1

39 1 0
                                    

Emily Potter pov's

Peron 9 i ¾ był zapełniony czarodziejami i czarodziejkami, jednak mimo tego wyglądał pięknie.

-Uważaj na siebie i pamiętaj jeśli masz jakiś problem odrazu idź z tym do Jimm'ego-powiedziała Euphemia, moja mama  a ja pokiwałam głowa.Przytuliłam się do mamy, to miał być mój pierwszy rok a mojego brata drugi.James często opowiadał mi, jak jest w Hogwarcie,jakie żarty robi z przyjaciółmi oraz jakie pyszne tam jest jedzenie.Cieszyłam się z tego że nie będziemy już widywać się tylko we wakacje i święta oraz że nie ominą go moje urodziny.

-Idzcie już-powiedział po chwili mój ojciec, Fleamont.

-chodź siostrzyczko poznasz dziś moich przyjaciół.-James szarpnął delikatnie mnie za ramię.

-jasne, jasne do zobaczenia kocham was!-krzyknęłam do rodziców a oni mi odmachali uśmiechając się,odwróciłam się i  pchałam przed sobą wózek.

Podeszliśmy do jednego z wejść mój brat pomógł mi zabrać bagaż, klatkę w której była moja sowa Marie, weszliśmy do przedziału gdzie rozniósł się krzyk.

-JAMES!-wykrzyknął jakiś chłopak we czarnych włosach, mój brat podszedł do niego i jeszcze jednego chłopaka.

-oh, to moja siostra Emily, mówiłem wam o niej-powiedział James a ja lekko się uśmiechnęłam zajmując miejsce obok niego.

-gadasz o niej cały czas, faktycznie jest do ciebie podobna-powiedział ten sam co wcześniej krzyczał-Jestem Syriusz, Syriusz Black, ten naprzeciwko mnie który czyta książkę to Remus-wskazał na chłopaka-a Petter stoi przy wózku ze słodyczami.

-miło cię mieć w naszym gronie, wkońcu ktoś będzie potrafił przemówić James'owi do rozumu-powiedział ciemno-blond chłopak,Remus.Zaśmiałam się.

Reszta podróży minęła zwyczajnie, przyszedł potem Petter który, poczęstował mnie fasolkami wszystkich smaków, byli też jacyś inni chłopcy przyszli w celu ,,przywitania się" a tak naprawdę poprostu chcieli pewnie potwierdzić plotkę że ,,Młodsza siostra Pottera dołącza do Hogwartu", będę musiała się przyzwyczaić.Zagraliśmy we szachy, przegrywałam z Remusem, czasem z Jamesem albo Syriuszem.

-idz się przebrać we czarną szatę, zaraz będziemy wysiadać-odezwał się w pewnym momencie mój brat.

-jasne jasne, eee ymm Syriusz mógłbyś podać mi mój bagaż?-poprosiłam, moje poprosiny zostały wysłuchane wyciągłam szatę i wyszłam z przedziału w stronę toalety.

Gdy wróciłam w środku była jakaś dziewczyna, blondynka.Nie znałam jej, ale zaciekawiła mnie.

-um przepraszam mogę przejść?-poprosiłam ją.

-tak, tak jasne-spojrzała na mnie-chwila.. kim ty jesteś?

-siostra Jamesa -odpowiedziałam.

-NAPRAWDE? jeju miło cię wkońcu poznać-podała mi rękę-jestem Marlena

-mnie również-również podałam jej rękę i się uśmiechnęłam.

-pierwszy rok, prawda?-pokiwałam głową.

Pociąg się zatrzymał a Marlena się ze mną pożegnała oraz, trzymała kciuki abym była w Gryffindorze, polubiłam ją.Stresowałam się strasznie, wyszliśmy z pociągu a James mnie przytulił i szepnął abym się nie stresowała, po czym odszedł.

Podeszłam do grupki osób w moim wieku, gdzie przed nami stał pół olbrzym który, krzyczał ,,pierwszoroczni  do mnie".

Po jakiś 2 minutach poszliśmy jakaś ścieżka, zza krzaków już było widać piękne jezioro a za nim Hogwart.Hagrid czyli ten pół olbrzym(tak, przedstawił się) powiedział abyśmy weszli do łódek, tak więc zrobiłam.Usiadłam z jakaś dziewczyna miała na imię ee Jude? nie pamiętam już.Łódki przestały płynąć, wyszłam wraz z Jude albo Jane?...nie wiem za dużo ludzi poznałam jak na jeden dzień.

Weszliśmy do Hogwartu, było tu ślicznie, tak jak sobie wyobrażałam.Uśmiechnełam się po raz chyba tysięczny dziś, faktycznie tutaj ładnie pachnie.Hagrid nas pożegnał szkoda, polubiłam go.Przed nami stała starsza kobieta.

-Dzień dobry, jestem Profesor Minerva McGonagall-zamysliła się chwilę i kontynuowała dalej-dziś tiara przydziału przydzieli was do domu, Gryffindor, Slytherin,Ravenclaw lub Hufflepuff(jeśli źle napisałam to sorka..).Zapraszam za mną

Otwarły się wielkie drzwi.Ruszyłam za grupka ludzi.

Mój wzrok odrazu dostrzegł Jamesa wraz z jego przyjaciółmi, machali do mnie, odmachałam im nieśmiało i z powrotem wróciłam do przeglądania sali.Zatrzymaliśmy się przed  jakimś stołkiem na którym leżała jakaś czapka.
Profesorka wyciągnęła listę i zaczęła wyczytywać parę osób gdy wpadło na mnie.

-EMILY POTTER!-zrobiło się cicho.

Usiadłam na stołku.Dziwnie się czułam, każdy na mnie patrzał, parę osób coś szeptało, kilka obstawiało do jakiego domu pójdę.Tiara przydziału zaczęła coś mówić, po paru sekundach wykrzyknęła:

-GRYFFINDOR!

Uff.Wstałam i poszłam w stronę stołu gdzie siedział mój brat, był szczęśliwy i dumny.Pare osób mi gratulowało.Usiadłam obok Jamesa który odrazu mnie przytulił

-wiedzialem  że trafisz do Gryffindoru-powiedział.

-a czasem nie panikowałeś?,,a co jeśli pójdzie do Ravenclaw jest przecież taka mądra".-odezwał się Syriusz, na co wybuchłam śmiechem.

Po ceremonii przydziału Albus Dumbledora ogłosił jakieś ważne informacje, potem klasnął w ręce a na stole pojawiły się potrawy, wymknęło mi się słowo ,,wow".Zaczęliśmy jeść, nie zjadłam zbyt dużo ponieważ najadłam się ciastkami od mamy.Jednak James nalegał abym zjadła chociaż tosta, tak więc zrobiłam.

Niestety nie mogłam wracać razem z moim bratem, musiałam iść z prefektem naczelnym który w trakcie drogi, tłumaczył nam gdzie co jest, jakie są zasady i hasło.Wszedliśmy do pokoju wspólnego gdzie oczywiście musiał być James, prefekt wytłumaczył nam że domitorium dziewczyn jest po lewej a chłopców po prawej.
Widziałam parę razy jak grupa przyjaciół mojego brata rzucała mi spojrzenia, przez co niezbyt czułam się komfortowo.Starszy chłopak nas opuścił życząc wszystkim dobranoc.

-Emi! idziesz do nas?-krzyknął do mnie mój brat wkurzał mnie czasem swoją nadopiekuńczością.

-nie dzięki, śpiąca jestem-wytłumaczyłam mu

-oh okej, dobranoc!!-krzyknął znów.Mruknełam mu ciche ,,nawzajem'' ziewając, ewidentnie rozbawiając tym innych.

Weszłam do domitorium dziewczyn, gdzie na drzwiach było widać liczbę 1.W środku były 3 dziewczyny, przywitałam się z nimi oraz sie przedstawiłam.Jedna z nich ma czarne włosy,oczy koloru brązowego na imię miała Octavia.Druga natomiast ma jasno-brązowe włosy,oczy koloru niebieskiego nazywała się  Juliet.Trzecia posiadała blond włosy,oczy koloru brązowego, przedstawiła się jako Millie.

Po jakiś 2 minutach gadania poszłam się umyć, a potem spać, zasnęłam z myślą o następnym dniu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 13, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

młodsza siostra Pottera z którą chodzę-Regulus Black Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz