Tony: Vincent, jest źle niz gorzej. wracajcie blagam
Will: Co się dzieje?
Dylan: wracajcie z tej pierodoonej delegacji jest źle.
Vincent: Co się dzieje?
Shane:Hailie to zrobiła
Vincent: Czy to jest moje biuro?
Shane: tak
Tony: tak
Dylan: tak
Will: Malutka, co ty zrobiłaś?
Haillie: ALE TO NIE JA
TO DYLAN
Dylan: nie zesraj się
wszyscy wiemy ze to ty
Haillie: ALE TO NIE JA
Vincent: Hailie, masz mi cos do powiedzenia?
Haillie: to Dylan.
Will: Vincent, chodz zaraz samolot nam odleci.
Vincent: To samolot poczeka.
Haillie: TO DYLAN
chciał ci zrobić żart
Dylan: aha Hailie pogniewamy sie
Vincent: Dylan, masz mi cos do powiedzenia?
Dylan: przepraszam
Vincent: Porozmawiamy jak wrocimy.