Rozdział 1

62 3 2
                                    

|| Na wstępie przepraszam za jakiekolwiek błędy, orto, modernistyczne, stylistyczne, masło maślane, przeciąganie do akcji i nawet jeśli coś źle napisałam nawet mając film obok i widząc go na bieżąco itp trochę pracy przy tym jest więc mam nadzieję że to docenicie nawet jeśli wyszło to chujowo ||

.

Miłego czytania ^^

.

...."Jesteśmy dronami pracowniczymi. Autonomicznymi robotami, pomagającym ludzkości eksploatować egzoplanety, dla naszej macierzystej, międzygwiezdnej firmy, JCJenson w kosmosie~ Ta, wykorzystywano nas w imię Windex'a ale to nie tak, że się zbuntowaliśmy i wymordowaliśmy wszystkich ludzi czy coś. Bardziej, można powiedzieć, że sami, świetnie to zrobili"......kamera pokazuję całą planetę i nagle na niej wielki wybuch który było widać z kosmosu, kamera teraz przechodzi na upadnięte miasto, kamera cały czas leci za jedną śnieżynką która spada na rękę zamarzniętego kościotrupa który wygląda jakby chciał się przed czymś osłonić ale nie zdążył, nagle obok niego podniósł się z śniegu dron który popchnął palcem szkielet który upadł na ziemię i rozpił się na milion kawałków u stup drugiego drona który pokazał kciuka do góry temu pierwszemu..."Bez biologicznego życia. sami szybko się połapaliśmy w tym co pozostawili"....kamera pokazuję na (nie wiem jak to nazwać) oświetlony budynek który wyglądał jak hangar z wielką, masywną bramą...."Wreszcie mieliśmy przyszłość"...kamera pokazuje na szczęśliwą rodzinę, która uśmiecha się do niemowlęcia w ramionach matki..."Całą tylko dla nas"...kamera zrobiła zbliżenie na niemowlę...Kamera pokazuję na dwie planety które widać na gwieździstym niebie, nagle coś przeleciało dość szybko i z mocnym rozbłyskiem światła wylądowało na ziemi..."Niestety...Naszej macierzystej firmie nie za bardzo spodobała się koncepcja uciekającego Al"....kamera pokazała na drony które przyglądały się dziwnemu łazikowi czy tam statku kosmicznemu, nagle z środka tego stadka pojawiły się trzy żółte iksy, nagle wyskoczyły z środka i rzuciły się na drony, jeden z morderczych dronów wyleciał w powietrzę na tle dobrze widocznej planety saturna (trochę wygląda to jak oko) dron trzymał w swoich dłoniach z długimi szponami głowę jednego z pracowników po czym opuścił go na ziemię a na jego ekranie pisało "fatal error" znowu kamera skierowała się na trzy drony z wielkimi skrzydłami, ikasem na ekranie i wielkimi szponami, jeden z nich wyrzucił resztę ciała drona, nagle przybliżenie na twarz jednego z nich który zaczął się śmiać po czym kamera się oddaliła i trzy drony wystrzeliły rakiety i zaczęło wszystko wybuchać, kamera szybko pokazała na drona który się modlił i miał na ekranie "calculating - most problable deity to pray to" (czy coś takiego) potem na drony które trzymały niemowlę które uciekały a niemowlę było w powietrzu wyrzucone (rozbawiła mnie ta scena XD takie a chuj z dzieckiem uciekamy XDD) potem kamera pokazała znowu na zrujnowane miasto i na latarnię na której siedział jeden z tych trzech dronów a latarnia mrugała ledwo świecącym światłem......

Prv Shadow

na wielkim ekranie który się wyświetlał zostało pokazane coś z uśmiechem w górnym rogu i na środku łapka w dół z napisem "Bad thing" a Uzi dalej konturowała przemowę

Uzi - Czy nasi rodzice w ogóle zrobili cokolwiek, gdy te potwory mordują nas w setkach?! - oglądałam jak Uzi dramatyzuje itp, nagle jej mina zmieniła się i przełączyła na inny ekran gdzie pokazano plan znaczy mapę trzech bram które prowadzą na zewnątrz - Oprócz chowania się za trzema głupimi drzwiami gdzieś w lodzie?! - tym razem to mówiła z złością - To tylko proszenie się o jakąś katastrofę! - nagle ekran zaświecił się na biało i kolejny jakiś plan się pojawił z czaszką na dole, trochę mnie to oślepiło, znowu ekran zmienił się na coś innego z napisem na środku "click to add title" i pod nim "click to add subtitle" - Tak czy siak, właśnie dlatego moim projektem jest to zajebiste...- z postawy dramatyzującej i wkurwionej zmieniła na rozróżnioną i bardziej jej głos przybrał szczęśliwszych barw, znowu coś się pojawiło na ekranie a ona najpierw pokazał na siebie mówiąc "moim projektem" i sięgnęła po dużą kosmiczną strzelbę, podrzuciła je do góry które zrobiło beczkę i wylądowało w jej dłoniach - Działko laserowe! - krzyknęła podekscytowana celując w klasę, dział mocno świeciło się na zielone, wszyscy westchnęli z lekkim przerażeniem i ekscytacją, ja jedyna wgl nie zareagowałam byłam przy tworzeniu tego czego

Ten świat jest inny...kompletnie inny || N x oc || Murder DronesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz