★wlatuje rozdział drugi 。•̀ᴗ-★
----------
Powtórka★!
Ziewnęła przeciągle i podłączyła telefon ustawiając sobie budzik na 6:00.
Chwilę patrzyła w sufit nieobecnym wzrokiem lecz w końcu zapadła w sen. . .Leniwie otworzyła oczy rozglądając się po miejscu w którym się znalazła przez pewien czas nie wiedziała gdzie jest , zwykle budziła się w swoim pokoju , ale tym razem było inaczej.
Znajdowała się w galerii handlowej.
Tej w której nie dawno miały miejsce jej zakupy ze znajomą.
Hol oświetlały lekko zielonkawe lampy a ruchome schody jakby zamarły.
Nie było tu ani jednej żywej duszy.
Przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Ruszyła powolnym krokiem w dół po zatrzymanych schodach.
Następnie poszła na prawo . Korytarz wypełniały po obu stronach pozamykane sklepy a sam był dość długi kończył się dopiero po dwustu (200) metrach spaceru , a na jego końcu znajdowały się kolejne schody prowadzące w górę jak i w dół. Również były one "zamrożone".
Spojrzała na piętro do którego prowadziły schody skierowane w dół.
Była przerażona.
Tamto piętro w przeciwieństwie do innych było oświetlone na czerwono a na podłodze można było zauważyć różne śmieci i krew.
Nagle usłyszała huk. Dobiegał on z tego przerażającego piętra.
Kolejny huk.
Wystraszona dziewczyna nie wiedziała co zrobić.
Schodzić na dół? Czy może uciekać na górę ?
A co jeśli ktoś tam jest i potrzebuje pomocy?
Ta myśl wystarczyła aby zdecydować.
Zaczęła stawiać powolne kroki , schodek po schodku zbliżała się do zetknięcia z podłogą przerażającego piętra.
W końcu znalazła się na miejscu.
Powoli się rozejrzała.
Ściany pokryte były ciemnymi plamami z jakiegoś smaru , a na podłodze znajdowała się rozlana krew.
Nagle zauważyła kątem oka , że coś za nią przebiegło.
Z powodu iż był to szybki i niespodziewany ruch nawet nie mogła zobaczyć czy był to człowiek bądź inne stworzenie , lecz była pewna że nie przewidziało jej się to.
Odwróciła się.
Przed nią stało nie wielkie stworzonko.
A dokładniej czarny kocur z dużymi białymi ślepiami ubrany w spiczastą czapkę i poszarpane szerokie szaty razem z którymi zwisała z wątłego ciałka również torba.
Stał on na tylnych łapach a jego lekko "powyginany" i zakończony śmieszną kitką ogonek sterczał zza jego pleców.
Keiko spodziewała się wszystkiego ale nie myślała że spotka tak dziwną a zarazem słodziutką istotkę.
-Hej laluniu! Napatrzyłaś się już?!-
Odezwał się nagle kot co dość wystraszyło (ponownie) czarnowłosą .
-halo? Co ty języka w gębie nie masz czy jak?-
Odezwał się ponownie.
Ishida nie wiedziała co zrobić , zmarszczyła lekko brwi w zdenerwowaniu na zwierzaka za nie wyparzoną paszczę , ale zanim zdążyła jakkolwiek na niego nakrzyczeć opamiętała się.
Przecież to w końcu kot , nie będzie na niego strzępić języka w tak ostry sposób.
-Kim jesteś?...-
Spytała wreszcie.
-Jestem władcą tutejszego snu , zaciągam na to piętro zabłąkanych ludzi następnie ich mordując~
Rzekł ponurym głosem kocur co już chyba piąty raz wystraszyło dziewczynę więc zrobiła nie określony wyraz twarzy , który z punktu widzenia osób trzecich był naprawdę zabawny.
-HAHAHAHA! OJ ŻEBYŚ WIDZIAŁA SWOJĄ MINE!-
Wykrzyczał uchachany (?) Kot
-tylko żartuje laluniuu! Jestem zwykłym kotem wędrownym szukającym przygód w innych snach kochaniutka-
Wytłumaczył po dłuższym czasie śmiechu.
-To jest mój sen?...-
Spytała Keiko
-Mnie się pytasz? Jak już wspomniałem jestem wyłącznie błąkającym się kocurem-
Mruknął w odpowiedzi wzruszając jak gdyby ramionami.
-Jak się tu znalazłeś?-
-Ohoho! To my już jesteśmy na ty?-
Roześmiał się krótko kot co znowu lekko zdenerwowało dziewczynę.
-Jeśli byś się przedstawił zamiast tylko miauczeć było by miło-
Odgryzła się na co zwierzak jedynie syknął.
- Jestem Kuro kot podróżny bądź jak kto woli wędrowny z dynastii Horosha*-
Burknął trochę od niechcenia ściągając czapkę i lekko się kłaniając.
-Jak jestem... Keiko... Keiko Ishida-
Przedstawiła trochę ciszej niż Kuro.
-A więc wszystko wiemy i jesteśmy na ty!-
Wykrzyknął zadowolony kocur.
Dziewczyna zamyśliła się na dłuższy czas , po czym rzekła
-Mhm... Kuro..? Czy... Mogłabym iść z tobą?---------
*Horosha - Hōrō-sha[ 放浪者 ]na tłumaczenie polskie - wędrowcy*
★Tak wygląda nasz kochany Kuro!
★starałam się nad tym rozdziałem dość bardzo i efekt końcowy szczerze mnie zadawala★
★życzę miłego dnia bądź wieczoru lub jeśli czytasz to w nocy to miłej nocki ^^★
CZYTASZ
★𝕊𝕝𝕖𝕖𝕡 𝕨𝕚𝕥𝕙𝕠𝕦𝕥 𝕣𝕖𝕤𝕥★
خيال (فانتازيا)"ᴡsᴢʏsᴛᴋᴏ ᴢᴀᴄᴢᴇ̨ᴌᴏ sɪᴇ̨ ᴛʀᴢʏ ʟᴀᴛᴀ ᴛᴇᴍᴜ..." Opowieść o dziewczynie zmagającej się z dziwną nie odkrytą dotąd chorobą snu , w którym nic nie jest tak jak u normalnej osoby... ★★★ Ogółem mówiąc jest to moja pierwsza od dawna książka, więc mam nadzieję...