Rozdział 4

431 19 8
                                    

Rozmawialiśmy dość długo,to znaczy ja z Horangim ponieważ pan gigant się gapił na mnie jak pedofil na dziecko i jakby oczekiwał ode mnie jakiejś głupoty która ostatecznie nigdy nie nadeszła.
Naszą dyskusję przerwał bardzo ale to bardzo głośny alarm który zawył gdzieś na korytarzu,następnie ktoś próbował otworzyć drzwi.
Po chwilowym niezrozumieniu sytuacji König podbiegł do mnie i rozkół moje ręce po czym mnie zaczął ciągnąć za sobą do wyjścia.
Kiedy staliśmy przy pancernych drzwiach,król wyciągnął swoją broń jaką był TAQ-56

Kiedy staliśmy przy pancernych drzwiach,król wyciągnął swoją broń jaką był TAQ-56

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Takie coś ale bez tłumika~dop.aut)
a horangi ustawił się przed drzwiami i odliczał czas dla königa do otworzenia drzwi.
Kiedy jego wszystkie palce zamknęły się w pięść otworzył pancerne wrota,a König wymierzył bronią w osobę za nimi.
Jednak w momencie w którym zobaczył kto to jest opuścił broń:
-Skoro już we mnie nie mierzysz to może zechcesz zabrać swoją,,księżniczkę"stąd bo zaraz ją ktoś zastrzeli?
Przy słowie księżniczka o dziwo nie użył rzadziej ironii a przynajmniej tego nie wyczułam.
Na to samo słowo könig się wzdrygnął,ale odpowiedział tylko ciche,,yes,sir"(tak,oni mówią po angielsku bo akcja dzieje się w oryginalnym miejscu więc wyobraźcie sobie że to wszystko jest po angielsku)
I znowu mnie pociągnął,tyle że teraz nie wiedziałam za bardzo gdzie.
-Kto to był?
-Mój przełożony
-W cholerę dużo mi to mówi
-A co ci mam powiedzieć co?Opowiedzieć ci jego całe życie,wygląd,wzrost,wagę,numer buta i inne informacje?-Przysięgam że coraz bardziej ten facet działa mi na nerwy.
Przyspieszył JESZCZE bardziej więc on szedł szybkim krokiem a ja musiałam biec żeby mi ręki nie wyrwał.
-Możesz zwolnić?-taki pytanie padło z Moich ust,ale chyba nawet go nie usłyszał przez dźwięki wystrzałów.Kiedy wyszliśmy z jakiegoś podziemia na wyższą część bazy w końcu poczułam Świerze powietrze,ale niestety dalej czułam zapach krwi i słyszałam strzały spod ziemi.
Ciągnął mnie do samolotu typu  lockheed ac-130 z którego ciągle wychodzili kolejni żołnierze.
Powiedział po Niemiecku do pilota żeby mnie zabrał do bazy na północ,po czym spojrzał na mnie i kontynuował rozkazywanie kierowcy wielkiego powietrznego mechanizmu.
Powiedział jeszcze żeby powiadomił jakiegoś price'a że jestem tam głównie na trening.
A skąd wiem że tak powiedział po niemiecku?A no mówiłam wcześniej że ciągle się musiałam uczyć,od 7 klasy szkoły podstawowej miałam w szkole Niemiecki i poza tym uczyłam się na własną rękę.
Ten czub nawet nie sprawdził w papierach czy umiem jakieś inne języki niż angielski,a umiem.
Opanowałam również Rosyjski,Hiszpański i Polski ale z tego ostatniego najwięcej to przekleństw których ten język ma po czoło.
Jeszcze wymienił kilka słów z pilotem,ale już nie słuchałam.
Chwilę później trzasnął ręką w blachę maszyny dając jednoznaczny sygnał kierowcy że może startować.
Pamiętam jeszcze jego wzrok,ostatnie spojrzenie na mnie które mimo tego jak bardzo zapewne mnie nie lubił,było pełne miękkości a może nawet trochę...współczucia?
Jednak kiedy usłyszał kolejny strzał szybko się odwrócił i pobiegł do podziemnej części bazy.
Stwierdziłam w pewnym momencie że nie rozejrzałam się jeszcze po środku AC i znowu byłam zaskoczona kiedy zobaczyłam przy włazie siedzącą osobę której nie sądziłam że tu zobaczę.
A kto to taki?Shiro

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 22, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝓣𝔂𝓵𝓴𝓸 𝔃𝓵𝓮𝓬𝓮𝓷𝓲𝓮..𝓚𝓸̈𝓷𝓲𝓰 𝔁 𝓞𝓒...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz