[Pov Bakugou]
Skierowałem się do wyjścia, jednak zatrzymał mnie wychowawca.
-Przecież i tak by mi pan nie odpuścił - powiedziałem zirytowany.
To tylko dzieciak, jak trudna może być opieka nad nim - wtrącił się All might.
-Gdybyś tylko znał tego nerda - odparłem chcąc wyjść ze szkoły, ale i tym razem ktoś mi przeszkodził.
-Kacchan! - krzyknął brokuł, żeby zwrócić moja uwagę.
Wkurzony spojrzałem na niego. Stał obok mnie z rękami wyciągniętymi w moja stronę. Stałem chwile zszokowany, jednak po chwili się ogarniałem.
-Nie! - powiedziałem może trochę za ostro.
-Proszę! - Deku spojrzał na mnie oczami kota ze Shreka.
Przewróciłem oczami, ale go podniosłem. Wyszedłem z klasy i skierowałem się do akademika. Izuku oplótł ręce wokół mojej szyi, bardziej się we mnie wtulił i zasnął. Gdy swszedłem do budynku Ładowarka mnie zauważył.
-Bakubro wrócił - krzyknął
-OMG, jak wy razem słodko wyglądacie - powiedziała Mina robiąc nam zdjęcia.
-Zamknijcie się - odparłem wkurzony, jednak nie krzyczałem.
Jak będę się darł, gdy nerd śpi, to go obudzę, co oznacza, że będzie coś ode mnie chciał. Czyli, żeby mieć święty spokój to muszę być cicho. Nie wiem czy wytrzymam. Wyminąłem Kosmitkę i poszedłem do pokoju. Ostrożnie położyłem Deku na łóżku i przykryłem. Usiadłem na fotelu i odpaliłem telefon. Przez chwilę przyglądałem instagrama. Oglądałem co ci idioci, ładowarka, kosmitka i rekin, opublikowali. Gdy odłożyłem telefon, położyłem głowę na biurku. Zastanawiałem się co zrobić z Deku. Nie będę go niańczyć cały czas. Może go komuś podrzuce? Różowa mogłaby się nim zająć i pewnie by nie narzekała, a ja bym w tym czasie odpoczął. Jestem świadomy tego, że doprowadzę go do płaczu. Nie chcę patrzeć, jak przeze mnie ryczy. Nie, żeby mnie to obchodziło. Jednak nie chcę powtórki z rozrywki. Ja go gnębię, on zamyka się w sobie. Kiedy przestałem go nienawidzić? Westchnąłem zmęczony i zamknąłem oczy. Byłem tak wykończony, że nie zauważyłem kiedy usnąłem.
***
Gdy się obudziłem, ktoś ciągnął mnie za rękę. Leniwie otworzyłem oczy, odpaliłem telefon, który pokazywał 19. Spojrzałem w lewo, gdzie stał chłopczyk.
-Kacchan - powiedział Deku.
-Tak? - zapytałem przeciągając się.
-Jestem głodny - powiedział chłopak, a na potwierdzenie jego słów, zaburczało mu w brzuchu, przez co się zarumienił.
-Mogą być naleśniki? - westchnąłem i wstałem.
-Tak! - krzyknął zadowolony brokuł i wyciągnął rączki w moją stronę.
Wziąłem nerda na ręce i poszliśmy do kuchni. Spotkaliśmy tam tylko rekina i kosmitę, którzy o czymś rozmawiali. Oboje spojrzeli się na nas, w momencie gdy przekroczyłem próg. Gdy tylko posadziłem Izuku na blacie,bo czemu by nie, dziewczyna do niego podbiegła. Wyjąłem potrzebne rzeczy i odwróciłem się do tych idiotów.
-Hej, podobno nas nie pamiętasz. Jestem Mina.
-C-cześć - odpowiedział nieśmiało Deku.
-Odsuń się od niego, bo przywalę ci patelnią! - krzyknąłem w stronę dziewczyny.
-Nie musisz być zazdrosny, nie zabiorę ci go - odparła pewna siebie, ale mina jej zrzedła, kiedy zobaczyła, jak idę do niej z podniesionym przedmiotem.
CZYTASZ
I'm so sorry Deku
FanfictionDeku dostaje quirkiem przez który zamienia się w dziecko na nieokreślony czas. Bakugou zrozumiał, że kocha Izuku, ale nie wie czy wybaczy mu to co zrobił.