18.04.2023r
*godzina 06:30*Will
Było coś koło 06:30 usłyszałem mój budzik w telefonie...I już miałem ochotę wyrzucić go przez okno ale usłyszałem głos mamy z dołu
-Kochanie wstawaj!!! Ja wychodzę do pracy!!!
-Już wstaje....Miłego dnia mamo!!!
W odpowiedzi usłyszałem trzaśnięcie drzwiami...cała mama. Odkąd dostała się do prestiżowej i dobrze płatnej firmy jest ciagle zabiegana, ale jak to mówi sama „czasem warto wsadzić w coś więcej wysiłku" i widać to teraz po tym jak nasze życie się zmieniło...z domku przy lesie na ogromny biały dom na prestiżowej ulicy. Wraz z bratem mamy praktycznie wszystko czego tylko chcemy, ale te pieniądze nie sprawiają że czuje się inaczej dalej ludzie maja mnie za skromnego drobnego chłopca. Bardzo mnie to cieszy wole być tak spostrzegany niż jako rozpieszczony bachor z brakiem szacunku dla nikogo i niczego. Ale wracając wstałem mniej więcej o 6.38
I poszedłem wziąć szybki prysznic i zrobić moja poranną rutynę. Poźniej poszedłem pod moje biurko siadłem przy nim i wyciągnąłem kosmetyczkę nałożyłem żel na włosy bo wczoraj byłem u fryzjera...i w końcu po tylu latach pozbyłem się tego grzyba gdy ułożyłem włosy pomalowałem paznokcie na biało, posmarowałem twarz kremem i nałożyłem błyszczyk. Podszedłem do szafy i wyciągnąłem z niej szare spodnie baggy biały t-shirt z małym logiem Vansa i czarna bluzę z napisem I love hot dads...gejowa? Tak jestem gejem wie o tym tylko moja mama brat i przyjaciółka Max lecz pewnie wszyscy domyślają się że jestem gejem. I niech tak narazie zostanie, nasze miasteczko jest bardzo tolerancyjne ale jednak...Podszedłem jeszcze szybko do komody po bieliznę i szybko do łazienki po kolczyki. Zszedłem na dół wziąłem plecak jeszcze po drodze spakowałem śniadanie, ubrałem jakaś czarna kamizelkę i czarno białe Jordany. Zamknąłem drzwi od domu wziąłem Deskorolkę i zacząłem jechać do szkoły...Pov:Mike
Budzik zadzwonił mi o 6.40...jebany budzik, nie ma nic gorszego ale zebrałem się szybko z łóżka i poszedłem do kuchni. Nikogo nie było nic nowego moi rodzice wyjechali w podróż do około świata wiec zostałem z siostra która rzadko kiedy jest w domu...nie żeby mi to przeszkadzało. Dobra wracając zjadłem śniadanie + spakowałem jakieś jedzenie do szkoły. Poszedłem do łazienki wziąć szybki prysznic i poprawić czarnym lakierem paznokcie bo zmyły mi się do połowy hehe. Po prysznicu podszedłem do mojej szafy i wyciągnąłem z niej czarne spodnie czarwoną luźniejsza koszulkę z długim rękawem a na to czarny t-shirt i dunki pandy tak wiem przeruchane...ubrałem się, wziąłem plecak i wyszedłem z domu.