Z niechęcią spojrzałam na leżące przede mną sterty notatek, kubki po kawie (i z kawą) oraz jakieś słodycze. Nowy był w pracy a ja musiałam przygotować się do egzaminu. Za dwa dni miałam pisać polski. Miałam nadzieję na jakieś 80% ale z moimi umiejętnościami polonistycznymi będzie to pewnie 70 jak nie mniej. O matematyce myślałam podobnie, może odrobinę gorzej, a najlepiej byłam nastawiona do angielskiego z którego obstawiałam około 90%.
Po kilku godzinach nauki, spojrzałam zmęczonym wzrokiem na godzinę w telefonie. Było po trzeciej a ja nadal ślęczałam w notatkach. Podniosłam się powoli z krzesła, czując jak wszystkie mięśnie odmawiają mi posłuszeństwa. A Gabryś mi mówił, żebym nie uczyła się do późna i żebym w trakcie nauki wietrzyła pokój i prostowała co jakiś czas nogi. Umyłam szybko i wytarłam kubki po czym wróciłam do pokoju. Wyrzuciłam opakowania po ciastkach, żelkach i wszelkiej maści innych słodyczach. Ułożyłam notatki tak, aby na biurku było choć trochę miejsca.
Gdy wyszłam z łazienki, było przed czwartą. W tym momencie usłyszałam szczęk zamka.
- Kurwa - powiedziałam do siebie. Pobiegłam najciszej jak umiałam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku.
Gabryś wszedł po cichu do mojego pokoju. Leżałam tyłem do niego i udawałam, najlepiej jak potrafię, że śpię. Poczułam na sobie jego wzrok. Po chwili jednak wyszedł z pokoju.
Gdy wstałam, była jedenasta. Mój brat krzątał się już po kuchni robiąc...
O kurczę.
JAJECZNICĘ.
Jak on mnie zna.
Usiadłam przy stole a Nowy postawił przede mną talerz ze śniadaniem. Pochłonęłam swoją porcję w ekspresowym tempie. Spojrzałam na brata, który był ledwo w połowie. Uśmiechnęłam się do niego i upiłam łyk herbaty. Ziewnęłam przeciągle po czym wstałam od stołu. Spojrzałam do szafki w poszukiwaniu czegoś słodkiego ale przypomniałam sobie, że wszystko zjadłam w nocy.
- Do której się uczyłaś? - zapytał mój brat
- Eee... gdzieś do drugiej - powiedziałam.
- Tak? To dlaczego w łazience się świeciło kiedy wracałem z pracy?
- Musiałam skorzystać z ubikacji.
- A okej. Wychodzę dzisiaj koło piętnastej z Britney, okej?
- Jasne.
Słysząc telefon, poszłam do mojego pokoju. Spojrzałam na wiadomość od Czarka.
Czarek: Wychozimy gdziś dzisja?
Ja: bshshsh naucz sie pisac to po 1 a po 2 to nie wiem bo pojutrze e8, powinnnismy sie uczyc
Czarek: O matulu, pwenie i tak sie po nocach uczysz a jak chwilę odpocznziesz to nic ci sie nie stanie
Czarek: pewnie, odpoczniesz*
Ja: hmmm, no dobra
Czarek: o 12.30 w bazie
Uśmiechnęłam się do siebie po czym odłożyłam telefon, ogarnęłam się i poszłam do bazy.
***
POWRACAM!Nie miałam ostatnio weny na pisanie i rozdział jest pisany trochę na siłę ale ostatecznie, po 2190353434543 poprawkach myślę, że jest git
Poruszam temat egzaminu ósmoklasisty bo sama jestem w tej klasie i meeeeega się stesuję więc stwierdziłam, że przeleję to trochę na Majkę
~ Emilka
CZYTASZ
Dziękuję, że jesteś ~ Na Sygnale
FanficGdy czternastoletnia Maja ratuje życie Czarkowi po próbie samobójczej, doktor Anna Reiter bez końca dziękuje dziewczynie a Czarek i Maja zaprzyjaźniają się. Co więcej przyniesie ta znajomość? Czy przyjaźń damsko - męska na prawdę istnieje?