więc lubiło to kim był chłopak. Od samego początku nie miał zbyt wielu osób, których mógłby nazwać „przyjaciółmi" albo chociaż "kolegami".

Przez jego szesnastoletnie życie był porównywany do Osamu i nie przyjmował tego dobrze pod żadnym względem psychicznym. W przeciwieństwie do jego brata ludzie go unikali jak ognia, nikt nie chciał z nim rozmawiać nawet powiedzieć głupiego cześć. Na zewnątrz udawał perfekcjoniste. Od wszystkich wymagał wszystkiego co najlepsze, a jeśli kiedykolwiek poczuł odrobinę wahania lub niekompetencji z ich strony, konfrontował się z nimi jak najszybciej to było możliwe.

Inni ludzie tego w nim nienawidzili całym sobą. Dorastając, Atsumu miał tylko jedną osobę. Osamu który chociaż wielu kłótni i bójek był przy nim na dobre i na złe. Zawsze trzymali się razem, wszystko robili wspólnie, jedli w tym samym czasie, spali w tym samym czasie, grali w tym samym czasie. Jedyne co nie robili wspólnie to korzystanie z toalety. Starszy Miya czuł się przez to źle, wyrzuty sumienia dręczyły do dniami i nocami. Chciał dla Osamu najlepiej, mimo bycia gorszym Miyą kochał swojego brata. Wiedział, że to jego wina. Że to przez jego zachowanie, którego nie umiał zmienić, ludzie mieli go dość. To wszystko wjechało na jego psyche na tyle, że jego samoocena leżała na dnie. Nawet jeśli wszystko związane z siatkówką wychodziło mu idealnie on wciąż miał za mało. W swoich oczach widział kogoś obrzydliwego, słabego, bez mięśni i talentu. Gdyby pracował trochę dłużej, gdyby był lepszy ludzie nie stawialiby go na drugim miejscu w rankingu z jego bratem. Ale kochał Osamu i jeśli cierpienie miało być ceną za posiadanie go obok siebie mógł ją zapłacić nawet utratą zdrowia psychicznego. Jeśli zdrowie było ceną za bycie w czymś lepszym, co akurat było siatkówką płacił ją. Jeśli nieprzespane noce były ceną za wyniki w nauce, płacił ją. Jeśli ceną było jego zdrowie psychiczne i samoocena by zostać przy bliźniaku, płacił ją. Miał w życiu dwa powody do pozostania, pierwszym była jego siatkówka która nigdy go nie upuściła, a drugim był jego brat. Ponieważ zawsze był gorszym Miyą, chciał chociaż trochę uwagi rodziców i choć jednego prawdziwego przyjaciela. Oczywiście, uznawał Samu za najlepszego jakiego mógł mieć ale ten nie myślał tak o nim przecież miał innych, super przyjaciół. Mimo, że był głośny i irytujący nikt nie chciał poświęcić mu chociażby odrobiny uwagi której zacięcie pragnął.

Jednak teraz coś się zmieniło, odkąd poznał Sakusę i zauroczył się w nim zaczął robić jeszcze więcej jednak będąc dumnym z osiągnięć jakie nabywał w różnych dziedzinach. Było inaczej i nawet młodszy Miya mógł to przyznać bez bicia, Atsumu zaczął sprzątać w domu, odkurzał, ścierał kurze, mył blaty, przykładał się do nauki, nawet pomagał bratu w kuchni zrobić coś jadalnego co w przypadku blondyna było osiągnięciem. Chociaż na chwilę mógł przestać się wszystkim martwić i zacząć żyć, chociaż i to szybko się skończyło, szybciej niż nawet zaczęło. A wszystko przez odwiedziny Sakusy i Komori'ego w domu bliźniaków.

WHY?! |AtsuSuna|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz