rozdział 8 cz.1

200 3 0
                                    

Chłopak się Uśmiechnął i usiadł obok mnie, naprawdę nie rozumiem co on sobie myśli to, że tu jest, wcale nie znaczy, że z powrotem się lubimy. Poza tym jestem pewna, że mnie okłamuje na pewno, nie mogło mi się to przyśnić. Może się trochę poświęcę.. muszę się dowiedzieć, o co chodzi i co się dzieje. 

-Dziękuję, że jesteś Nico, to wydawało się takie prawdziwe.- Przytuliłam go i lekko się uśmiechnęłam. Jezu czuje się strasznie ohydnie przytulając go.. ale nie mogę zrobić niż innego niż udawać, że mu wybaczyłam. Muszę to zrobić by dowiedzieć się co będzie dalej. Nie mam innego wyjścia. Chłopak po chwili też mnie przytulił. 

-Nie ma za co Val, zawsze możesz na mnie liczyć- Przytulił mnie mocniej, a następnie pocałował w czoło. Kurwa kurwa Jezu coś ścisnęło mi się w żołądku. To jest tak cholernie pojebane. Nie chce się do niego przytulać, nie chce by, mnie całował, nie chce by, był tak blisko mnie, nie chce by, był w jednym pomieszczeniu co ja, nie chce by, był w jednym mieście co ja, nie chciałam go nigdy poznać, a teraz nie chce go już znać. zdania.Ale muszę znać prawdę, muszę wiedzieć, co stało się tej cholernej nocyAle muszę znać prawdę, muszę wiedzieć, co stało się tej cholernej nocy.

-Nico przepraszam cię, że zachowywałam się jak pierwsza lepsza idiotka... to oczywiste, że powinnam ci wybaczyć, w końcu jesteś moim przyjacielem i zależy mi na tobie, po prostu było mi przykro, że tak nagle wyjechałeś. W tamtym okresie byłeś chyba najważniejszą osobą w moim życiu i po prostu strasznie mnie to zraniło.- Spojrzałam na niego, licząc, że kupi wszystko, co powiedziałam, chłopak się jednak nie odezwał, więc kontynuowałam.
-Możliwe nawet, że trochę się wtedy w tobie podkochiwałam, dlatego aż tak bardzo mocno mnie to zraniło... a gdy wróciłeś... wspomnienia z tego mojego małego cierpienia wróciły i po prostu chciałam się ich pozbyć, ale zrozumiałam, że skoro wróciłeś, byłabym głupia, gdybym się obrażała za to, co było kiedyś. Bo przecież ty miałeś swoje powody, żeby wyjechać, poza tym nawet nie wiedziałeś o moich uczuciach.- Skończyłam tą małą dużo podkoloryzowaną, ale i trochę prawdziwą opowieść, w duchu wierząc, że zabrzmiało to prawdziwie.

===============

Hejka! Przepraszam, że znowu dziele rozdział na dwie części, ale znowu jestem chora :(( Nie jest mi miło z tego powodu, że ostatnio rozdziały pojawiają się tak rzadko, ale naprawdę czuje się okropnie. Kocham was wszystkich bardzo byłoby mi miło za więcej gwiazdek. Jeszcze raz was przepraszam, kocham Domcia <33

Namaluj mi gwiazdy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz