Pov Katsuki:była już lekcja na którą się spóźniliśmy z Deku ale chuj. Była to ostatnia lekcja która lada moment//nie mam pomysłu na to co robili na lekcji //miała się zakończyć, liczyłem z nerwicą sekundy do końca tej jakże ciekawej lekcji. Tik tak i tak w kółko, była chwila ciszy którą odrazu zastąpił donośny dźwięk dzwonka oznajmującego przerwe i z prędkością światła spakowałem się i wyszedłem przebrać buty. Zaczołem biec do domu i pewnie każdy się na mnie patrzył ale chuj nie obchodzi mnie to. Byłem już w domu i poszedłem do mojej matki która gotowała obiad
Mitsu-Cześć szczylu, jak było w szkole?
Baku-no ta cześć, trochę smutno bo mama od tego dekla złarła.
Mitsu- Że od mojego małego Izuku?!
Baku- No tak
Mitsu- Biedactwo
Baku- Taaa. Co dzisiaj na obiad?
Mitsu- //uwaga nikt się tego nie spodziewawał // Naleśniki
Baku- Świernie
Mitsu- Coś Ci kurwa szczylu się nie podoba?!
Baku- Nie, no wszystko mi się podoba. - Po naszym jakże zajebistym dialogu poszedłem do swojego pokoju się przeprać z tego nie wygodnego mundurku, poza tym muszę się spakować bo w poniedziałek się przeprowadzamy do domitorium, i będzie cały tydzień WOLNY! Nagle moja matka zawołała mnie na obiad
Mitsu- Szczylu choć na obiad!!!
Baku- Idę już staro torbo!!!
Mitsu- Jak ty się kurwa do matki zwracasz szczylu!!
Baku- Normalnie- Po tym jakże dobrym obiedzie poszedłem do pokoju i się jebłem na łóżko z telefonem. Leżałem tak jakąś godzinę i ze zmęczenie nie wiadomo kiedy zasnołem. Gdy się obudziłem była 18:10 i poszedłem do kibla odbyć swoje potrzeby, i umyłem ręce. Po umyciu rąk, se szedłem na dół a tam byli moi rodzice ///chciałam napisać że matka tego dekla ale zapomniałam że ona nie żyje hahahah/// i jeszcze ktoś z walizką.
Mitsu- O szczyl wyszedł ze swojej jaskini.
Baku- Mamo co on tu robi?!
Mitsu- Będzie mieszkał, i że nie mam łóżka dla niego to będzie z tobą spał
Baku- Co?! Ja się na to nie zgadzam żeby ten dekiel spał razem ze mną
Deku- Ciociu nie wiem czy to dobry pomysł żebym z kacchanem razem na jednym łóżku musieli spać.
CZYTASZ
bakudeku, kocham Cię Ty mój nerdzie
De TodoIzuku umiera mama i musi zamieszkać ze swoim starym przyjacielem.